Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Nasze rozmowy »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Wszystkie uwagi przyjmujemy z pokorą

2014-08-27, Nasze rozmowy

Z Andrzejem Jasińskim, zastępcą komendanta gorzowskiej straży miejskiej, rozmawia Robert Borowy

medium_news_header_8543.jpg

- Proszę przypomnieć, jak długo w Gorzowie istnieje straż miejska?

- Od 1991 roku. W pierwszych latach straże miejskie działały na podstawie zapisu w ustawie o policji, umożliwiającego samorządom tworzenie formacji porządkowych. Uprawnienia straży były wówczas niewielkie, gdyż przepisy nie do końca precyzowały zakres działania. Niewielki był też stan osobowy straży w Gorzowie. Było 3-4 funkcjonariuszy. Dopiero w 1997 roku przyjęto ustawę o strażach gminnych, która regulowała wszelkie zagadnienia, zwiększyła z jednej strony liczbę zadań, z drugiej uprawnienia mundurowych.

- Czym tak naprawdę się zajmujecie, co jest podstawą waszego działania?

- Zakres naszych obowiązków jest stosunkowo szeroki, ale gdybym miał to sprowadzić do jednego krótkiego zdania powiedziałbym, że zajmujemy się ochroną spokoju i porządku w miejscach publicznych. Prawo pod tym względem – jak wspomniałem - daje nam dosyć szeroki zakres działań, ale życie je nieco weryfikuje, gdyż jest to zależne od wielkości formacji w danych gminach. Najczęściej samorządy powołują straże do wybranych zadań. Trudno bowiem, żeby kilkuosobowe zespoły zajmowały się wszystkim. Jest to nierealne. Jeżeli chodzi o gorzowską straż, skupiamy się głównie na  utrzymywaniu elementarnego porządku w mieście. Mówiąc wprost pilnujemy, żeby wszyscy odpowiedzialni za czystość wywiązywali się ze swoich obowiązków. Drugim obszarem działalności jest minimalizowanie skutków chuligańskich i spożywanie alkoholu w miejscach zakazanych. Często spotykamy się z zarzutami, że karzemy ludzi za to, że wypiją sobie jedno piwo w parku. Proszę mi wierzyć, że często następstwem spożywania alkoholu w miejscach publicznych jest awanturnictwo i dewastacja. A każda sytuacja jest rozpatrywana indywidualnie przed zastosowaniem środków prawnych.

- Często słyszę opinie, że strażnicy zamiast pomagać ludziom ścigają kierowców za źle zaparkowane samochody. Czy do was również dochodzą takie sygnały?

- Tak, wykroczenia z zakresu ruchu drogowego stanowią jedną z płaszczyzn naszych działań. Bywa, że jesteśmy za to krytykowani, ale niesłusznie. Nawet, gdybyśmy nie chcieli podejmować interwencji dotyczących ruchu drogowego, jest to nierealne. Większość informacji na ten temat płynie od samych mieszkańców. I trzeba to zrozumieć, bo często kierowcy stawiając byle gdzie pojazdy, nie zastanawiają się, że blokują wyjazd lub wjazd innym użytkownikom. Zastawiają bramy, stawiają auta na przejściach dla pieszych, na wąskich chodnikach czy uliczkach, uniemożliwiając przejazd innym użytkownikom dróg. A my mamy być pomocni dla lokalnego społeczeństwa w rozwiązywaniu najdrobniejszych spraw. W skali miasta porzucony samochód taranujący wjazd na podwórko nie jest problemem, ale dla mieszkańców tej posesji już tak.

- Co jeszcze należy do waszych obowiązków?

