Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Gospodarka »
Bony, Horacji, Jerzego , 24 kwietnia 2024

Inwestują tutaj, bo im i nam się opłaca

2017-05-26, Gospodarka

Enka i Cordenka to dwie niemieckie firmy działające od wielu lat w Gorzowie.

medium_news_header_18504.jpg

Przykład tych firm pokazuje, że współdziałając można sporo więcej osiągnąć na rynku globalnym. Co ważne z lokalnego punktu widzenia, ich międzynarodowy rozwój zaczyna przynosić wymierne korzyści dla gorzowskiej gospodarki.

- Jesteśmy w trakcie realizowania dużego projektu inwestycyjnego, dzięki któremu przynajmniej podwoimy produkcję w Gorzowie, a za tym pójdą nowe miejsca pracy – mówi Dawid Dimmich, kierownik projektu w Cordence.

Z kart historii…

Historia działalności tych firm w naszym mieście jest naprawdę ciekawa i warta przypomnienia. Pierwsza była Enka, która pojawiła się w 1996 roku jeszcze jako Viscotex. Firma należała do koncernu AkzoNobel i szefowie porozumieli się z ówczesnym zarządem ZWCH Stilon na wynajęcie części hal po pustoszejącym Zakładzie PJ-I. Już na początku następnego roku rozpoczęto mechaniczną obróbkę włókien wiskozowych tekstylnych, a po trzech latach doszło do zakupu hal produkcyjnych o powierzchni prawie 37 tysięcy metrów kwadratowych. Do dzisiaj roczna produkcja tych włókien waha się w granicach 4,5-6 tysięcy, ale to nie wszystko.

- W 2003 roku na rynku pojawił się kryzys i żeby wykorzystać istniejący potencjał maszynowy oraz ludzki podjęliśmy współpracę z firmą Cordenka – wspomina Krzysztof Bajer, dyrektor gorzowskiej Enki. I zaraz opowiada ciekawą historię funkcjonowania obu firm, mających wspólne korzenie, gdyż wywodzą się z koncernu AkzoNobel.

- Kiedy AkzoNobel zrezygnował z dalszego posiadania w swoich strukturach dywizji tekstylnej, Enka i Cordenka uznały, że warto wspólnie rozpocząć działalność na rynku. Są to oczywiście osobne podmioty gospodarcze, a ich macierzyste zakłady i siedziby znajdują się w Obernburgu. Mają nawet wspólną przędzalnię i choćby z tego powodu trudno wyprzeć się synergii – dodaje.

Enka, o czym wspomnieliśmy, zajmuje się produkcją włókien tekstylnych, a Cordenka technicznych. Te drugie włókna w formie kordu mają zastosowanie przede wszystkim w produkcji ogumienia samochodowego. Są one stosunkowo drogie, dlatego wykorzystywane są głównie w produkcji opon w segmencie Premium. Odbiorcami kordu są wszyscy wiodący producenci opon w świecie.

I tu dochodzimy do struktury funkcjonowania obu zakładów w Gorzowie, gdzie na razie prowadzony jest jeden z etapów produkcji. Jak tłumaczy dyrektor Krzysztof Bajer, z macierzystych zakładów przywożony jest surowiec częściowo przetworzony i w Gorzowie następuje mechaniczne uszlachetnianie włókna, po czym produkt już wyżej przetworzony powraca do Niemiec. Tam przechodzi kolejne etapy produkcji i potem jest już przygotowany pod sprzedaż.

– Dlaczego produkcja nie odbywa się od początku do końca na jednej linii? Mechaniczna obróbka włókna jest najbardziej pracochłonnym etapem w produkcji i 20 lat temu uznano, że skoro w Polsce można to czynić taniej niż w Niemczech, to czemu nie zainwestować u nas. Tak poczyniono, co w pełni się sprawdziło – tłumaczy.

Żeby nie tworzyć dwóch linii produkcyjnych Cordenka przywiozła swoje maszyny, wstawiła do hal i zleciła Ence obróbkę włókien technicznych, każdorazowo dostarczając oczywiście również surowiec.

- W ramach tej współpracy obecnie produkujemy 8 tysięcy włókien technicznych. Sumując, cała produkcja przez nas wykonywana przekracza 12 tysięcy włókien rocznie, a tym samym nasze wspólne możliwości zostały wyczerpane. W zależności od koniunktury zatrudniamy od 300 do 400 pracowników – wyjaśnia dyrektor Enki.

Podwoją produkcję

Obie firmy na tyle się mocno w ostatnich latach rozwinęły, że pojawiła się potrzeba poszerzenia produkcji również w Gorzowie. Dlatego Cordenka wykupiła przed rokiem od Stilonu kolejne hale w dawnym Zakładzie PJ-I, a także działkę pod budowę jeszcze jednej hali i rozpoczęła realizację nowego projektu inwestycyjnego. Jej zakończenie planowane jest na czerwiec przyszłego roku.

