więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

Zaczęło się od deszczu i podwójnej dekoracji

2020-09-08, Żużel

W piątek i sobotę (11-12 września) na stadionie im. Edwarda Jancarza zostaną rozegrane dwie kolejne rundy Grand Prix.

Grand Prix w 2012 roku. Od lewej: Chris Holder, Martin Vaculik i Bartosz Zmarzlik
Grand Prix w 2012 roku. Od lewej: Chris Holder, Martin Vaculik i Bartosz Zmarzlik Fot. Bogusław Sacharczuk

Zapewne wielu kibiców ostrzy sobie zęby na pojedynki najlepszych żużlowców świata, w tym szczególnie tych, którzy po wrocławskich turniejach znajdują się w ścisłej czołówce. Są to głównie Maciej Janowski, Artiom Łaguta, Tai Woffinden, Fredrik Lindgren i Bartosz Zmarzlik. Różnice punktowe pomiędzy tymi zawodnikami nie są na tyle duże, żeby mówić już o tym, że ktoś ma większe lub mniejsza szanse na medale. Praktycznie wszyscy mają podobne, a o ich losach tak naprawdę nie zadecydują jeszcze gorzowskie rundy, lecz kolejne w Pradze i Toruniu. Ci jednak, którzy chcą dalej walczyć o mistrzostwo nie mogą w Gorzowie pozwolić sobie na chwilę słabości i przez to zapowiadają się spore emocje.

Falstart na początek

Zanim napiszemy w najbliższych dniach o szansach poszczególnych zawodników i przedstawimy opinie ekspertów przypomnijmy sobie, jak to w Gorzowie z tymi turniejami Grand Prix dotychczas bywało. A warto, ponieważ na razie odbyło się u nas osiem turniejów o indywidualne mistrzostwo świata.

Pierwszy miał miejsce 8 października 2011 i akurat ten nie jest najlepiej wspominany, bo na przeszkodzie dużym emocjom stanęły opady deszczu. Rozegrano tylko cztery serie i podjęto decyzję o zakończeniu rywalizacji. Zawody rozstrzygnął na swoją korzyść Greg Hancock z dorobkiem 11 punktów. Na drugiej pozycji znalazł się Nicki Pedersen (10), a trzeci był Emil Sajfutdinow (8). Z takim samym dorobkiem punktowym jak Rosjanin turniej zakończył Tomasz Gollob, ale dla niego zabrakło miejsca na podium.  

Greg Hancock był tego dnia podwójnie szczęśliwy, bo dwukrotnie stanął na najwyższym stopniu podium. Najpierw w strugach padającego deszczu odebrał puchar za zwycięstwo w zawodach, potem złoty medal za zdobycie mistrzostwa świata. Obok niego stanęli Andreas Jonsson i Jarosław Hampel.

W następnym roku zawody odbyły się 23 czerwca i nie zgromadziły tym razem kompletu publiczności, a jedną z przyczyn były rozgrywane w tym czasie piłkarskie mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie. W Gorzowie mieliśmy wtedy sporego kalibru niespodzianki, gdyż turniej wygrał Martin Vaculik, który w zawodach pojechał w miejsce kontuzjowanego Hampela. Dla Słowaka był to debiut w Grand Prix. To nie był koniec niespodzianek, bo jeszcze większą sprawił mający wówczas 17 lat Bartosz Zmarzlik. Dotarł on do finału, a tam pokonał Golloba i stanął na najniższym stopniu podium. Obu debiutantów rozdzielił Chris Holder, który kilka miesięcy później świętował mistrzostwo świata. Wicemistrzem był wówczas Pedersen, a brązowym medalistą Hancock.

W 2013 roku najlepsi zawodnicy świata ponownie spotkali się w czerwcu i tym razem widownia dopisała. I miała duże powody do radości, gdyż triumfował Jarosław Hampel, dzięki któremu na zakończenie imprezy wszyscy mogli wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego. Co ciekawe, Hampel w rundzie zasadniczej wywalczył tylko osiem punktów i do półfinału dostał się z ósmej pozycji. Na podium obok niego stanęli Chris Holder i Tai Woffinden, a czwarty w finale był Greg Hancock. Mistrzem świata na zakończenie sezonu został Woffinden i był to jego pierwszy złoty medal w tych rozgrywkach. Wicemistrzem został Hampel, a brąz przypadł Nielsowi Kristianowi Iversenowi.

Najmłodszy zwycięzca

Wielkim sukcesem Bartosza Zmarzlika zakończyło się Grand Prix Polski w Gorzowie w 2014 roku. Mający w tym czasie 19 lat wychowanek Stali został tym samym najmłodszym zwycięzcą rundy Grand Prix i do dzisiaj nikt nie pobił tego wyczynu. Zmarzlik, w finale rozegranym 30 sierpnia, pokonał ówczesnych swoich kolegów klubowych ze Stali, Mateja Žagara i Krzysztofa Kasprzaka. Czwarty był Michael Jepsen Jensen. Dopiero szósty był Hancock, a wspominany o tym, bo to on został przed sześcioma laty mistrzem świata. Srebrny medal odebrał Kasprzak, a brązowy Pedersen.