- Prowadzenie biura rzeczy znalezionych. Do tego zajmujemy się sprawami przed sądem dotyczącymi przepadku pojazdów pozostawionych w miejscach zagrażających bezpieczeństwu publicznemu. Formuła jest taka, że jeżeli właściciel nie odbierze auta w ciągu trzech miesięcy sprawa trafia do sądu, który orzeka przepadek samochodu na rzecz powiatu. Nie są to wcale jednostkowe przypadki, gdyż rocznie notujemy kilkanaście takich spraw. Zajmujemy się ponadto działaniami prewencyjno-edukacyjnymi z zakresu bezpieczeństwa drogowego, obowiązków właścicieli psów i innych spraw porządkowych. Prowadzimy razem z policją cykl spotkań ,,Bezpieczna zerówka’’, skierowanych do dzieci. W sumie rocznie mamy ponad 9 tysięcy różnych czynności, w tym zdecydowana większość to bezpośrednie interwencje podejmowane w miejscach publicznych. Połowa z nich wynika z inicjatywy strażników, którzy podczas patroli ujawniają rzeczy wymagające natychmiastowych działań. Reszta to efekt zgłoszeń od mieszkańców co świadczy, że gorzowianie doskonale wiedzą, gdzie mają zwracać się po pomoc.

- Mieszkańcy wielu miast i gmin coraz głośniej narzekają na swoje straże miejskie, gdzieniegdzie pojawiają się apele o ich likwidację. Czy w Gorzowie straż miejska jest niezbędna?

- Powołanie straży jest fakultatywne. Każda gmina ma prawo ją powołać, ale nie musi. Może też zlikwidować. Wybór należy do danego samorządu. Często przekaz medialny wskazuje, że straże są tylko do ,,nabijania’’ pieniędzy do budżetu poprzez nakładanie mandatów. Głównie drogowych na kierowców za przekraczanie prędkości z zastosowaniem wideoradarów. Jest to nieprawdziwy obraz, bo nie wszyscy tym się zajmują. My nie mamy tego w zakresie naszych obowiązków, nie posiadamy urządzeń rejestrujących prędkość. Zdaję sobie sprawę, że nie jesteśmy tak pozytywnie postrzegani jak straż pożarna czy pogotowie, gdyż ich działalność polega tylko na udzielaniu pomocy. My pomagamy, ale również jesteśmy od egzekwowania istniejącego porządku prawnego i czasami do osiągnięcia celów musimy sięgać po działania sankcyjne. Czy w Gorzowie jesteśmy potrzebni? Gdyby nie było naszej formacji ktoś musiałby przejąć te 9 tysięcy interwencji rocznie. Pytanie kto? Zapewne część spadłaby na policję, ale czy funkcjonariusze mieliby czas i środki na to, żeby zajmować się czasami wyjątkowo drobnymi, lecz ważnymi z punktu widzenia mieszkańców rzeczami. Niektórymi sprawami, w sporadycznych przypadkach, mogłaby zająć się straż pożarna, może jeszcze jakaś inna służba. Wszyscy jednak musieliby rozwiązywać problemy kosztem czegoś innego. Nie wyobrażam sobie, żeby policjanci mieli szukać na przykład właściciela kilku worków ze śmieciami, które walają się na podwórku, a mieszkańcy proszą o interwencję. Jestem w stu procentach przekonany, że brak straży miejskiej w Gorzowie negatywnie odbiłby się na utrzymaniu porządku.

- Jakie interwencje najbardziej zaskakują strażników?

- Interwencje są różne, zdarzają się rzeczywiście nieszablonowe. Pamiętam jak starsza pani wręcz błagała, żebyśmy przyjechali i uratowali ptaszka, który w jej ocenie miał złamane skrzydło. Kiedy nasi strażnicy pojawili się na miejscu ptaszek leżał pod samochodem, ale w chwili jego wyciągania po prostu… odleciał. Mamy czasami zgłoszenia dotyczące dzikich zwierząt, jakie pojawiają się w mieście. Uspokajamy, że na obecną chwilę nie ma zagrożenia w mieście wścieklizną, bo tego mieszkańcy najbardziej się obawiają.

- Przed dwoma miesiącami doszło do podpisania porozumienia w sprawie między innymi ,,mieszanych’’ patroli z udziałem funkcjonariuszy straży i policji. Jak w tej chwili układa się współpraca z policją?

