więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Mistrzowie Polski przygotowani do rozpoczęcia ligowego sezonu

2017-04-13, Żużel

W drugi dzień Świąt Wielkanocnych, 17 kwietnia żużlowcy Cash Broker Stal, meczem w Toruniu, rozpoczną 51 sezon startów w najwyższej klasie rozgrywek. Podopieczni trenera Stanisława Chomskiego będą bronili mistrzowskiego lauru.

Gorzowscy żużlowcy przygotowywali się do sezonu m.in. na obozie w Karpaczu. Stoją od lewej: Bartosz Zmarzlik, Martin Vaculik, trener Stanisław Chomski, Krzysztof Kasprzak, Rafał Karczmarz, Hubert Czerniawski, Alan Szczotka, Niels K. Iversen, Kamil Nowacki
Gorzowscy żużlowcy przygotowywali się do sezonu m.in. na obozie w Karpaczu. Stoją od lewej: Bartosz Zmarzlik, Martin Vaculik, trener Stanisław Chomski, Krzysztof Kasprzak, Rafał Karczmarz, Hubert Czerniawski, Alan Szczotka, Niels K. Iversen, Kamil Nowacki

- Zdajemy sobie sprawę, że zawsze łatwiej jest atakować niż bronić mistrzostwa. Nie wywieramy na siebie presji, głównym celem jest awans do play off, a potem walka o jeden z medali – mówi prezes Cash Broker Stal Ireneusz Maciej Zmora.

W rozgrywkach polskiej ekstraligi w XXI wieku tylko raz zdarzyło się, żeby ktoś obronił tytuł. Było to w 2005 roku, a wyczynu tego dokonała Unia Tarnów. Już to pokazuje jak trudne życie mają mistrzowie Polski w następnym sezonie. W przypadku gorzowian dodatkowym problemem jest to, że w wyniku zakończenia przez Bartosza Zmarzlika i Adriana Cyfera wieku juniora trzeba było dokonać istotnych przetasowań kadrowych. Mając obecnie w składzie młodzieżowców o niewielkim doświadczeniu ligowym należało wzmocnić formację seniorską. Dlatego pożegnano się z Matejem Zagarem oraz Michaelem Jepsenem Jensenem a sięgnięto po Martina Vaculika. Do grupy seniorów przeszedł również Bartosz Zmarzlik. W rezerwie znajduje się z kolei Tomas H. Jonasson. Oznacza to, że trener Chomski dysponuje bardzo silną i wyrównaną grupą pięciu seniorów oraz czterema stawiającymi tak naprawdę pierwsze kroki młodzieżowcami. W każdym meczu dwóch z nich otrzyma szansę startów. Opiekujący się przez ostatnie dwa sezony naszymi juniorami Piotr Paluch zapewnia, że wszyscy są dobrze przygotowani do rozgrywek.

- Kilka miesięcy pracowaliśmy nad przygotowaniem fizycznym, mentalnym, psychicznym. W zeszłym roku chłopacy mieli możliwość startowania w wielu imprezach i teraz zobaczymy, jak wypadną na tle rywali – mówi Piotr Paluch.

Nikt oczywiście nie wymaga od młodzieży, żeby od razu poszli w ślady Zmarzlika lub Cyfera, ale – jak zauważa były żużlowiec Stal Bogusław Nowak – przynajmniej na własnym torze stać ich na wyrównaną walkę z większością juniorów jeżdżących w innych klubach. Niemniej wszystkie oczy kibiców będą skierowana na seniorów. To od ich postawy będzie zależało, czy gorzowianie powalczą o awans do play off? W przeciwieństwie do zeszłego roku tu nie ma już miejsca na pomyłki. Wcześniej, jak ktoś miał słabszy dzień, mógł być zastępowany przez Zmarzlika. Teraz takich możliwości już nie ma.

- Dlatego zdecydowaliśmy się postawić na kilka indywidualności, zawodników startujących również w Grand Prix czy w mistrzostwach Europy. Wcześniej mogliśmy mieć słabsze ogniwo, teraz jest to wykluczone – tłumaczy prezes Zmora.

Rywale mistrzów Polski

Tegoroczna rywalizacja w PGE Ekstralidze zapowiada się o tyle ciekawie, że zdecydowana większość zespołów zbudowała silne składy. Jak spojrzymy na nie od razu widać, że faworytem do mistrzowskiego lauru jest Unia Leszno. Podopieczni nowego trenera Piotra Barona mają kompletny zespół. Świetnych seniorów, i to sześciu, oraz dwóch naprawdę dobrych juniorów. Liderami ,,Byków’’ powinni być Nicki Pedersen, Emil Sajfutdinow oraz Piotr Pawlicki, choć przecież do tego miana w pełni kandydują również Janusz Kołodziej i Grzegorz Zengota. Jest jeszcze nieobliczalny Peter Kildemand. Jeżeli chodzi o młodzieżowców to liderami tej formacji w Unii są Bartosz Smektała i Dominik Kubera.

