więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

Komentarze po meczu Stali z Unią Leszno

2019-08-05, Żużel

Żużlowcy truly.work Stali Gorzów niespodziewanie, ale zasłużenie pokonali Fogo Unię Leszno 46:44, czym bardzo ucieszyli zebranych na ,,Jancarzu’’ kibiców.

medium_news_header_25461.jpg

Po meczu w parkingu długo trwała radość. Zwycięstwo 46:44 nad mistrzem Polski poprawiło nastroje w gorzowskim zespole, przed którym są jeszcze dwa ligowe mecze. Najpierw wyjazd do Lublina, potem do Gorzowa przyjedzie zespół forBet Włókniarza Częstochowa. Poniżej prezentujemy komentarze po meczu stalowców z Fogo Unią Leszno.

Stanisław Chomski (trener truly.work Stali Gorzów): Tak naprawdę przygotowania do pojedynku z Unią rozpoczęliśmy jeszcze przed meczem w Zielonej Górze. Wykorzystaliśmy całą bazę doświadczeń, sporo trenowaliśmy na własnym obiekcie, gdyż bardzo zależało nam na zwycięstwie nad mistrzem Polski. Przede wszystkim ze względu na kibiców, którzy nie zwątpili w naszą drużynę i pojawili się na trybunach. Cieszę się, że widowisko było ciekawe, chwilami dramatyczne, a na końcu również zwycięskie dla nas. Kiedy jeszcze przegrywaliśmy wysoko widziałem w oczach chłopaków wielką determinację, do tego mieliśmy świetną komunikację i zaczęliśmy powoli odrabiać straty. Przyznaję, że przed biegami nominowanymi miałem pewien problem. Nie tyle z samą obsadą, ile z wyborem dla poszczególnych zawodników pól startowych. Ostatecznie sam podjąłem tę decyzję, uznając że ktoś musi podjąć ryzyko. Żużel jest takim sportem, że możesz pokonać każdego, ale nie zawsze to się udaje. Dzisiaj wygrywasz z teoretycznie silniejszym a jutro możesz przegrać z dużo słabszym rywalem. Naszym problemem jest to, że od początku sezonu borykamy się z licznymi kontuzjami. Przed nami są jeszcze dwa bardzo trudne spotkania, ale nie kryję, że po zwycięstwie nad Unią z innym nastawieniem do nich podejdziemy. Z większą wolą walki i nadzieją, że już tylko może być lepiej.

Piotr Baron (trener Fogo Unii Leszno):  Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego meczu w Gorzowie, gdzie od lat się męczymy. Myślałem, że tym razem pójdzie nam łatwiej i odczarujemy ten obiekt. W końcówce spotkania tor zaczął się przesuszać i w tym fragmencie meczu byliśmy wolniejsi na starcie. Stąd wzięła się nasza porażka, gdyż zabrakło tych paru punktów. Będziemy oczywiście analizować nasz występ jeszcze szczegółowo, żeby więcej nie popełnić takich błędów.

Rafał Karczmarz (zdobywca 8 punktów dla truly.work Stali): Bardzo chciałem tym razem dołożyć znaczące punkty do zwycięstwa. Wiedziałem, że drużyna mnie potrzebuje, czułem że stać mnie na dobry występ. Ostatnio miałem trochę problemów. Bardzo dziękuję Łukaszowi Kaczmarkowi, który zaczął mi pomagać w parkingu oraz Pawłowi Niziołowi. To oni dbają o mój sprzęt. Szkoda trochę upadku w 13 wyścigu. Wpadłem w nierówność i pękł mi łańcuszek sprzęgłowy. Na szczęście nie miało to wpływu na wynik spotkania. Cieszę się, że trzy razy przyjechałem z kolegami na 5:1. Bardzo dobrze szczególnie jeździ mi się w parze z Krzysztofem Kasprzakiem.

Szymon Woźniak (zdobywca 11 punktów dla truly.work Stali Gorzów): Ze Stalą nie jest tak, że jak przegrywamy, to się od razu załamujemy. Działa to bardziej w drugą stronę, po każdej porażce jesteśmy bardziej zdeterminowani do jeszcze cięższej pracy z myślą, żeby jak najszybciej się zrehabilitować za nieudane występy. Pojechaliśmy z zębem, nawet debiutujący Frederik Jakobsen wykazał ducha walki. Byliśmy w parkingu jedną wielką rodziną, naprawdę ciężko razem pracowaliśmy na znalezienie optymalnych ustawień i w konsekwencji udało nam się wygrać z mistrzami Polski, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Liczyłem na dobry występ, ponieważ ostatnio w Szwecji zauważyłem pozytywną zmianę. Dużo pracowałem z mechanikami, sporo pomógł mi Bartek Zmarzlik i odzyskałem właściwą prędkość w sprzęcie. 

Bartosz Zmarzlik (zdobywca 9 punktów dla truly.work Stali Gorzów): W Gorzowie nie jeździłem przez miesiąc, w tym okresie zjechałem niemal całą Europę i może dlatego trochę się pogubiłem. Mogę tylko przeprosić kibiców za słabszy występ, ale czasami to się zdarza. Nie ma dla mnie żadnego usprawiedliwienia. Wiem co zrobiłem źle, w końcówce przesiadłem się na inny motocykl i było dużo lepiej. Najważniejsze, że wygrałem pierwszy i ostatni bieg. Świetnie, że wygraliśmy to spotkanie. Wielkie gratulacje dla wszystkich chłopaków, ale i dla drużyny z Leszna, bo postawiła duży opór. Kibice dzięki temu obejrzeli fajne widowisko. Już zapraszam na mecz z Włókniarzem Częstochowa.

(r)

Fot. Bogusław Sacharczuk

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x