więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Bony, Horacji, Jerzego , 24 kwietnia 2024

Rachunek podliczony, pieniądze wysłane

2018-02-27, Żużel

Blisko 559 tysięcy złotych ostatecznie zasiliło konto Fundacji Polskiego Związku Motorowego, z wyraźnym dopiskiem, że pieniądze są tylko na leczenie i rehabilitację Tomasza Golloba.

medium_news_header_21063.jpg

W sklepie klubowym Stali Gorzów odbyła się konferencja prasowa, w trakcie której prezes Ireneusz Maciej Zmora dokonał podsumowania wszystkich zbiorek pieniężnych na rzecz leczenia i rehabilitacji ciężko kontuzjowanego Tomasza Golloba. Główne zbiórki odbywały się 3 lutego, w trakcie Balu Charytatywnego, ale odbyły się też licytacje internetowe. Po zliczeniu wszystkich przychodów okazało się, że zebrano ponad 635.656 złotych. Po odliczeniu kosztów (76.660) ostateczna kwota, która zostanie przelana na konto fundacji to 558.995,81 zł.

- Bal zakończył się bardzo dużym sukcesem – przypomina prezes Ireneusz Maciej Zmora. – Już w chwili rozpoczęcia imprezy mieliśmy na koncie 186 tysięcy złotych, z czego zdecydowana większość to były pieniądze ze sprzedaży zaproszeń. Każda para, jaka zawitała na bal wniosła do wspólnej kasy po tysiąc złotych. W trakcie licytacji osiągnęliśmy niesamowity wręcz wynik. Gros tych wpłat pochodziła od stałych sponsorów Stali Gorzów. W aukcjach internetowych zebraliśmy ponad 40 tysięcy, a wśród licytujących były osoby z Norwegii i Australii, co pokazuje jak szeroki wymiar miała przeprowadzona przez nas akcja – dodał.

Pomysłodawcą zorganizowania balu był honorowy prezes Stali Gorzów, senator Władysław Komarnicki, który przyznaje, że praca nad przyciągnięciem zacnych osób, które albo pomogły przy balu, albo osobiście pojawiły się na tym wydarzeniu, była gigantyczna. A wszystko zaczęło się od jednego z posiedzeń rady nadzorczej Ekstraligi Żużlowej, którego członkiem jest Władysław Komarnicki. To wtedy przewodniczący Andrzej Witkowski powiedział, że przez siedem miesięcy zebrano jedynie 140 tysięcy złotych na potrzeby leczenia Tomka. A tak naprawdę od kibiców i sponsorów zdołano zebrać tylko 40 tysięcy złotych, bo po 50 tysięcy wpłaciły Ekstraliga Żużlowa oraz PZMot. 

– Stąd pojawiła się propozycja, żebyśmy w Stali coś zadziałali, ale to nie jest też tak, że na mój głos wszystkie drzwi nagle zaczęły się otwierać – mówi Władysław Komarnicki. – Na pewno było o tyle łatwiej, że nazwisko Tomasza Golloba dużo znaczy w polskim sporcie. Były nawet takie osoby, które za bardzo nie znały żużla, ale świetnie znały Golloba jako sportowca i też włączyły się w pomoc. Muszę tu jeszcze imiennie podziękować niektórych osobom. Przede wszystkim Mirkowi Maszońskiemu. Przyszedł on i wyłożył 100 tysięcy złotych. Bezinteresownie. Ta jego hojność uruchomiła lawinę, bo inni nagle zaczęły wyciągać więcej niż planowali. Muszę podziękować Zbigniewowi Bońkowi, Apoloniuszowi Tajnerowi, Władysławowi Grzywnie i oczywiście Krzysztofowi Cugowskiemu. Liczyłem, że zbierzemy ćwierć miliona, ale dzięki grupie wspaniałych ofiarodawców ta kwota jest dużo większa – podkreślił.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x