Usiłował wręczyć łapówkę, bo jechał zdecydowanie za szybko

2017-10-05, Kronika policyjna

Strzeleccy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymali 56-letniego mężczyznę, który jechał w obszarze zabudowanym 115 km/h. Kierowca próbując uniknąć odpowiedzialności próbował wręczy ć mundurowym 500 złotych łapówki, za co został zatrzymany. Teraz oprócz konsekwencji związanych z przekroczeniem prędkości odpowie również za próbę wręczenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych przez policjantów.

W środę /4 października/ policjanci ze strzeleckiej drogówki w godzinach popołudniowych czuwali nad bezpieczeństwem w ruchu drogowym na krajowej 22. Przed godziną 17 ich uwagę przykuł osobowy volkswagen jadący z dużą prędkością przez miejscowość Licheń /gm. Strzelce Krajeńskie/. Pomiar prędkości wskazał, że kierowca jedzie 115 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50. Okazało się, że za kierownicą siedział 56-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego. Z uwagi na przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h, policjanci poinformowali mężczyznę, że zostanie mu zatrzymane prawo jazdy na trzy miesiące. Takie konsekwencje widocznie były dotkliwe, bo kierowca zaczął tłumaczyć, że uprawnienia do kierowania są mu niezbędne do wykonywania swojej pracy, bo jak tłumaczył dużo jeździ. Kiedy takie argumenty nie przekonały policjantów kierowca postanowił przekupić mundurowych, aby ci odstąpili od wykonywania swoich czynności. Miało do tego posłużyć wręczenie pieniędzy w kwocie 500 złotych. Kiedy mężczyzna próbował wręczyć łapówkę policjanci poinformowali go, że w związku z popełnionym przestępstwem zostaje zatrzymany.

To jednak nie koniec konsekwencji dla 56-latka. Za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h obszarze zabudowanym stracił prawo jazdy na trzy miesiące oraz został ukarany mandatem w kwocie 500 złotych i 10 pkt. karnymi. Po zakończonych czynnościach na drodze kierowca został przewieziony do strzeleckiej komendy, gdzie usłyszy zarzut związany z wręczeniem łapówki. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.

sierż. szt. Tomasz Bartos