więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Stal wygrała, ale potrzebny kolejny gość

2020-08-14, Żużel

W 10. kolejce PGE Ekstraligi żużlowcy Moich Bermudów Stali Gorzów pewnie pokonali PGG ROW Rybnik 52:38 i praktycznie zapewnili sobie pozostanie w krajowej elicie na przyszły sezon.

W pierwszym biegu najlepszym był Kacper Woryna, a za nim do mety przyjechał Szymon Woźniak
W pierwszym biegu najlepszym był Kacper Woryna, a za nim do mety przyjechał Szymon Woźniak

Gorzowianie przystąpili do spotkania bez leczącego kontuzję ręki Nielsa Kristiana Iversena. Jego miejsce zajął Jack Holder, ponieważ trener Stanisław Chomski zrezygnował tym razem ,,zastępstwa zawodnika'', dając tym samym szansę pokazania się publiczności Krzysztofowi Kasprzakowi, kóry ostatni mecz przesiedział na ławce dla rezerwowych. Niestety, o występie popularnego ,,KejKeja'' najlepiej byłoby jak najszybciej zapomnieć. Jedyne dwa punkty zdobył on na Kamilu Nowackim, gorzowskim juniorze wypożyczonym do ROW-u. W drugim przypadku uczynił to zresztą bardzo szczęśliwie, wykorzystując jego problemy na ostatnim okrążeniu.

Przed rozpoczęciem spotkania było wiadomo, że jest to mecz ostatniej szansy dla rybniczan. Wiadomo było, że w przypadku, gdyby gorzowianie pokonali gości różnicą przynajmniej trzech małych punktów, to PGG ROW straciłaby szansę utrzymania się w PGE Ekstralidze, gdyż różnica w tabeli pomiędzy nimi i Stalą zwiększyłaby się już do pięciu punktów. Żeby więc liczyć na pozostanie wśród najlepszych podopieczni trenera Lecha Kędziory musieliby w ostatnich czterech meczach wygrać trzy (lub dwa i zdobyć dodatkowo dwa bonusy) i jeszcze liczyć na komplet porażek stalowców.

Cudu nie było, Stal wygrała pewnie i praktycznie zamknęła sprawę pozostania w PGE Ekstralidze, gdyż w tym sezonie nie ma spotkań barażowych. Teraz przed zespołem trenera Chomskiego bardzo ważny mecz w najbliższy poniedziałek, w którym to gorzowianie bez Jacka Holdera w składzie przetestują Betard Spartę Wrocław. W przypadku wygranej cały czas będzie tliła się szansa na awans do strefy medalowej, ale warunkiem tego będzie dalsze wygrywanie, w tym też na wyjazdach, szczególnie we Wrocławiu 6 września.  

Powracając do pojedynku z rybniczanami to trzeba powiedzieć, że samo spotkanie było ciekawe. Goście nie przyjechali jak na skazanie, podjęli walkę i w kilku biegach mieliśmy interesujące rozstrzygnięcia. Nie brakowało też mijanek na torze i sporo twardej, ale fair prowadzonej rywalizacji na ,,żyletkę''.

Zaskoczeniem były pierwsze dwa wyścigi, w których to goście zdecydowanie lepiej wychodzili spod taśmy startowej, dzięki czemu mieliśmy ciekawe widowiska. Szczególnie w biegu młodzieżowym,  w którym gorzowianie do końca walczyli o dobry wynik i ostatecznie zwyciężyli 4:2. W kolejnych dwóch biegach miejscowi zawodnicy już opanowali moment startowy i od razu przełożyło się to na wynik. Gospodarze wygrali te wyścigi i po pierwszej serii ich przewaga wynosiła już sześć punktów.

Kiedy wydawało się, że kolejne biegi to już będzie dominacja miejscowych okazało się, że goście wcale nie chcieli łatwo złożyć broni. Pokazali to choćby w piątym wyścigu, w którym początkowo prowadzili podwójne, ale na wysokości zadania stanął Holder, który rozdzielił parę ROW-u. Potem dwukrotnie z rzędu stalowcy zwyciężyli po 4:2 i po siódmej odsłonie powiększyli przewagę do ośmiu punktów (25:17). 

