2012-08-06, Kronika policyjna
Podczas gwałtownej burzy z bardzo silnym i porywistym wiatrem nad jeziorem Wędromierz doszło do tragedii. Zginęła 11-letnia dziewczynka. Okoliczności tego zdarzenia bada Prokuratura Rejonowa w Międzyrzeczu.
W niedzielę o godz. 16.45 dyżurny międzyrzeckiej komendy otrzymał zgłoszenie o wypadku nad jeziorem Wędromierz w Borowym Młynie. Jak ustalili policjanci podczas gwałtownej burzy z bardzo silnym i porywistym wiatrem doszło do przewrócenia się kilku drzew. Jedno z nich upadło na znajdujący się w lesie namiot w którym przebywała 11 letnia dziewczynka. Pomimo podjętej natychmiast akcji ratunkowej nie udało się uratować życia dziecka. 11-latka przyjechała do Borowego Młyna z grupą harcerzy z Poznania, którzy nad jeziorem rozbili obóz. Nikt z pozostałych uczestników campu nie odniósł żadnych obrażeń.
Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu zabezpieczyli miejsce zdarzenia, zebrali materiał dowodowy oraz przesłuchali świadków zdarzenia. Okoliczności tej tragedii wyjaśnia międzyrzecka prokuratura.
Funkcjonariusze gorzowskiej drogówki we wtorek (16 września) po godzinie 10 kontrolowali prędkość na ulicy Kasprzaka. Policjanci w pewnym momencie musieli zatrzymać na rozmowę kierowcę audi, bo ten jechał za szybko o prawie 40 kilometrów na godzinę i bez świateł.