Świetny debiut Thomsena nie dał gorzowianom zwycięstwa

2019-04-05, Żużel

Po ponad sześciu miesiącach żużlowcy powrócili do walki w rozgrywkach PGE Ekstraligi.

W pierwszym meczu nowego sezonu Stelmet Falubaz Zielona Góra pewnie zwyciężył na własnym torze z Get Well Toruń 53:37. Chwilę po zakończeniu rywalizacji przy W69 rozpoczął się pojedynek w Częstochowie, gdzie faworyzowany forBet Włókniarz dopiero w ostatnim wyścigu zapewnił sobie zwycięstwo nad truly.work Stalą Gorzów 47:43. Znakomity występ zanotował debiutujący w gorzowskich barwach Duńczyk Anders Thomsen (na zdjęciu), który w sześciu biegach wywalczył 13 punktów.

- Każde zawody to jazda w czterech przez cztery okrążenia, ale nie kryję, że trochę denerwowałem się przed swoim debiutem w PGE Ekstralidze. Na szczęście jeździło mi się świetnie, trafiłem z ustawieniami sprzętu i jestem zadowolony z mojego startu – dodał.

Stalowcy przez całe spotkanie toczyli wyrównany bój z bardzo mocną ekipą Lwów. Po sześciu biegach było 19:17 dla miejscowych, głównie dzięki kompletowi punktów zdobytemu przez ich juniorów. Potem słabszy wyścig zanotował Bartosz Zmarzlik, który nie sprostał parze Leon Madsen – Paweł Przedpełski, a kiedy po dziesięciu wyścigach było 35:25 wydawało się, że pomimo ambitnej postawy gości sprawa końcowego rozstrzygnięcia została wyjaśniona na korzyść drużyny kierowanej przez trenera Marka Cieślaka.

Od 11 wyścigu coraz lepiej jednak zaczęli radzić sobie stalowcy, głównie za sprawą Thomsena i Zmarzlika, ale także należy pochwalić Rafała Karczmarza. Nasz młodzieżowiec po trzech słabych i nerwowych wyścigach w ostatnim pojechał fenomenalnie i pokonał Fredrika Lindgrena. W 13 biegu wydawało się, że trener Stanisław Chomski w miejsce słabo punktującego Peter Kildemanda wystawi Thomsena, ale opiekun wicemistrzów Polski dał jeszcze jedną szansę Duńczykowi, który jednak jej nie wykorzystał. Szkoda, bo była szansa na odrobienie dwóch punktów, a wtedy przed biegami nominowanymi przewaga Włókniarza byłaby sześciopunktowa i gospodarze zapewne bardziej by się jeszcze denerwowali. Ale i tak żółto-niebiescy napędzili im strachu, zwłaszcza kiedy Thomsen do spółki Zmarzlikiem wygrali podwójnie pierwszy bieg nominowany i przed ostatnia odsłoną była jeszcze szansa na remis. Ostatecznie nie udało się, ale gorzowianie mogą z podniesionymi głowami wracać do domów, gdyż swoją jazdą pokazali, że mogą sprawić sporo w tym sezonie niespodzianek.

Robert Borowy

forBet Włókniarz Częstochowa – truly.work Stal Gorzów 47:43

forBet Włókniarz: Leon Madsen 14 (3,3,3,2,3), Paweł Przedpełski 5+1 (0,2*,1,2,0), Fredrik Lindgren 10 (3,2,3,2,0), Adrian Miedziński 3+2 (0,1*,1,1*), Matej Zagar 9+1 (2,2,3,1*,1), Jakub Miśkowiak 3 (3,0,0), Michał Gruchalski 3+2 (2*,1*,u), Damian Dróżdż – ns.

truly.work Stal: Krzysztof Kasprzak 4 (2,0,1,1,-), Anders Thomsen 13+2 (1*,3,2,3,3,1*), Szymon Woźniak 6+1 (1*,3,2,0), Peter Kildemand 3 (2,1,0,0,-), Bartosz Zmarzlik 13+1 (3,1,2,3,2*,2), Rafał Karczmarz 4 (1,0,0,3), Mateusz Bartkowiak 0 (0,0,-).

Bieg po biegu:
1. (63,45) Madsen, Kasprzak, Thomsen, Przedpełski 3:3 (3:3)
2. (63,76) Miśkowiak, Gruchalski, Karczmarz, Bartkowiak 5:1 (8:4)
3. (63,27) Lindgren, Kildemand, Woźniak, Miedziński 3:3 (11:7)
4. (63,39) Zmarzlik, Zagar, Gruchalski, Bartkowiak 3:3 (14:10)
5. (63,57) Thomsen, Lindgren, Miedziński, Kasprzak 3:3 (17:13)
6. (63,88) Woźniak, Zagar, Kildemand, Miśkowiak 2:4 (19:17)
7. (63,31) Madsen, Przedpełski, Zmarzlik, Karczmarz 5:1 (24:18)
8. (63,65) Zagar, Thomsen, Kasprzak, Gruchalski (u/4) 3:3 (27:21)
9. (63,53) Madsen, Woźniak, Przedpełski, Kildemand 4:2 (31:23)
10. (63,66) Lindgren, Zmarzlik, Miedziński, Karczmarz 4:2 (35:25)
11. (64,32) Thomsen, Przedpełski, Zagar, Woźniak 3:3 (38:28)
12. (64,52) Karczmarz, Lindgren, Kasprzak, Miśkowiak 2:4 (40:32)
13. (64,14) Zmarzlik, Madsen, Miedziński, Kildemand 3:3 (43:35)
14. (64,02) Thomsen, Zmarzlik, Zagar, Przedpełski 1:5 (44:40)

15. (64,07) Madsen, Zmarzlik, Thomsen, Lidngren 3:3 (47:43)