Termin sierpniowy obowiązywał przy rozgrywaniu Grand Prix w Gorzowie w kolejnych czterech latach. W 2015 roku ponownie świetnie zaprezentował się Žagar, choć zawody rozpoczął niemrawo od zdobycia jednego punktu. Potem było tylko lepiej i w finale pokonał Hancocka, Woffindena oraz Zmarzlika, dla którego zabrakło miejsca na podium. Dodajmy, że trochę rozczarowany mógł być Woffinden, bo w rundzie zasadniczej zdobył komplet punktów, lecz ostatecznie znalazł się na trzecim miejscu. Szybko jednak wynagrodził sobie to niewielkie niepowodzenie i w październiku został po raz drugi w karierze mistrzem świata. Zdystansował on weteranów Hancocka (srebrny medal) i Pedersena (ponownie brązowy).

I tak przesuwamy się powoli do przodu, dochodząc do 2016 roku. Gorzowski turniej był wtedy szczęśliwy dla Jasona Doyle’a, który w finale ograł starych znawców gorzowskich rund Grand Prix, czyli Woffindena, Holdera i Zmarzlika, dla którego ponownie zabrakło miejsca na podium. Zmarzlik koniecznie chciał być wyżej tego dnia niż na trzeciej pozycji i cały czas ostro atakował jadących przed nim Doley’a i Woffindena. Nie udało się a za odważne ataki zapłacił stratą trzeciego miejsca, kiedy to Holder wykorzystał jedno z jego odejść od krawężnika i w ostatniej chwili odebrał mu radość w postaci stanięcia na podium. Finał jednak tamtego sezonu był szczęśliwy dla Woffindena i Zmarzlika, bo na koniec sezonu to oni stanęli na podium. Ten pierwszy sięgnął po srebrny medal, zaś nasz debiutant był trzeci. Mistrzostwo świata trafiło zaś po raz czwarty w historii (i ostatni) do Hancocka. Amerykanin w gorzowskiej rundzie był ponownie szósty.

Cztery podejścia

W 2017 roku Zmarzlik ,,podtrzymał’’ tradycję i trzeci raz był na gorzowskim torze… czwarty. – Tym razem po starcie wypadł mi wyłącznik, szybko go z powrotem włożyłem, ale już nie miałem szans dogonić rywali. Pierwszy raz w karierze przytrafiła mi się taka sytuacja. – relacjonował zaraz po zawodach.

Najbardziej zadowolonym zawodnikiem imprezy był Woffinden, który wygrał zawody z dorobkiem 18 punktów i rozpoczął pogoń za rywalami w klasyfikacji generalnej. Skończyło się to wywalczeniem brązowego medalu, bo srebrny trafił do Patryka Dudka, a złoty Doyle’a. Ci dwaj ostatni także w Gorzowie stali na podium. Dudek był drugi a Doyle trzeci.

Ostatni raz Grand Prix w Gorzowie gościło przed dwoma laty. I jak potem napisano w wielu mediach był to turniej dwóch aktorów. Martin Vaculik i Bartosz Zmarzlik od początku świetnie sobie radzili. W fazie zasadniczej Słowak stracił trzy punkty, Polak dwa. Obaj wygrali półfinały, a w finale stoczyli zacięta walkę o triumf w imprezie. Swoją drogą, finał sprzed dwóch lat przeszedł do historii Grand Prix ze względu na to, że ponieważ dopiero za czwartym podejściem udało się go w pełni rozegrać. Najpierw sędzia Krister Gardell przerwał wyścig, uznając, że doszło do nierównego startu. W drugim podejściu, na wejściu w łuk, do ostrego starcia na łokcie doszło pomiędzy Zmarzlikiem i Dudkiem, czego efektem był groźnie wyglądający upadek zielonogórzanina. Na szczęście nie doszło do żadnej kontuzji. W trzecim podejściu Dudek ruszył szybciej niż sędzia uwolnił taśmę i trzeba było startować ponownie. Tym razem wszystko obyło się bez przeszkód. Najlepiej ze startu wyszedł Zmarzlik, ale na drugim okrążeniu po szerokiej objechał go bardzo szybki Vaculik. Trzeci był Woffinden, a czwarty Dudek. W końcowej klasyfikacji mistrzostw pierwszy był Woffinden, drugi Zmarzlik, a brązowy medal wywalczył Fredrik Lindgren, który w gorzowskim turnieju znalazł się na… piętnastej pozycji w dorobkiem dwóch oczek.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x