więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Bogny, Walerii, Witalisa , 28 kwietnia 2024

Zaręczyny na meczu, z miłości do…żużla

2018-09-10, Żużel

Półfinałowe starcie między żużlowcami Cash Broker Stali a forBet Włókniarzem Częstochowa zgromadziło na trybunach ponad 12 tysięcy kibiców, którzy ze spokojem oczekiwali na końcowe rozstrzygnięcie.

medium_news_header_22716.jpg

Mimo iż włodarze Stali, zawodnicy oraz trener Stanisław Chomski zapewniali, że mecz z częstochowskimi Lwami nie będzie łatwy, to kibice nie wyobrażali sobie innego rozwiązania niż finał dla Stali. Dali temu wyraz tuż przed rozpoczęciem spotkania, najbardziej zagorzali fani żółto-niebieskich, którzy przygotowali oprawę meczową z ogromnym napisem „ Nikt nie zatrzyma nas, mistrz Polski będzie nasz”. Goście tylko raz, po pierwszym wyścigu prowadzili, a w połowie zawodów, dzięki świetnej postawie Bartosza Zmarzlika, Krzysztofa Kasprzaka i Martina Vaculika, jasne było, że stalowcy pewnie zameldują się w finale.

Z trybun coraz częściej można było usłyszeć okrzyk „Finał jest nasz”, o czym przekonany był również znany prezenter radiowy Krzysztof Jankowski, który przywitał się z publicznością w trakcie z jednej z przerw, a jednocześnie zapewnił, że pojawi się także na meczu finałowym. Kibice na „Jancarzu” byli także świadkami niecodziennej sceny, gdyż podczas przerwy, jeden z kibiców oświadczył się swojej dziewczynie, a publiczność oglądała to na telebimach. Młody człowiek zapewniał nie tylko o swojej miłości, ale deklarował również swojej wybrance, że będzie ją zabierał na wszystkie mecze Stali. Dodajmy na zakończenie, iż oświadczyny zostały przyjęte, a warto ponadto zauważyć, iż nie była to pierwsza taka sytuacja na gorzowskim stadionie. W czerwcu 2010 roku podczas meczu Stali Gorzów z Polonią Bydgoszcz również jeden z kibiców wybrał taki sposób oświadczyn.

Sam zaś pojedynek cały czas przebiegał pod dyktando gorzowskich zawodników, a jedynym Lwem, który potrafił zbliżyć się do poziomu stalowców, był Leon Madsen, który miał wsparcie ze strony Adriana Miedzinskiego. Ogromne niezadowolenie gorzowskiej publiczności wzbudziła sytuacja w dziesiątym wyścigu, w którym motocykl położył zawodnik gości Michał Gruchalski, a sędzia wykluczył jadącego przed juniorem z Częstochowy Martina Vaculika. Uzasadnienie wykluczenia, podane w Magazynie PGE Ekstraligi przez szefa polskich sędziów Leszka Demskiego, mówiło, iż Vaculik stworzył niebezpieczną sytuację na torze. Kibice gorzowscy byli przyzwyczajeni, iż w biegach nominowanych zawsze widzą swojego asa, czyli Bartosza Zmarzlika. Tym razem jednak było inaczej i nasz zawodnik zrezygnował z udziału w ostatnim biegu, a zastąpił go Rafał Karczmarz. Junior Stali, co prawda dojechał do mety na ostatniej pozycji, ale w sumie ze swojego występu może być zadowolony, gdyż w pokonanym polu zostawił wcześniej Fredrika Lindgrena oraz częstochowskich juniorów.

Za kilka dni pierwsze finałowe starcie Stali z faworytem rozgrywek z Leszna. Patrząc na ostatnią dyspozycję naszych zawodników w starciu finałowym z leszczynianami, mamy prawo liczyć na wielkie emocje i wyrównaną walkę o złoto.

Przemysław Dygas

Fot. Bogusław Sacharczuk

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x