Fatalne losowanie. Czy Woffinden może czuć się już mistrzem?

2018-10-05, Żużel

Już godziny dzielą nas od wyłonienia tegorocznego indywidualnego mistrza świata na żużlu. Areną ostatniego turnieju Grand Prix będzie Toruń.

W tym sezonie żużlowcy wyjątkowo nie odbiorą medali w Australii, jak to miało miejsce w trzech ostatnich sezonach. Uczynią to w Toruniu, który gospodarzem ostatniego turnieju był już w latach 2012-14. Kto w sobotę stanie na podium? Chętnych jest pięciu, z czego dwóch praktycznie może być pewnym, że stanie na przysłowiowym pudle.

Na pewno uczyni to Tai Woffinden, który już zapewnił sobie przynajmniej srebrny medal, ale tak naprawdę jest o krok od zdobycia trzeciego w karierze indywidualnego mistrza świata. Ma on dziesięć punktów przewagi nad drugim Bartoszem Zmarzlikiem i jeżeli nie chce się oglądać na to, co zrobi Polak, musi wywalczyć 12 punktów.

Menedżer Brytyjczyka Peter Adams wierzy w solidny wynik Woffindena w Toruniu, który pozwoli mu przejść do historii. Zostanie bowiem pierwszym żużlowcem z Wysp, który będzie miał w dorobku trzy złote krążki. Po dwa mają Freddie Williams (1950 i 1953) oraz Peter Craven (1955 i 1962). Bartosz Zmarzlik z kolei powiedział, że nie będzie interesował się jazdą Woffindena, lecz skupi się na uzyskaniu jak najlepszego wyniku.

- Jestem maksymalnie skoncentrowany i będę chciał zdobyć jak największą liczbę punktów. Dotarcie do wyścigu finałowego byłoby czymś niesamowitym – krótko dodał.

Przypomnijmy, że w dotychczasowych dwóch startach na Motoarenie w Grand Prix gorzowianin plasował się na trzeciej pozycji. Przed dwoma laty przegrał z Nielsem Kristianem Iversenem i Gregiem Hancockiem, natomiast przed rokiem wyprzedzili go Patryk Dudek oraz Tai Woffinden.

Niestety, Zmarzlik nie po raz pierwszy w tym sezonie nie miał szczęścia w losowaniu pól startowych. Tym razem trafił na pozycję trzecią, co oznacza, że zacznie toruńskie zawody od występu z trzeciego pola, potem przyjdzie jechać mu z czwartego, a w trzeciej serii ponownie z trzeciego pola. Jest to naprawdę fatalny układ, gdyż w Toruniu w pierwszej fazie zawodów najczęściej lepiej startuje się z wewnętrznych pól. Trudno, trzeba będzie sobie jakoś radzić na dystansie. Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku Woffindena, który zawody rozpocznie od drugiego i pierwszego pola. I już w tym fragmencie turnieju będzie mógł praktycznie zapewnić sobie mistrzostwo.

Bartosz Zmarzlik teoretycznie może jeszcze nie stanąć na podium w końcowej klasyfikacji, ale musiałby tutaj wydarzyć się wyjątkowy cud. Żeby być pewnym srebrnego medalu nasz żużlowiec musi zdobyć siedem punktów, zaś przynajmniej pięć da mu gwarancję wywalczenia brązowego medalu. Oczywiście przy założeniu, że najgroźniejsi rywale pojadą na maksimum zdobyczy punktowej.

Duże emocje kibiców czekają też w przypadku walki o trzecie miejsce. Będący obecnie na trzeciej i czwartej pozycji Maciej Janowski oraz Fredrik Lindgren mają po 98 punktów, ale tylko o pięć mniej ma piąty w klasyfikacji Greg Hancock.

Początek zawodów w sobotę (6 października) o godzinie 19.00. Transmisja w Canal Plus.

Robert Borowy

Lista startowa Grand Prix Polski:

1. #45 Greg Hancock (USA)
2. #66 Fredrik Lindgren (Szwecja)
3. #95 Bartosz Zmarzlik (Polska)
4. #71 Maciej Janowski (Polska)
5. #110 Nicki Pedersen (Dania)
6. #225 Vaclav Milik (Czechy)
7. #88 Niels Kristian Iversen (Dania)
8. #69 Jason Doyle (Australia)
9. #54 Martin Vaculik (Słowacja)
10. #59 Przemysław Pawlicki (Polska)
11. #55 Matej Zagar (Słowenia)
12. #222 Artiom Łaguta (Rosja)
13. #16 Daniel Kaczmarek (Polska)
14. #108 Tai Woffinden (Wielka Brytania)
15. #23 Chris Holder (Australia)
16. #89 Emil Sajfutdinow (Rosja)

17. #17 Igor Kopeć-Sobczyński (Polska)
18. #18 Dominik Kubera (Polska)

Klasyfikacja SGP po dziewięciu rundach: 1. Tai Woffinden 124, 2. Bartosz Zmarzlik 114, 3. Maciej Janowski 98, 4. Fredrik Lindgren 98, 5. Greg Hancock 93, 6. Jason Doyle 86, 7. Patryk Dudek 84, 8. Emil Sajfutdinow 78, 9. Artiom Łaguta 77, 10. Matej Zagar 73, 11. Nicki Pedersen 67, 12. Chris Holder 60, 13. Martin Vaculik 44, 14. Przemysław Pawlicki 35, 15. Craig Cook 30, 16. Niels-Kristian Iversen 26, 17. Szymon Woźniak 8, 18. Krzysztof Kasprzak 7, 19. Andreas Jonsson 7, 20. Vaclav Milik 6, 21. Peter Ljung 5, 22. Michael Jepsen Jensen 4, 23. Oliver Berntzon 3, 24. Kevin Wolbert 3, 25. Maksym Drabik 2, 26. Kai Huckenbeck 2, 27. Bartosz Smektała 2, 28. Robert Lambert 1, 29. Mikkel Michelsen 1, 30. Martin Smolinski 1, 31. Joel Kling 1.