Motor na początek żużlowego maratonu

2020-08-07, Żużel

Po wielu tygodniach oczekiwań żużlowcy Moich Bermudów Stali Gorzów powracają na własny stadion i w ciągu trzech tygodni czeka ich sześć spotkań na domowym obiekcie.

W pierwszym meczu w Lublinie Motor zwyciężył 53:37

W niedzielnym meczu (9 sierpnia) PGE Ekstraligi zmierzą się oni z Motorem Lublin, jednym z kandydatów do awansu do strefy medalowej. Po ich zwycięstwie w Częstochowie widać, że zespół ten nabrał pewności siebie, jeździ stabilnie i do tego bardzo dobrze. Atutem Koziołków jest wyrównany skład z liderem Grigorijem Łagutą na czele. Solidnymi punktami są pozyskani przed sezonem Matej Zagar i Jarosław Hampel, swoje punkty zdobywa Mikkel Michelsen, ważne oczka dorzucają ponadto na zmianę Jakub Jamróg i Paweł Miesiąc. Na coraz wyższy poziom próbują wskoczyć także młodzieżowcy, Wiktorowie - Lampart i Trofimow.

- Motor w krótkim czasie stał się jednym z poważniejszych kandydatów do awansu do play off – mówi Marek Towalski, wielokrotny mistrz Polski ze Stalą Gorzów. – Gospodarzy czeka wyjątkowo trudny mecz, ale nie mogą oni bać się rywala tylko dlatego, że obecnie znajduje się on na fali wznoszącej. Gorzowianie mają swoje problemy, ale jestem przekonany, że podniosą głowy do góry i czekać nas będzie bardzo dobre spotkanie – uważa.

Walka nie będzie szła tylko o dwa punkty meczowe. W przypadku zwycięstwa gospodarzy będziemy liczyć małe punkty, które zadecydują o dopisaniu w tabeli punktu bonusowego. W Lublinie Motor wygrał 53:37 i wydaje się, że jest to wystarczająca przewaga do zainkasowania dodatkowego punktu.

- Dla Stali liczy się wygrana, nawet w najmniejszym rozmiarze punktowym – kontynuuje Marek Towalski. – Nikt zapewne w Gorzowie nie myśli o bonusie, wszyscy zastanawiają się, jak poukładać zespół. Przed trudnym wyborem stoi trener Stanisław Chomski, bo cały czas musi rotować składem. Gdyby miał tylko jedno ogniwo słabsze zastąpiłby je ,,gościem’’, czyli Jackiem Holderem i temat byłby zamknięty. Ale nierówno jeździ przynajmniej trzech zawodników, nie tylko Szymek Woźniak, lecz także Krzysiek Kasprzak oraz Niels Kristian Iversen. Po żadnym z nich nie można być pewnym wysokiej zdobyczy punktowej – kończy.

Początek niedzielnego meczu o godzinie 16.30. Cały czas są do nabycia bilety, w tym także rodzinne, do zakupu których zachęcamy.

MOJE BERMUDY STAL GORZÓW - MOTOR LUBLIN

Niedziela (9.08), godz. 16.30 (transmisja nSport+)

STAL: 9. Szymon Woźniak, 10. Bartosz Zmarzlik, 11. Niels-Kristian Iversen, 12. Krzysztof Kasprzak, 13. Anders Thomsen, 14. Wiktor Jasiński, 15. Rafał Karczmarz, 16. -.

MOTOR: 1. Jakub Jamróg, 2. Grigorij Łaguta, 3. Matej Zagar, 4. Jarosław Hampel, 5. Mikkel Michelsen, 6. Wiktor Lampart, 7. Wiktor Trofimow, 8. -.

Pierwszy mecz: Motor - Stal 53:37.