Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Nasze rozmowy »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Nie będzie powrotu do ręcznego sterowania

2012-11-21, Nasze rozmowy

Z Witoldem Pahlem, posłem PO, rozmawia Jan Delijewski

medium_news_header_2096.jpg

- Dlaczego PO uważa, że musi wytłumaczyć się społeczeństwu z pięciu lat swoich rządów?

- Nasz program konsultacji społecznych nie polega na tłumaczeniu tego, co się wydarzyło, bo te pięć lat w dużej mierze broni się samo. Nastąpił przecież 18-to procentowy wzrost dochodu narodowego, powstała sieć infrastruktury, drogi, autostrady i wiele innych pozytywnych zjawisk zauważalnych dla każdego. Główny nacisk pragniemy położyć na wyjaśnienie tego, co przed nami, co mamy w planach jeszcze zrobić. A przy okazji chcemy posłuchać o oczekiwaniach i potrzebach zwykłych ludzi.

- Społeczeństwo często widzi jednak co innego. Widzi zaniedbania i zaniechania, niedokończone autostrady, niedotrzymane obietnice. Z tego także będzie musieli się wytłumaczyć.

- Oczywiście, że tego rozliczenia nie unikniemy, ale jesteśmy na to przygotowani. Dobrze wiemy, czego nie udało się nam zrobić albo co wyszło nie tak, jak chcieliśmy.

- Gdyby rządziła inna partia, inna koalicja nie byłoby tych miliardów na rozwój, tych kilometrów dróg i tych niedokończonych autostrad?

- Może byłyby, ale mniej, drożej i gorzej. Dobrze pamiętam jak za rządów PiS zatrzymana został budowa autostrady A2 na odcinku lubuskim, tylko dlatego, że PiS-owi nie podobał się prywatny inwestor. Tak się wówczas działo. My wróciliśmy do tej budowy i doprowadziliśmy ja do końca. Wątpliwe więc jest, żeby za ich rządów powstało więcej kilometrów dróg i autostrad. I tak byłoby w wielu innych dziedzinach. To my stworzyliśmy program budowy dróg lokalnych, tzw. schetynówek. Zmieniliśmy zasadniczo politykę rodzinną, wprowadzając dłuższe urlopy macierzyńskie, zasiłki, kredyty. Za naszych czasów zrealizowano projekt tworzenia infrastruktury sportowej, czyli Orliki…

- Afery Amber Gold oraz  opieszałości prokuratury i sądów w wielu innych sprawach także nie byłoby?

- Ale to są organy niezależne od rządu. Mówimy o niezależnej prokuraturze i niezawisłym sądzie…

- Przede wszystkim mówimy jednak państwie, za które PO odpowiada.

- Dlatego zostały podjęte działania, które mają wyjaśnić dlaczego niezawisłe i niezależne od władzy wykonawczej organy państwa zawiodły, nie zdały egzaminu. I jako parlament będziemy z tego wyciągać wnioski, ale powrotu do ręcznego sterowania prokuraturą czy sądami już nie będzie.

- Podwyżka VAT, obniżenie zasiłku pogrzebowego, zabranie ulgi za internet - to wszystko nastąpiło w imię rozwoju kraju i poprawy bytu Polaków?

- Dzisiaj dostęp do internetu nie jest już świadczeniem socjalnym lecz czymś normalnym. Opłaty nie są obecnie barierą w dostępie do internetu, a w wielu miejscach jest on wręcz bezpłatny, jak np. w Drezdenku. Natomiast zasiłki pogrzebowe trzeba było zmienić, gdyż było z nimi związanych zbyt dużo patologii, nadużyć. Niektóre firmy pogrzebowe celowo zawyżały ceny, bo wiedziały, że mogą na tym dobrze zarobić, bo takie a nie inne są zasiłki. A podatek VAT nie tylko wzrastał, ale także w wielu przypadkach został obniżony albo zniesiony. Inna sprawa, że musimy i w tym zakresie ponosić konsekwencje tego, że jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, co oznacza konieczność dostosowania naszych przepisów podatkowych do wymogów unijnych. W jakiejś mierze rynek to jednak wyrównuje.

- A demontaż Otwartych Funduszy Emerytalnych, poprzez zabranie części pieniędzy, czemu ma służyć?

