Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Nasze rozmowy »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Do trzech razy sztuka nie będzie

2014-01-29, Nasze rozmowy

Z Elżbietą Rafalską, posłem PiS, rozmawia Jan Delijewski

medium_news_header_6305.jpg

- Kto będzie kandydatem PiS na prezydenta miasta w jesiennych wyborach? Bo zgłosił się już na ochotnika Marek Surmacz, a komitety 2 i 3 gorzowskiego PiS  jakby w odpowiedzi zaproponowały Sebastiana Pieńkowskiego.

- W Prawie i Sprawiedliwości nie ma jeszcze ustalonego trybu wyłaniania kandydatów. Przygotowujemy się w tej chwili do wyborów europarlamentarnych i to one są teraz najważniejsze. Dopiero później zostanie określony szczegółowy tryb wyłaniania kandydatów na wybory samorządowe. W związku z tym te zgłoszenia można traktować jedynie jako intencje, wyraz pewnej woli, ale żaden sposób nie są wiążące, przesądzone.

- Ale pani popiera kandydaturę Marka Surmacza?

- Tak. W mojej ocenie jest on politykiem o dużej rozpoznawalności i dużym potencjale wyborczym, co pozwoli mu na prowadzenie emocjonującej kampanii wyborczej, która będzie szansą na zmiany w Gorzowie.

- Ale jest to także polityk,  o  którym się powiada, że ma duży elektorat negatywny, który budzi opory w samej partii.

- Zgoda, że przez niektórych uważany jest za polityka kontrowersyjnego, ale w gorzowskich wyborach potrzeba właśnie takiego mocno wyrazistego kandydata, bo tylko on może przekonać mieszkańców do zmian.

- Dlaczego pani nie chce startować w wyborach na prezydenta? Według różnych opinii i sondaży z polityków PiS pani miałaby największe szanse powalczyć o zwycięstwo?

- Dwa razy startowałam w wyborach prezydenckich i po drugim razie powiedziałam, że do trzech razy sztuka nie będzie. PiS w Gorzowie to nie jest tylko Elżbieta Rafalska, są jeszcze inni. Ja już swoje wybory miałam, mam dużo pracy w parlamencie, we władzach partii, niech tym razem powalczą inni.

- A może najzwyczajniej w świecie boi się pani kolejnej przegranej w starciu z Tadeuszem Jędrzejczakiem, które zapewne będzie się ubiegał o kolejną kadencje w ratuszu?

- Mogłabym powiedzieć, że takie stawianie sprawy jest dla mnie obraźliwe. Jestem dojrzałym, doświadczonym politykiem i żadnych wyzwań się nie boję. Po prostu mój czas ubiegania się o stanowiska w mieście już minął, ubiegałam się dwa razy i wystarczy. Rafalska w Gorzowie to jeszcze nie cały PiS, nie jestem ani jego słabością, ani jedyną twarzą tutaj. Skoro mnie się nie udało wygrać z Tadeuszem Jędrzejczakiem, to może uda się ta sztuka komuś innemu.

- To kto wygra wybory prezydenckie jesienią?

- Kandydat PiS.

- Ale wszelkie opinie i sondaże wskazują na Tadeusza Jędrzejczaka. Tym bardziej, że poseł Bogusław Wontor już zadeklarował poparcie SLD dla jego kandydatury.

- Poparcie z Zielonej Góry nie oznacza jeszcze poparcia w Gorzowie, nawet w kręgach SLD. Życzę powodzenia przy takim poparciu… Jeszcze niech kandydat PO dostanie poparcie Bożenny Bukiewicz… W warunkach Gorzowa to znakomita rekomendacja.

- Na czym polega fenomen Tadeusza Jędrzejczaka, który rządzi od 15 lat, ma sprawę sądową związaną z aferą budowlaną, a jednak ma wystarczająco duże społeczne poparcie, żeby wygrać kolejne wybory?

- To żaden fenomen. Trzyma władzę, dzieli i rządzi. I na tym polega jego siła, bo zawsze lepiej trzymać z władzą, płynąć z prądem niż pod prąd. Miasto to stanowiska, miejsca pracy i wiele innych możliwości robienia kariery, wygodnego życia, a gospodarzem tego miasta jest Tadeusz Jędrzejczak, który o tym wszystkim decyduje. Kto z nim trzyma ten żyje, kto jest przeciwko tego szybko nie ma. Poza tym, po tak długim okresie rządzenia prezydent może przypisywać sobie wiele zasług, które wcale nie muszą być  jego zasługami, bo były pieniądze unijne, możliwości budżetowe itd. Ludzie widzą w mieście  zmiany, ale ta władza już się wyczerpała i najwyższa pora z nią skończyć.

