więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Walka o żużlowe złoto nabiera rumieńców

2018-09-17, Żużel

Pierwszy mecz finałowy PGE Ekstraligi za nami. Cash Broker Stal Gorzów pokonała Fogo Unię Leszno 46:44.

medium_news_header_22779.jpg

Zaliczka gorzowian jest, co prawda skromna, ale sprawa rozdania złotych medali nadal pozostaje otwarta i będzie trzymała w napięciu kibiców do ostatnich wyścigów drugiego spotkania.  To czwarty finał Stali w tym wieku, a przypomnijmy, że jeszcze na początku tego stulecia gorzowski żużel przeżywał ogromne problemy i dalsza jego przyszłość nad Wartą nie była przecież wcale pewna. Dzięki jednak determinacji działaczy, wsparciu miasta i walki kibiców o klub, Stal przetrwała ten ciężki okres.

Wspominamy o tym, aby zobrazować, jak ciernista była droga na żużlowy szczyt i unaocznić skalę zmian, jakie zaszły przez grubo ponad dekadę - począwszy od budżetu klubu, klasy zawodników, a na nowoczesnym stadionie kończąc. Wspaniała atmosfera na „Jancarzu”, niemal cały stadion kibiców z głośnym dopingiem, po raz kolejny już walka o złote medale i wzrok całego żużlowego światka skierowany na Gorzów. Wszystko to także w nowatorski sposób relacjonowane przez telewizję (przynajmniej pierwszy raz w naszym mieście), m.in. dzięki podwieszonej na linii startu i pierwszego łuku kamerze. Taka właśnie otoczka towarzyszyła pierwszemu pojedynkowi finałowemu w Gorzowie.

Fani Stali ponownie nie zawiedli i mogliśmy oglądać efektowną oprawę z przesłaniem, iż do zdobycia trofeum oprócz formy zawodników, potrzebny jest doping kibiców. Do dopingu najbardziej zagorzałych kibiców Stali, włączyli się pozostali i na stadionie naprawdę było głośno. Bez dwóch zdań najgłośniej w tym sezonie, a po zakończonym meczu kibice mogli także obejrzeć pokaz fajerwerków. Oprócz pochwał dla gorzowskich kibiców, trzeba przy tym uczciwie przyznać, że kibice z Leszna także w efektowny i zorganizowany sposób dopingowali swoich zawodników. Nie zawiedli również żużlowcy obydwu drużyn i stworzyli emocjonujące spotkanie, choć skądinąd efektownych szarż i mijanek na torze nie było wszelako zbyt wiele. Pomimo porażki leszczynianie cieszyli się z wyniku spotkania, mając w głowach myśl, że rewanż odbędzie się na „Smoczyku”. Pamiętajmy wszakże, że stalowcy w Lesznie jeździć potrafią, o czym przekonywali przecież niejednokrotnie, a nawet w tym sezonie w rundzie zasadniczej.

Warto jeszcze zaznaczyć, że we wszystkich meczach tego sezonu w Gorzowie, nasi zawodnicy tylko raz zremisowali, a pozostałe pojedynki wygrywali. Często po podwójnych wygranych wyścigach na „Jancarzu” można było usłyszeć z głośników stadionowych piosenkę „Mój jest ten kawałek podłogi”. Kultowy hit zespołu Mr. Zoob, w obliczu niepokonanych na swoim owalu żużlowców Cash Broker Stali nabiera, więc specjalnego znaczenia, gdyż nasz stadion był w tym sezonie, twierdzą nie do zdobycia dla innych zespołów. I choć ekipa z Leszna była przed pierwszym meczem finałowym faworytem i nadal po pierwszym meczu w Gorzowie, nim jest, to mamy nadzieję, że Zmarzlik i spółka dadzą radę i także w Lesznie znajdą „swój kawałek podłogi”.

Przemysław Dygas

Fot. Bogusław Sacharczuk

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x