więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Jubileuszowe ściganie na Markecie. Czwarte podejście Zmarzlika

2016-06-23, Żużel

Już po raz dwudziesty najlepsi żużlowcy świata spotkają się na stadionie Marketa w Pradze, by rywalizować w Grand Prix Czech.

medium_news_header_15237.jpg

Pod tym względem obiekt w stolicy naszych południowych sąsiadów jest rekordzistą całego cyklu. Na żadnym innymi obiekcie nie odbyło się aż tylu turniejów Grand Prix. Co ciekawe, jest to również tor sprzyjający mistrzom świata. W ostatnich 12 latach aż ośmiu triumfatorów turnieju w Pradze zostawało w danym roku mistrzem świata. Tę niecodzienną serię rozpoczął Jason Crump w 2004 roku. Potem byli Tony Rickardsson (2005), Nicki Pedersen (2007-08), Tomasz Gollob (2010), Greg Hancock (2011) i dwukrotnie Tai Woffinden (2013 i 2015).

Kto tym razem znajduje się w grupie najpoważniejszych kandydatów do zwycięstwa? Na pewno Tai Woffinden. I nie tylko dlatego, że jest obrońcą mistrzowskiego tytułu ani również dlatego, że współlideruje wraz z Chrisem Holderem w tegorocznej klasyfikacji mistrzostw. Anglik po prostu świetnie czuje się na Markecie, czego przykładem jest jego trzykrotnie z rzędu zwycięstwo w ostatnich trzech edycjach. Przed nim tak wspaniałą serią popisał się w latach 2002-2004 Jason Crump. Z obecnych uczestników Grand Prix na czeskim stadionie trzykrotnie wygrywał również Nicki Pedersen, ale nie pod rząd. Duńczyk zwyciężał we wspomnianych już latach 2007-08 oraz w 2012 roku. Był ponadto raz drugi i dwukrotnie trzeci. Dwa razy najlepszy był Greg Hancock (1997 i 2011). Amerykanin w sumie stał pięć razy na podium, gdyż w trzech finałach zajmował drugą pozycję. Pozostali zawodnicy jeszcze nie mieli okazji stanąć na najwyższym stopniu podium. Na niższych stopniach stanęli natomiast Matej Zagar (drugi w 2006 i trzeci w 2014 roku), Antonio Lindbaeck (trzeci w 2006 roku), Fredrik Lindgren (drugi w 2009 roku) i Maciej Janowski (trzeci w 2015).

Dla niektórych zawodników, mowa tu oczywiście o dwóch młodych Polakach - Bartoszu Zmarzliku i Piotrze Pawlickim, będzie to dopiero pierwszy występ na torze, o którym mówi się, że jest stworzony dla startowców. Faktem jest, że rzadko kiedy w Pradze można powalczyć na dystansie, ale bywają tam ciekawe turnieje. Choćby w zeszłym roku, gdzie tej walki było całkiem sporo. Zapowiadana upalna pogoda może utrudnić przygotowanie toru do dobrego ścigania, ale miejmy nadzieję, że się uda i na przeszkodzie nie staną opady deszczu.

Młody żużlowiec Stali do czwartego swojego w tym sezonie występu w mistrzostwach świata podchodzi spokojnie i tak jak w przypadku wcześniejszych startów nie chce zbytnio się wypowiadać. Ogranicza się do słów, że da z siebie wszystko, że niczego nie musi nikomu niczego udowadniać i że nadal stara się całymi garściami czerpać naukę z jazd w Grand Prix. I niech już tak pozostanie. Kibicom zapewne nie zabraknie cierpliwości w oglądaniu Bartka, który należy do jednych z najbardziej widowiskowo jeżdżących żużlowców tych rozgrywek. Jak dorzuci do tego stabilność, to jazda w finałach to tylko kwestia czasu. Podobnie liczymy na skuteczną jazdę Piotrka Pawlickiego oraz Macieja Janowskiego. Ten ostatni był rewelacją ubiegłorocznego turnieju. W rundzie zasadniczej jeździł jak z nut. Zdobył komplet punktów. Pogromcę znalazł dopiero w półfinale, kiedy przegrał z Pedersenem. W finale zrewanżował się Duńczykom, ale przegrał z Woffindenem i Jarosławem Hampelem, dla którego był to – jak do tej pory – ostatni występ w Grand Prix. Biało-czerwonym w Pradze idzie nieźle, pomimo że na 19 turniejów tylko dwukrotnie wysłuchaliśmy Mazurka Dąbrowskiego. Stało się to za sprawą Golloba. Niemniej aż sześciokrotnie na podium stawał Hampel (4x2 i 2x3) i po jednym razie Rune Holta (trzeci w 2007 roku), Krzysztof Kasprzak (drugi w 2014 roku) oraz Maciej Janowski. W 1997 roku w finale mieliśmy również Sławomira Drabika.

Początek zawodów w Pradze o godzinie 19.00, czyli już po meczu polskich piłkarzy w mistrzostwach Europy ze Szwajcarią. Miejmy nadzieję, że będzie to piękny wieczór dla polskiego sportu. Piłkarzy i żużlowców.

Robert Borowy

Klasyfikacja generalna po trzech turniejach: 1. Tai Woffinden 39, 2. Chris Holder 39, 3. Greg Hancock 38, 4. Maciej Janowski 36, 5. Antonio Lindbäck 30, 6. Peter Kildemand 28, 7. Matej Zagar 26, 8. Jason Doyle 25, 9. Bartosz Zmarzlik 25, 10. Nicki Pedersen 24, 11. Andreas Jonsson 22, 12. Fredrik Lindgren 21, 13. Niels-Kristian Iversen 19, 14. Piotr Pawlicki 17, 15. Chris Harris 10, 16. Patryk Dudek 8, 17. Anders Thomsen 5, 18. Denis Stojs 1, 19. Nick Skorja 1.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x