- Nasze zasoby produkcyjne w Niemczech powoli się kończą, a zainteresowanie wyrobami stale się zwiększa – kontynuuje kierownik projektu Dawid Dimmich. – Przez kilka lat trwały analizy, co robić dalej i ostatecznie zapadła decyzja o podwojeniu produkcji. W tym celu trzeba było zakupić dodatkową linię technologiczną do impregnacji włókna, która zostanie zamontowana w Gorzowie. Od razu wyjaśnię, że koszty takiej inwestycji są ogromne. Nie wystarczy kupić jednej maszyny, lecz musi to być cały zespół zespolonych ze sobą urządzeń. Dla zobrazowania, jak to jest potężny obiekt podam, że liczy on 80 metrów długości, 30 metrów szerokości i ma siedem kondygnacji wysokości. Dlatego trzeba będzie wybudować jeszcze dodatkowy budynek, żeby to wszystko zamontować – precyzuje.

Takich instalacji nie kupuje się oczywiście w sklepie. W Europie jest ich kilka. Jedna do niedawna była na Ukrainie i właśnie stamtąd jest sprowadzana do Gorzowa. Można byłoby pójść w drugim kierunku i przenieść produkcję na Ukrainę, ale – jak zauważa kierownik Dimmich – wiązałoby się to z przerwaniem współpracy z Enką.

- Na to nikt nie chce się zdecydować, ponieważ synergia pomiędzy naszymi firmami tak się zakorzeniła, że zerwanie więzi gospodarczych mogłoby okazać się niekorzystne. Zbyt dużo razem osiągnęliśmy, wypracowaliśmy i zbudowaliśmy – podkreśla.

W całej inwestycji jest ważne to, że nastąpi nie tylko wzrost ilości przerobu włókien, ale nastąpi poszerzenie procesu produkcyjnego o skręcalnię i tkalnię. Po przejściu procesu impregnacji gotowy wyrób nie będzie już trafiał do głównej siedziby w Niemczech a bezpośrednio do odbiorców.

Będą nowe miejsca pracy

W dalszej części rozmowy obaj panowie podkreślają znakomitą współpracę z miastem, dokładniej z Wydziałem Obsługi Inwestora i Biznesu.

- Niestety, ale przepisy wielokrotnie stają się przeszkodą do podejmowania i realizacji szybkich decyzji – zwraca uwagę dyrektor Krzysztof Bajer. – Na szczęście w gorzowskim magistracie szybko zapaliło się dla nas zielone światło. Nikt tu nie patrzy na końcowe terminy administracyjne, lecz są czynione działania, żeby do maksimum je skracać. Mało tego, został nawet wyznaczony pracownik do współpracy z nami, który pomaga nam we wszystkich sprawach urzędowych – tłumaczy, a kierownik Dimmich dodaje, że bez tej pomocy cała inwestycja mogłaby nie dojść do skutku lub nie zostałaby zrealizowana w pełni.

- Nikt nie chciał z nas wywierać presji na miasto, ale od początku mówiliśmy, że z różnych powodów inwestycja jest oparta na bardzo precyzyjnym harmonogramie czasowym. Gdybyśmy przekroczyli pewne terminy niektóre rzeczy mogłyby zostać zastopowane – przyznaje i od razu wybiega w przyszłość. Mówi, że skoro właściciele Cordenki postanowili tak mocno zacząć inwestować w fabrykę w Gorzowie, to przyszłościowo nie należy wykluczać kolejnych działać zwiększających u nas kolejne zdolności rozwojowe firmy. Dlaczego to wszystko jest tak ważne? Ponieważ już przynoszą sporo gospodarczych korzyści naszemu miastu.

- Pierwszą korzyścią jest trwająca rewitalizacja części strefy przemysłowej przy ul. Walczaka, gdzie kolejny budynek zostanie wyremontowany i zagospodarowany, powstanie też następny – kontynuuje dyrektor Krzysztof Bajer. – Ale to nie wszystko. Znaczące zwiększenie produkcji, w sumie o kolejnych 10 tysięcy ton rocznie, spowoduje powstanie przynajmniej 100 nowych miejsc pracy. Będzie zdecydowanie większe zużycie mediów, na czym skorzystają gorzowscy producenci i dostawcy. Dzięki tej inwestycji zwiększy się ilość usług spedycyjnych, budowlanych i innych. Słowem, sporo gorzowskich mniejszych firm z różnych gałęzi otrzyma szansę współpracy – kończy, a kierownik Dimmich zauważa jeszcze, że w budowanie dobrego klimatu włączył się dodatkowo Stilon.

- To pokazuje, że wspólnie można naprawdę dużo osiągnąć. Wzorcowa współpraca z miastem i z prezesem Stilonu Jakubem Matyjaszczykiem upraszcza wiele spraw i wszyscy czynią wszystko, żebyśmy mogli utrzymać się w harmonogramie prac – kończy kierownik Dimmich.

Robert Borowy

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x