więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Bez skutecznego Kasprzaka na awans nie mamy co liczyć

2019-04-16, Żużel

Za żużlowcami i kibicami dwie kolejki PGE Ekstraligi. Na rozpoczęcie trzeciej przyjdzie wszystkim poczekać do 26 kwietnia.

Krzysztof Kasprzak zanotował falstart do bieżącego sezonu ligowego, ale ma jeszcze czas na poprawę
Krzysztof Kasprzak zanotował falstart do bieżącego sezonu ligowego, ale ma jeszcze czas na poprawę Fot. Robert Borowy

Czy można wysnuć pierwsze wnioski po rozegraniu ośmiu meczów w najdroższej lidze świata? Jeden na pewno. Poziom prezentowany przez wszystkie zespoły jest tak wyrównany, że większość spotkań zakończyła się dotychczas zaledwie kilkupunktowymi różnicami. Jedynie w dwóch meczach pierwszej kolejki, Stelmet Falubaz Zielona Góra – Get Well Toruń (53:37) oraz Fogo Unia Leszno – Betard Sparta Wrocław (50:40), w wynikach ujrzeliśmy ,,piątki’’ z przodu. W pozostałych sześciu potyczkach różnice nie były większe niż osiem punktów.

- Tego należało się spodziewać, bo drużyny są bardzo wyrównane i zapewne w kolejnych spotkaniach dalej będziemy obserwowali podobne rezultaty – przyznał trener mistrzów Polski z Leszna Piotr Baron.

Piotr Baron i jego zespół już w drugiej kolejce przełamali jednak rywali na wyjeździe i stali się pierwszą ekipą, która zainkasowała punkty na obcym torze. To oznacza, że Get Well nie broniąc własnej twierdzy już na początku sezonu ma duże kłopoty. Ktoś może zwrócić uwagę, że podopieczni Jacka Frątczaka pojechali bez Rune Holty, ale leszczynianie nie mogli skorzystać z Jarosława Hampela. Kiedy spojrzymy na wcześniejszy mecz torunian w Zielonej Górze zwrócimy jednak uwagę, że ekipa ta dalej jest sportowo daleko w lesie. Dobrą formę prezentują jedynie Jason Doyle i Niels Kristian Iversen. Trzeci z toruńskich asów Chris Holder nie zdołał wygrać jeszcze wyścigu, a jego młodszy brat Jack jest zupełnie bez formy. Do tego są słabi młodzieżowcy i pojawiają się już niesnaski w zespole. Przed toruńską ekipą jest nadal mnóstwo pracy.

Podobnie jak przed gorzowską. Niestety, ale truly.work Stal nie rozpoczęła sezonu tak błyskotliwie jak kilku poprzednich. Tym razem tylko Bartosz Zmarzlik i Anders Thomsen zaczęli rywalizację ligową od wysokiego pułapu. W meczu ze Speed Car Motorem dobrze zaprezentowali się też Szymon Woźniak i Rafał Karczmarz. Nadal brakuje jednak skuteczności ze strony dwóch pozostałych seniorów. Krzysztof Kasprzak i Peter Kildemand są obecnie w słabej dyspozycji, ale to się może zmienić w każdej chwili.

- U Krzysia Kasprzaka sprzętu jest dużo, ale widać, że ma ciągle problem z jego odpowiednim ustawieniem – mówi wprost trener Stanisław Chomski. – Do tego większość naszych zawodników w pierwszej fazie spotkania z Motorem sugerowała się ustawieniami z zeszłego roku, ale to nie zdało egzaminu i przez to zaczęła brać się późniejsza nerwowość. Żużel jest sportem błędów. Kto popełni ich mniej, ten wygrywa. Dobrze się stało, że skoro jedni zawiedli to znalazł się Rafał Karczmarz i znakomicie pojechał. Wiemy jednak, kto powinien wozić prym. Dlatego dalej wymagamy dużo więcej od Kasprzaka i Kildemanda – dodał szkoleniowiec wicemistrzów Polski.

Kolejnym zespołem, który zapewne jeszcze nie wszedł na wysokie obroty to forBet Włókniarz Częstochowa. Trener tego zespołu najbardziej martwi się postawą Adriana Miedzińskiego, ale i Matej Zagar oraz Paweł Przedpełski jeszcze nie prezentują najwyższej formy. Częstochowianie dzielnie walczyli w Grudziądzu, ale ostatecznie przegrali 43:47. Grudziądzanie z kolei mogli po tym zwycięstwie odetchnąć, jak doznali porażki na inaugurację w Lublinie, choć w obliczu kontuzji Andreasa Jonssona byli faworytem tamtego starcia.

Wysoki poziom prezentują zaś zespoły Betardu Sparty i Stelmetu Falubazu. Ci pierwsi po nienajlepszej inauguracji w Lesznie na własnym torze pokazali zupełnie inną jazdę, aczkolwiek trener Dariusz Śledź nadal ma przed sobą sporo pracy. Szczególnie z Vaclavem Milikiem, bo Czechowi daleko jest do optymalnej formy. W zielonogórskiej ekipie największy problem jest z młodzieżowcami, którzy mocno odstają od reszty zespołu.

Sumując, po pierwszych dwóch kolejkach każda drużyna wie już nad czym musimy jeszcze tak naprawdę popracować. Zapewne dwie kolejne serie spotkań unaocznią nam z kolei, które zespoły tak naprawdę powalczą o awans do play off, a które będą musiały zweryfikować swoje oczekiwania i skupić się na jeździe gwarantującej pozostanie w krajowej elicie.

- W przypadku gorzowian uważam, że szanse na miejsce w strefie medalowej są spore, ale oczywiście nie powiem tutaj niczego więcej odkrywczego. Bez skutecznego Krzyśka Kasprzaka na awans nie mamy co liczyć. Uważam, że jak zrobi się nieco cieplej zacznie on jeździć jak w zeszłym sezonie – powiedział nam Marek Towalski, jedna z legend gorzowskiego żużla.

Robert Borowy

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x