- A z marszałek Elżbietą Polak można wygrać w sprawach Gorzowa?

- Nie sądzę. Dlatego, że jednak w Zielonej Górze myśli się przede wszystkim o Zielonej Górze i jest to tam jakby naturalne. Pewne pozory są zachowywane, ale dysproporcje, nierównowaga chociażby w zakresie podziału środków unijnych są widoczne. Gorzów był i jest niesprawiedliwie traktowany w tym województwie.

- Dlaczego nie można tego zmienić?

- To jest kwestia nie tyle osobowości pani marszałek, co bardzie wynika z siły tamtej części województwa, która bierze się również z naszej słabości. Zbyt mała jest presja z naszej strony. Jesteśmy za bardzo ulegli, brakuje nam współdziałania radnych wojewódzkich, prezydenta, parlamentarzystów. W wielu sprawach powinniśmy mówić, występować razem, a tego nie ma. To także konsekwencja słabości gorzowskiej platformy, której wpływy w regionie są mocno ograniczone.

- Jak się pani podobają kombinacje pani marszałek z nowymi przedsięwzięciami i inwestycjami dla Zielonej Góry? Jak chociażby szpital dziecięcy, jak rozbudowa i zmiana funkcji RCAK, które ma się doczekać profesjonalnego studia nagrań.

- To tylko potwierdza to, o czym mówimy. Tak jakoś się dzieje, że np. inwestycje związane z gorzowskim szpitalem mają być finansowane z nie wiadomo jakich źródeł, a zielonogórskie szpitalne inwestycje mają konkretnie wskazane źródła, którymi są środki będące akurat w dyspozycji samorządu województwa. To jest ewidentny przykład nierównego traktowania Gorzowa.

- Po co w ogóle województwu jakaś strategia rozwoju, lista kluczowych inwestycji, skoro pani marszałek i tak tworzy swoją własną strategię, swoja własną listę topowych inwestycji i jeszcze opowiada, że to po konsultacjach z samorządowcami przedsiębiorcami?

- Te strategie i listy z inwestycjami przyjęte przez sejmik są, bo muszą być, bo takie są wymogi. Ale w praktyce stosowana jest zasada : hulaj dusza, piekła nie ma. Jedno się pisze, drugie się robi.

- Może dobrym rozwiązaniem dla Gorzowa, w tej sytuacji,  byłby powrót do koncepcji 49 województw, co proponuje właśnie SLD?

- Nie jest to jednak dobry pomysł, raczej nie powinniśmy już wracać do 49 województw, bo wiele z nich byłoby słabych. Nie dałoby sobie rady. Natomiast 25 czy 30 województw może byłoby jakimś rozwiązaniem dobrym i dla nas. Ale tak,  jak proponuje to SLD, nie da rady. To koncepcja oderwana od rzeczywistości, to tylko pomysł na polityczne zaistnienie i wzrost notowań w sondażach.

- Ma pani jednak trochę wspólnego z posłem Wontorem, bo on  także jest za a nawet przeciw, czemu dał wyraz w wywiadzie dla Gazety Wyborczej…

- Na pewno nie. SLD przygotowało tylko taki wabik wyborczy, który ma przyciągnąć elektorat w średnich i małych miastach, które sporo straciły po utracie swojej wojewódzkości, bo widać tam zastój, marazm, i rozgoryczenie. Ale to nie oznacza chęci powrotu do 49 województw. I poseł Wontor dobrze o tym wie.

- To jaka jest przyszłość Gorzowa i północy regionu w  tym woj. przez przypadek nazwanym lubuskim?

- Trudno przewidzieć, ale źle się dzieje w tym województwie. Wójtowie i burmistrzowie boją się jeszcze głośno mówić o swoim niezadowoleniu, choćby w odniesieniu do podziału środków unijnych czy budżetowych, ale ta lista samorządowa tworzona przez Wadima Tyszkiewicza dowodzi, że opozycja wobec obecnych rządów w regionie jest coraz większa. To jest wyraźne wotum nieufności wobec obecnej koalicji i jej zarządu. Nadzieja więc w tym, że jesienią dojdą do władzy nowe siły i spojrzą na region inaczej niż do tej pory.

- A kiedy po 2020 roku skończą się unijne miliony będzie już tylko gorzej?

- Rzeczywiście można się tego bać i trzeba już teraz o tym myśleć. Skoro przy takich potężnych środkach unijnych na inwestycje, na miejsca pracy i całą infrastrukturę mamy to co mamy, z wysokim bezrobociem włącznie, to co będzie kiedy tych pieniędzy zabraknie? Możemy spodziewać się nawet pewnej zapaści.

- Dziękuję za rozmowę.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x