Ciekawą, dosyć wyrównaną drużynę mają zielonogórzanie prowadzeni przez Marka Cieślaka. Ich atutem są doświadczeni Piotr Protasiewicz, Jarosław Hampel czy Jason Doyle. Liderem może jednak zostać Patryk Dudek, natomiast o ostatnie wolne miejsce będą walczyć Andriej Karpow i Jacob Thorssell. Falubaz ma liczną grupę juniorów, ale wiodącymi są Sebastian Niedźwiedź i Alex Zgardziński.

Do czwórki najlepszych kandydują wrocławianie, którzy po rocznym pobycie w Poznaniu powracają na zmodernizowany stadion olimpijski. Liderami powinni być Tai Woffinden oraz Maciej Janowski. Do tego dochodzi świetny junior Maksym Drabik. Jest także grupa wyrównanych i solidnych zawodników jak Vaclav Milik, Tomasz Jędrzejak, Szymon Woźniak i Andrzej Lebiediew. Sparta ma ponadto dwóch kolejnych dobrych juniorów, Oskara Bobera i Damiana Drożdża, którzy będą walczyli o jedno miejsce. Drużyną pokieruje Rafał Dobrucki.

Ciekawe jak poradzą sobie wicemistrzowie Polski z Torunia. Mają oni dwóch doskonałych seniorów – Grega Hancocka i Chrisa Holdera oraz dwóch mogących z jednej strony rozczarować, z drugiej stać się objawieniami sezonu. Mowa o Pawle Przedpełskim i Adrianie Miedzińskim. Pewnym problemem będzie obsada ostatniego miejsca, do którego kandydują Michael Jepsen Jensen i Grzegorz Walasek. Nieco gorzej wygląda obsada juniorska, choć wicemistrzów Polski wzmocnił… mistrz Polski juniorów Daniel Kaczmarek z Leszna. Drugim w talii menadżera Jacka Gajewskiego powinien być Igor Kopeć-Sobczyński.

Czarnym koniem rozgrywek niektórzy już nazywają żużlowców z Grudziądza. W ostatnich dwóch sezonach team Roberta Kempińskiego wyróżniał się tym, że bardzo skutecznie jeździł na własnym torze, dużo gorzej radził sobie na wyjazdach. W tym roku może to się zmienić. Jeżeli grudziądzanie dalej będą zdobywać punkty u siebie, a do tego zdołają coś dorzucić z innych torów niespodzianka w postaci awans do strefy medalowej stanie się faktem. Zwłaszcza, że grudziądzanie utrzymali wyrównany skład, na czele którego znajdują się Antonio Lindbaeck, Artiom Łaguta, Krzysztof Buczkowski, Rafał Okoniewski i Tomasz Gollob. Jest też Krystian Pieszczek oraz nieźli młodzieżowcy Kamil Wieczorek, Mike Trzensiok i Mateusz Rujner.

Najmniej szans na walkę o medale daje się ekipom z Rybnika i Częstochowy. W barwach tych pierwszych startować będą: Grigorij Łaguta, Max Fricke, Damian Baliński, Fredrik Lindgren, Tobiasz Musielak oraz rezerwowi Rafał Szombierki i Jake Allen, a także solidni juniorzy Kacper Woryna i Robert Chmiel.  Zespół poprowadzi były zawodnik tego klubu Mirosław Korbel. Trudno spodziewać się, żeby rybniczanie nawiązali walkę, choć w poprzednim sezonie nikt nie dawał im szans na dobry rezultat, a oni do końca walczyli o miejsce w play off. Jeszcze trudniejsze zadanie stoi przed beniaminkiem z Częstochowy. Trener Lech Kędziora ma do dyspozycji sześciu seniorów i aż siedmiu juniorów. Podstawowy skład zapewne będzie wyglądał następująco: Leon Madsen, Andreas Jonsson, Rune Holta, Sebastian Ułamek i Matej Zagar. Jeżeli chodzi o juniorów to Włókniarz nie posiada jakiś wybitnych zawodników i trudno wskazać, kto otrzyma szansę jazdy. Prawdopodobnie będą to Oskar Polis i Michał Gruchalski.

Robert Borowy

Foto: Kinga Taisner/Stal Gorzów

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x