- Współpraca ta zawsze układała się wzorcowo i tak jest w tej chwili. Staramy się wysyłać wspólne patrole wtedy, kiedy wymaga tego potrzeba zwiększenia bezpieczeństwa. Sporo takich patroli pojawiło się w mieście w ostatnich tygodniach, gdyż w okresie wakacyjnym zawsze trzeba zwiększać czujność. Wspólne patrole pozwalają również zwiększyć ich liczbę. Już w tej chwili widzimy, że dzięki tym patrolom wyraźnie spadła ilość wykroczeń, zwłaszcza spożywanie alkoholu w centrum miasta. A skoro jesteśmy przy tym porozumieniu to jego celem było także uporządkowanie podejmowania interwencji. Do nas często trafiały takie, które przekraczały nasze kompetencje lub nie mogliśmy ich podejmować ze względu na brak odpowiednich sił i środków. A policja otrzymywała prośby o drobne sprawy. Teraz możemy szybko i sprawnie wymieniać się informacjami i natychmiast działać.

- Jak często mieszkańcy zgłaszają skargi na waszych funkcjonariuszy, jakich spraw one dotyczą?

- Oficjalnych skarg na piśmie jest bardzo mało. Jedna, czasami dwie w roku. Bywa jednak, że dzwonią lub osobiście przychodzą do nas ludzie niezadowoleni z podjętych czynności, bądź uważają, że były one nieprawidłowo przeprowadzone. Każdą taką skargę szczegółowo wyjaśniamy. Trzeba tu jednak zwrócić uwagę, że nie każdy nasz mieszkaniec zna uprawnienia strażników, nie zawsze znają też obowiązujące prawo miejscowe i z reguły po zapoznaniu się wyjaśnieniami w przedmiotowym zagadnieniu przyjmują do wiadomości, iż to funkcjonariusz miał rację, działał zgodnie z przepisami.

- To z jakimi problemami mieszkańcy powinni zgłaszać się do straży?

- Z wszystkimi, które uznają, że są dla nich uciążliwe, jak wybryki chuligańskie, bałaganiarstwo, ale nie tylko. Jeżeli widzą, że ktoś notorycznie chodzi na spacer z groźnym psem bez kagańca również powinien nam to zgłosić. Albo trzyma zwierzęta w warunkach urągających normalną egzystencję lub nie sprząta po nich odchodów. Można zgłaszać też informacje dotyczące porzuconych samochodów, choć w tym miejscu muszę wyjaśnić, że jeżeli stan techniczny pojazdu wskazuje, że nie jest on używany obowiązek jego usunięcia należy do właściciela gruntu, na którym stoi pojazd. Zgłaszać się do nas można w każdy dzień powszedni od godziny 7.30 do 21.00, w soboty od 14.00 do 21.00, prowadzimy także dyżury w dni wolne od pracy w przypadku odbywających się w mieście  wydarzeń masowych.  

- 29 sierpnia mamy ,,Dzień Straży Gminnej’’. Czy dla funkcjonariuszy tej służby jest to jakiś szczególny dzień w roku?

- Został on ustanowiony niedawno, bo dopiero kilka lat temu. Jest to zawsze dobry moment na podsumowanie dotychczasowej pracy i wyciągnięciu wniosków na przyszłość. Chodzi o to, żeby pracować jeszcze lepiej i skuteczniej. Jest to również dobra okazja do spotkania się z prezydentem miasta, zwłaszcza dla funkcjonariuszy, którzy takiej sposobności na co dzień nie mają.

- A czego można życzyć wszystkim naszym strażnikom z okazji ich święta?

- Chciałbym, żeby nasze działania znalazły większe zrozumienia wśród mieszkańców. Prosiłbym jednocześnie, żeby oceniano nas jako straż gorzowską a nie ogólnopolską, której obraz nie zawsze obiektywnie jest kreowany przez media ogólnopolskie. Oczywiście wszystkie uwagi przyjmujemy z pokorą, ponieważ w naszym interesie, jak zapewne wszystkich gorzowian, powinno być życie w przyjaznym i bezpiecznym mieście.

- Dziękuję za rozmowę.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x