więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Grand Prix wkracza w decydującą fazę. Czas na Sztokholm

2016-09-22, Żużel

W przeddzień wielkiego finału żużlowej PGE Ekstraligi w Gorzowie czekają nas nie mniejsze emocje na nowoczesnym stadionie Friends Arena w Sztokholmie, gdzie odbędzie się dziewiąta runda tegorocznych indywidualnych mistrzostw świata.

medium_news_header_16182.jpg

W stolicy Szwecji pojedzie aż czterech żużlowców Stali, podobnie jak to miało miejsce wcześniej w Gorzowie i przed dwoma tygodniami w Teterowie. Na pewno nie jest to komfortowa sytuacja dla szkoleniowca naszego zespołu Stanisława Chomskiego, ale takie są uroki posiadania w składzie wielu czołowych żużlowców świata. Najbardziej jesteśmy ciekawi występu Bartosza Zmarzlika, który ciągle ma szansę zostania drugim w historii tego cyklu juniorem, który sięgnie po medal. Do tej pory uczynił to tylko Emil Sajfutdinow, który w 2009 roku w swoim debiucie w Grand Prix zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, mając wtedy zaledwie 20 lat.

- Na razie nie spoglądam w górę tabeli, a bardziej w dół, bo moim celem jest zapewnienie sobie miejsca na przyszły sezon, dlatego muszę być w pierwszej ósemce cyklu – niezmiennie powtarza Bartosz Zmarzlik, ale obserwując w jakiej obecnie znajduje się w formie nie mamy wątpliwości, że przepustkę na kolejny sezon startów z najlepszymi to gorzowianin ma już w ręku. Ponadto jedno drugiemu nie przeszkadza. Chcąc zapewnić sobie kwalifikację wystarczy Bartkowi dobry występ w Sztokholmie, a wtedy dalej będzie liczył się z rywalizacji o medal.

Ponadto na liście startowej widnieją nazwiska gorzowskich ,,straniero’’ – Nielsa Kristiana Iversena, Mateja Zagara i Michaela Jepsena Jensena. Najmniej do stracenia ma ten ostatni, który startuje ,,towarzysko’’. W Teterowie zastąpił on kontuzjowanego Andreasa Jonssona, teraz pojedzie w miejsce rozbitego w Pardubicach Nicki Pedersena. Dwaj pozostali walczą jeszcze o utrzymanie się w cyklu, przy czym szanse Słoweńca są naprawdę niewielkie. Ma on już 21 punktów straty do ósmego Antonio Lindbaecka i musiałby w pozostałych do zakończenia sezonu trzech rundach solidnie punktować na poziomie miejsc na podium. Niels Kristian Iversena, po udanym starcie w Niemczech, traci 13 punktów do bezpiecznej strefy, co zapewne jeszcze mocniej zmotywuje go do walki. Szczególnie, że na Friends Arenie Duńczykowi najczęściej idzie znakomicie. Łatwo jednak nie będzie, gdyż nikt z czołowej ósemki nie odpuści. Chyba, że Maciej Janowski, który ostatnio jest w fatalnej dyspozycji i po ostatnim meczu ligowym przyznał nawet, że za bardzo nie wie co już robić? Ale w sporcie czasami zaskakujące rozwiązania mogą pojawić się same, dlatego nie tracimy wiary w skuteczność Polaka walczącego już nie o medal, ale pozostanie w gronie najlepszych. Te same zadanie do zrealizowania ma Piotr Pawlicki, będący na siódmej pozycji.

Ciekawie jest również na szczycie klasyfikacji. Liderem wciąż jest weteran żużlowych torów Greg Hancock Po piętach coraz mocniej mu depcze Jason Doyle. Różnica pomiędzy tymi zawodnikami to ledwie pięć punktów. Nic dziwnego, że wielu kibiców w Australijczyku widzi tegorocznego mistrza świata. Innego zdania jest trzeci Tai Woffinden. Anglik traci do lidera już 13 oczek i bardziej musi skupić się przed atakami będącego za nim Bartka Zmarzlika a także piątego Chrisa Holdera. On jednak uważa, że dalej ma dużą szansę na obronę mistrzowskiego tytułu. To dobrze, bo gwarantuje to nam rosnące emocje z każdym kolejnym jego startem.

Sztokholm już po raz siódmy będzie gościł najlepszych żużlowców w cyklu Grand Prix i po raz czwarty zawody odbędą się na nowym obiekcie Friends Arena, który został oddany do użytku w 2012 roku. Przypomnijmy, że Sztokholm jest jedynym w historii SGP miastem, gdzie zawody tego cyklu mają swoją historię na dwóch obiektach. W latach 2001-02 i 2004 zawodnicy ścigali się na stadionie olimpijskim, na którym w 1912 roku odbyły się igrzyska. Triumfatorami tych turniejów byli w kolejności Jason Crump, Tony Rickardsson i Leigh Adams. Polakom nie szło na dawnym obiekcie. Najlepsze miejsce – czwarte – w 2004 roku zajął Tomasz Gollob. Na nowym obiekcie dotychczas wygrywali Niels K. Iversen, Jarosław Hampel oraz Tai Woffinden. Hampel był ponadto trzeci w 2013 roku, a w następnym tę samą pozycję zajął Krzysztof Kasprzak. Polacy czują się więc na drugim sztokholmskim obiekcie dużo lepiej, bo zawsze mamy przynajmniej jednego reprezentanta w finale (przed rokiem czwarty był Janowski).

Friends Arena może pomieścić 50 tysięcy na meczach piłkarskich, ale organizatorzy SGP przygotowują około 34 tysiące miejsc. Tak dużej frekwencji nie można jednak się spodziewać. To jednak nie Warszawa czy Cardiff. Jednodniowy tor ma długość 272 metrów (podobnie jak na większości jednodniowych torów), którego rekordzistą jest Hampel – 55,00. Na tym torze możemy spodziewać się bardzo ciekawej walki, o ile oczywiście nawierzchnia zostanie położona prawidłowo. Najważniejsze, żeby nie było tylko żadnych kontuzji, co mogłoby wypaczyć nie tylko wyniki w Grand Prix, ale również w innych rozgrywkach. Zawody zaplanowane są na godzinie 19.00, bezpośrednia transmisja w CanalPlus.

Po ośmiu rundach na prowadzeniu jest Greg Hancock z dorobkiem 109 pkt. przed Jasonem Doylem – 104 i Taiem Woffindenem – 96 pkt. Na dalszych pozycjach plasują się: 4. Bartosz Zmarzlik 88, 5. Chris Holder 85, 6. Maciej Janowski 72, 7. Piotr Pawlicki 71, 8. Antonio Lindback 70, 9. Nicki Pedersen 62, 10. Fredrik Lindgren 59, 11. Niels-Kristian Iversen 57, 12. Peter Kildemand 56, 13. Matej Zagar 49, 14. Andreas Jonsson 39 i 15. Chris Harris 33.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x