więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Żużel »
Floriana, Michała, Moniki , 4 maja 2024

To będzie wielki finał sezonu. Zmarzlik czy Lindgren?

2023-09-29, Żużel

W sobotę, 30 września odbędzie się ostatni tegoroczny turniej o medale indywidualnych mistrzostwach świata.

Fredrik Lindgren kontra Bartosz Zmarzlik. Dla kogo złoto?
Fredrik Lindgren kontra Bartosz Zmarzlik. Dla kogo złoto? Fot. FIM Speedwaygp. com

Areną zmagań będzie toruńska Motoarena, gdzie już po raz dziewiąty zostaną wręczone medale Grand Prix. Już wiemy, że czwarty złoty krążek w karierze odbierze Bartosz Zmarzlik, albo pierwszy raz w swojej bogatej karierze na najwyższym podium stanie Fredrik Lindgren. Tylko ci dwaj żużlowcy pozostali bowiem w grze o złoty medal. Natomiast na brązowy krążek szansę ma jeszcze aż pięciu zawodników, co oznacza, ze w sumie siedmiu najlepszych obecnie w klasyfikacji generalnej żużlowców w Toruniu powalczy o medale.

Sprawa mistrzowskiego tytułu mogła rozstrzygnąć się już przed dwoma tygodniami w Vojens, ale to wtedy doszło do skandalicznej decyzji jury zawodów, które wykluczyło ze startu w zawodach Zmarzlika za ubranie nieprawidłowego kewlaru na trening. Sytuacja ta spowodowała, że Zmarzlik mający aż 24 punkty przewagi nad Lindgrenem obecnie ma tylko sześć punktów w zapasie, a to oznacza, że w przypadku wygranej Szweda na Motoarenie nasz zawodnik musi przynajmniej awansować do finałowego wyścigi i tam najlepiej jakby stanął na podium, bo w przypadku czwartej pozycji czekać go będzie wyścig dodatkowy.

- Moje nastawienie jest takie, aby wygrać rundę w Toruniu. Przygotuję się do tego najlepiej jak potrafię, trzymając się mojego stałego programu treningowego - podkreślił Fredrik Lindgren w rozmowie dla Monster Energy.

Jak zaznaczył Lindgren, już raz, w 2020 roku, był bliski tytułu na rundę przed końcem cyklu. Przed ostatnimi zmaganiami do prowadzącego Zmarzlika tracił wówczas 10 oczek, ale w decydującym rozrachunku wywalczył tylko brązowy medal.

- Teraz jestem jeszcze bliżej celu niż kiedykolwiek wcześniej i jestem tym niezwykle podekscytowany - zdradził Szwed. - Spodziewam się pełnego stadionu w Toruniu, w kraju, który jest ojczyzną mojego głównego rywala. Nie zakładam więc, że tego dnia będę miał publiczność po swojej stronie - dodał 38-latek.

W Toruniu dotychczas odbyło się piętnaście turniejów. Pierwszy, w 2010 roku zakończył się wielkim triumfem reprezentantów Polski, gdyż wygrał Tomasz Gollob przed Rune Holtą i Jarosławem Hampelem. Rok później triumfował Andreas Jonsson, a drugi był Hampel. Również w 2012 roku najlepszy był reprezentant Szwecji, a był nim Antonio Lindbäck, zaś tuż za nim do mety finałowego biegu dojechał Gollob. Dużą niespodzianką było zwycięstwo Adriana Miedzińskiego w 2013 roku. Wychowanek miejscowego klubu pojechał z dziką karta. Trzeci był Hampel.

Bardzo udaną toruńską serię pociągnęli w 2014 roku Krzysztof Kasprzak, który zwyciężył i Hampel, będący trzeci. Kolejne dwa turnieje nie były już tak pomyślnie dla biało-czerwonych, ale powodów do narzekań też nie mieliśmy. W 2015 roku wygrał Nicki Pedersen, a trzeci był Maciej Janowski. Rok później triumfował Niels Kristian Iversen, a na najniższym stopniu podium stanął Zmarzlik.

W 2017 roku ponownie wysłuchaliśmy Mazurka Dąbrowskiego, bo pierwszy linię mety przejechał Patryk Dudek. Trzeci ponownie był Zmarzlik. Przed trzema laty po raz pierwszy w Toruniu na podium nie ujrzeliśmy Polaka. Najbliżej tego był Zmarzlik, ale znalazł się ostatecznie na piątej pozycji. Wygrał zaś Tai Woffinden. W 2019 roku z kolei zwyciężył Leon Madsen, zaś Zmarzlik był czwarty, ale najważniejsze, że świętował wtedy pierwsze swoje mistrzostwo świata.

Przed trzema laty mieliśmy dwie rundy SGP na Motoarenie. Najpierw triumfował Max Fricke przed Janowskim, Woffindenem i Zmarzlikiem. Nazajutrz najlepszy był Zmarzlik, który już w tym momencie był pewny drugiej korony mistrza świata. Gorzowianin w wielkim finale pokonał Janowskiego oraz Artioma Łagutę. Natomiast dwoma laty również były dwie rundy. W pierwszej zwyciężył Łaguta, na drugi dzień Zmarzlik, ale to Rosjanin świętował wtedy mistrzostwo świata, dla naszego zawodnika pozostał srebrny medal. W 2022 roku najlepszym był Martin Vaculik, który wyprzedził w finale Zmarzlika i Madsena.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x