Kierunek Praga. W sobotę czeka nas Grand Prix Czech

2018-05-24, Żużel

W nadchodzącą sobotę, 26 maja już po raz dwudziesty drugi najlepsi żużlowcy świata spotkają się na stadionie Marketa w Pradze, by rywalizować w Grand Prix Czech.

Pod tym względem obiekt w stolicy naszych południowych sąsiadów jest rekordzistą całego cyklu. Na żadnym innym obiekcie nie odbyło się aż tylu turniejów Grand Prix. Co ciekawe, jest to również tor sprzyjający mistrzom świata. W ostatnich 14 latach aż dziewięciu triumfatorów turnieju w Pradze zostawało w danym roku mistrzem świata. Tę niecodzienną serię rozpoczął Jason Crump w 2004 roku. Potem byli Tony Rickardsson (2005), Nicki Pedersen (2007-08), Tomasz Gollob (2010), Greg Hancock (2011), dwukrotnie Tai Woffinden (2013 i 2015) oraz w ubiegłym sezonie Jason Doyle. A i przed dwoma laty bliski był tego Hancock, który zajął drugie miejsce, choć punktowo był najlepszy, zaś potem został mistrzem świata.

W tym roku do grona faworytów każdej rundy są zaliczani młodzi i gniewni Polacy. Jest ich czterech i każdy jest w stanie na każdym torze błysnąć, choć najmniejsze szanse ma Przemysław Pawlicki, który jeszcze musi trochę pouczyć się ścigania z najlepszymi. Największe szanse osiągnięcia dobrego wyniku ma Maciej Janowski, który obecnie znajduje się w wybornej dyspozycji. Miał on już okazję stanąć w Pradze na podium. W 2015 roku był trzeci. Przed rokiem bliski podobnego osiągnięcia był Patryk Dudek, ale w wielkim finale zajął ostatnie miejsce i ostatecznie znalazł się na czwartej pozycji w zawodach.

Bartosz Zmarzlik pojedzie trzeci raz. Za pierwszym było o włos od pojechania w finale, ostatecznie zajął piąte miejsce. Przed rokiem nie poszło mu najlepiej i znalazł się na dziewiątej pozycji.

Biało-czerwonym w Pradze idzie nieźle, pomimo że na 21 turniejów tylko dwukrotnie wysłuchaliśmy Mazurka Dąbrowskiego. Stało się to za sprawą Tomasza Golloba (1999 i 2010). Niemniej aż sześciokrotnie na podium stawał Jarosław Hampel i po jednym razie Rune Holta, Krzysztof Kasprzak oraz wspomniany Maciej Janowski.

Z obecnych uczestników najczęściej w stolicy Czech wygrywali Nicki Pedersen i Tai Woffinden (po trzy razy), ale najczęściej na podium stawał Greg Hancock, który dwukrotnie wygrał i pięciokrotnie był drugi. Nicki Pedersen miejsc na podium ma sześć.

Początek zawodów w Pradze o godzinie 19.00. Dla zainteresowanych relacja w Canal+.

Robert Borowy

Klasyfikacja generalna po pierwszych zawodach w Warszawie:

1. Fredrik Lindgren (Szwecja) 16, 2. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 15, 3. Maciej Janowski (Polska) 13, 4. Artiom Łaguta (Rosja) 13, 5. Patryk Dudek (Polska) 10, 6. Chris Holder (Australia) 10, 7. Bartosz Zmarzlik (Polska) 9, 8. Matej Zagar (Słowenia) 9, 9. Emil Sajfutdinow (Rosja) 8, 10. Greg Hancock (USA) 8, 11. Krzysztof Kasprzak (Polska) 7, 12. Jason Doyle (Australia) 5, 13. Niels-Kristian Iversen (Dania) 4, 14. Przemysław Pawlicki (Polska) 3, 15. Nicki Pedersen (Dania) 2, 16. Craig Cook (Wielka Brytania) 2, 17. Maksym Drabik (Polska) 2, 18. Bartosz Smektała (Polska) 2.