2015-03-27, Kronika policyjna
Gorzowscy policjanci zatrzymali dwóch młodych mieszkańców miasta podejrzanych o włamanie do garażu. Wobec mężczyzn prokurator zastosował dozór. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Gorzowscy policjanci otrzymali w nocy z 23 na 24 marca br. informację od przypadkowego świadka, z której wynikało, że ktoś właśnie włamuje się do garażu przy ul. Warszawskiej. Oficer dyżurny skierował w ten rejon patrole. Jeden z nich zauważył stojącego mężczyznę, który trzymał w ręku radiostację. Oznajmił, że ma przez nią poinformować swojego kolegę, jeśli w okolicy pojawi się policja. Takie tłumaczenie spowodowało, że 24-latek został zatrzymany. Funkcjonariusze udali się w kierunku otwartego garażu. Niedaleko zauważyli opla vectrę, który wypełniony był różnymi przedmiotami. W samochodzie policjanci znaleźli odzież, chemię gospodarczą, kosmetyki, baterie, okulary, zegarek i inne drobne przedmioty. W sumie wartość skradzionych rzeczy to 15 tys. zł. W samochodzie nie było jednak kierowcy. Funkcjonariusze ustalili właściciela auta i już kolejnego dnia zatrzymali 23-latka z Gorzowa. Obaj mężczyźni podczas przesłuchania nie przyznali się do winy. Na wniosek policjantów, prokurator zastosował wobec nich dozór policji.
sierż. Grzegorz Jaroszewicz
Mężczyzna chciał sprawdzić swoją trzeźwość, ale zamiast przyjść pieszo lub skorzystać z innego transportu, sam postanowił wsiąść za kierownicę.