Dopiero w ósmym wyścigu mieliśmy pierwszy biegowy remis i to tylko dlatego, że na ostatnim okrążeniu błąd popełnił Wiktor Jasiński,  co wykorzystał Siergiej Łogaczow. Rosjanin pojechał także w następnym biegu w miejsce Mateusza Szczepaniaka i przez cztery okrążenia skutecznie bronił się przed atakami Szymona Woźniaka w walce o jeden punkt. Ten ostatni miał sporego pecha w jedenastej odsłonie, kiedy to w wejściu w pierwszy łuk stał się ofiarą klasycznego żużlowego domina i w efekcie upadł, ale na szczęście bez żadnych konsekwencji. W powtórce przyjechał jednak dopiero na czwartej pozycji.

Losy spotkania rozstrzygnęły się w trzynastym biegu, zakończonym wygraną gorzowian 4:2. W tym momencie było też niemal pewne, że punkt bonusowy pozostanie w Gorzowie. Pomimo pewnego zwycięstwa rozczarował Krzysztof Kasprzak, a i Szymon Woźniak nie błysnął tak jak ostatnio z meczu z Włókniarzem Częstochowa. Nic dziwnego, że działacze Stali zastanawiają się na sprowadzeniem na poniedziałkowy mecz z Betard Spartą Wrocław kolejnego gościa, który mógłby zastąpić słabiutkiego Kasprzaka, zwłaszcza że tego dnia nie będzie mógł pojechać Jack Holder. A mecz z wrocławianami jest o tyle ważny, że w przypadku zwycięstwa żółto-niebiescy nadal będą liczyli się w walce o awans do play off.

Robert Borowy

Fot. Bogusław Sacharczuk

MOJE BERMUDY STAL GORZÓW - PGG ROW RYBNIK 52:38

MOJE BERMUDY STAL: Woźniak 3 (2, 1, 0, 0); Zmarzlik 13 (3, 3, 3, 1, 3); Kasprzak 2+1 (0, 0, 1, 1*); J. Holder 13+1 (2*, 2, 3, 3, 3); Thomsen 13 (3, 3, 3, 3, 1); Jasiński 2 (1, 1, 0); Karczmarz 6 (3, 1, 2, 0), Pytlewski ns.

PGG ROW: Woryna 9+2 (3, 2, 2, 1*, 1*); Mat. Szczepaniak 0 (0, 0, -, -); Milik 6 (1, 1, 2, 0, 2); Łogaczew 11+2 (2, 3, 1*, 1*, 2, 2); Lambert 10 (1, 2, 2, 3, 2, 0); Nowacki 2 (2, 0, 0, 0); Tudzież 0 (0, u).

Pierwszy mecz: ROW - Stal 46:44. Bonus: Stal.

Wyścig po wyścigu:

  1. Woryna, Woźniak, Milik, Kasprzak 2:4
  2. Karczmarz, Nowacki, Jasiński, Tudzież 4:2 (6:6)
  3. Thomsen, J. Holder, Lambert, Mat. Szczepaniak 5:1 (11:7)
  4. Zmarzlik, Łogaczew, Jasiński, Nowacki 4:2 (15:9)
  5. Łogaczew, J. Holder, Milik, Kasprzak 2:4 (17:13)
  6. Thomsen, Woryna, Karczmarz, Mat. Szczepaniak 4:2 (21:15)
  7. Zmarzlik, Lambert, Wożniak, Tudzież (u) 4:2 (25:17)
  8. Thomsen, Milik, Łogaczew, Jasiński 3:3 (28:20)
  9. Zmarzlik, Woryna, Łogaczew, Woźniak 3:3 (31:23)
  10. J. Holder, Lambert, Kasprzak, Nowacki 4:2 (35:25)
  11. J. Holder, Łogaczew, Woryna, Woźniak 3:3 (38:28)
  12. Lambert, Karczmarz, Kasprzak, Nowacki 3:3 (41:31)
  13. Thomsen, Lambert, Zmarzlik, Milik 4:2 (45:33)
  14. J. Holder, Milik, Woryna, Karczmarz 3:3 (48:36)
  15. Zmarzlik, Łogaczew, Thomsen, Lambert 4:2 (52:38)

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x