2018-08-13, Żużel
Żużlowcy Cash Broker Stali meczem z Betardem Spartą Wrocław zakończyli rundę zasadniczą na własnym torze.
Cała runda w wykonaniu gorzowian na „Jancarzu” była bardzo dobra, a potwierdzeniem tego było zwycięstwo z wicemistrzem kraju z Wrocławia.
Stalowcy odprawili z kwitkiem wszystkich rywali z ligi, a jedynie mistrz kraju z Leszna zdołał wyrwać punkt na naszym torze. Mecz z przeciwnikiem z Wrocławia był ciekawym widowiskiem i udowodnił kibicom, że obie ekipy będą liczyły się w walce o medale. Goście, co prawda, ani razu w tym spotkaniu nie prowadzili, ale byli stale w kontakcie z gorzowską drużyną, głównie dzięki bardzo dobrej postawie Macieja Janowskiego. Już po kilku biegach jasne było, że marzenia gorzowskich kibiców o odrobieniu wysokich strat z Wrocławia są nierealne i trzeba było zapomnieć o punkcie bonusowym, a skupić się na walce o zwycięstwo za dwa punkty.
Ciekawie było w szóstym wyścigu, gdy Bartosz Zmarzlik zaciekle ścigał prowadzącą dwójkę Janowski oraz Vaclav Milik. Goście nie zostawili jednak miejsca na torze do wyprzedzenia i nasz lider przyjechał ostatecznie na trzecim miejscu. Chwilę później Zmarzlik, w biegu ósmym, pewnie pokonał Taia Woffindena. Sporo emocji było w biegu jedenastym, w którym wydawało się po starcie, że podwójnie wygrają goście, ale tym razem ich jazda parą się nie powiodła i Maksyma Drabika wyprzedził najpierw Zmarzlik, a potem Rafał Karczmarz. W biegu czternastym zobaczyliśmy Zmarzlika, którego zazwyczaj trener Stanisław Chomski desygnował do boju w wyścigu piętnastym. Manewr trenera Stali był skuteczny, a para Zmarzlik oraz Szymon Woźniak pokonała gości i zapewniła gospodarzom po tym biegu zwycięstwo w meczu. W ostatnim biegu defekt miał świetnie jeżdżący tego dnia Krzysztof Kasprzak, a osamotniony Martin Vaculik nie dał rady wrocławskim liderom. Słabiej, niż ostatnio nas do tego przyzwyczaił, pojechał Grzegorz Walasek, którego w jednym z biegów zastąpił Karczmarz. Punktów ponownie na własnym torze nie przywiózł młodzieżowiec Hubert Czerniawski.
Gorzowskim kibicom w trakcie jednej z przerw, pokazali się piłkarze ręczni Stali Gorzów, którzy rozpoczną rozgrywki we wrześniu. Trener Dariusz Molski zaprezentował nowych zawodników oraz zapowiedział walkę o zwycięstwo w całych rozgrywkach. We wrześniu czekają nas także emocje w półfinałach żużlowej PGE Ekstraligi, gdzie prawdopodobnie trafimy na rywala z Częstochowy. O tym jednak, z kim będziemy rywalizować w półfinale rozgrywek przekonamy się dopiero po ostatniej kolejce, która odbędzie się 26 sierpnia. Dojdzie wtedy m.in. do pojedynku mistrza kraju z Leszna z wicemistrzem z Wrocławia, natomiast nasz zespół rundę zasadniczą zakończy wyjazdem do Torunia.
Przemysław Dygas
Fot. Bogusław Sacharczuk
To już tradycją staje się, że kolejny rok rywalizacji o indywidualne mistrzostwo świata na żużlu startuje na południu Europy.