- OFE nie do końca się sprawdziły. Zbyt dużo z otrzymywanych pieniędzy przeznaczały na swoje utrzymanie, i o tyle mniej pieniędzy  pracowało na nasze emerytury…

- A nie było tak, jak twierdzi wielu ekonomistów, że rząd pieniędzmi z OFE chciał załatać dziury w finansach państwa?

- W żadnym przypadku. Te pieniądze są bezpieczniejsze i pewniejsze w ZUS-ie, który jako państwowa instytucja daje jednak większe gwarancje wypłacalności, przy niższych kosztach obsługi. W naszych warunkach system państwowy ciągle jeszcze jest bardziej bezpieczny.

- A pomysł z wysłaniem sześciolatków do szkół to sukces czy porażka rządu?

- Taka jest tendencja na świecie, w krajach Europy zachodniej i raczej nie ma od tego odwrotu. Z badań psychologicznych wynika, że to optymalny wiek na rozpoczęcie szkolnej edukacji. Nie wyszło to nam tak, jak miało wyjść, ale ten okres przejściowy zostanie przez wszystkich dobrze wykorzystany i w następnych latach nie powinno być z tym problemów.

- Jak to się dzieje, że im więcej dostajemy pieniędzy z UE, tym bardziej rośnie zadłużenie naszego kraju?

- Mówimy o zadłużeniu wewnętrznym a ono samo w sobie nie jest niczym strasznym…

- Ale sięga już blisko 800 miliardów złotych!

- W innych krajach i to lepiej rozwiniętych od Polski, zadłużenie wewnętrzne w stosunku do dochodu narodowego, jest znacznie większe i nie stwarza to dla nich większych zagrożeń. Jeżeli państwo ma silną gospodarkę, a Polska taką ma, to wewnętrzne zadłużanie niesie z sobą także pozytywne skutki w postaci nakręcanie koniunktury, tworzenia nowych miejsc pracy, a w konsekwencji przyczynia się do wzrostu dochodu narodowego.

- Rządy PO to także województwo lubuskie i Gorzów. Gorzowianie nie mają jednak wielkich powodów do zadowolenia z pracy zarządu województwa, czego gorącym przykładem był pierwotny projekt listy kluczowych inwestycji w ramach strategii rozwoju województwa do 2020 roku. Dopiero po licznych protestach i naciskach lista została zmieniona na bardziej przychylną naszemu miasta i północy. Dlaczego zarząd województwa tak źle rozpoznaje gorzowskie potrzeby i  świadomie chciałby pogłębiać nierównowagę w rozwoju regionu?

- Także się  nad tym zastanawiam. Jeżeli te negatywne oceny pracy zarządu będą się potwierdzały, to trzeba będzie wyciągnąć jakieś wnioski i konsekwencje, w celu przywrócenia tej równowagi w województwie. Demokracja rządzi się swoimi prawami, trzeba ją szanować, ale szanować i dotrzymywać  należy również umów i ustaleń, w tym tzw. umowy paradyskiej. Powstanie i trwanie tego województwa zostało oparte na zawartym kompromisie i o tym  kompromisie wszyscy powinni pamiętać, szczególnie mocno wsłuchując się w głos tej słabszej strony. 

- To ile platform mamy w woj. lubuskim?

- Platforma jest jedna i jest w niej miejsce na różne poglądy, stanowiska i dyskusje, w tym na dyskusję nad sposobem zarządzania województwem. Przyczynkiem do tej dyskusji może być właśnie m.in. wspomniana już strategia z listą kluczowych inwestycji, która wzbudziła tak liczne kontrowersje i protesty. Jest jeszcze kwestia budżetu na przyszły rok.

- Lekarstwem na problemy z zarządzaniem województwem będzie powiększenie sejmikowej  koalicji o SLD?

- To jest jedynie wskazanie  takiej możliwości, ze strony regionalnego kierownictwa platformy, a nie zobowiązanie do jej realizacji. Osobiście nie jestem zwolennikiem tego pomysłu. Na dzisiaj mamy koalicję PO-PSL i tego się trzymajmy.

- Po ostatnim kongresie zmienia się PSL, zmienił się lider, nie pora na zmiany również w PO?

- Nie zmienia się tego co dobre. Jeżeli będą sygnały o braku skuteczności naszych liderów na różnych szczeblach, to będziemy o tym debatować i decydować o ewentualnych zmianach. Przykład PSL-u dowodzi, że liderzy powinni baczniej się wsłuchiwać i liczyć z głosami partyjnych dołów.

- Dziękuje za rozmowę.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x