Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Nasze rozmowy »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Młodzież jest bardzo uczulona na sztuczność

2024-03-21, Nasze rozmowy

Z Jackiem Wiśniewskim, nauczycielem religii w III Liceum Ogólnokształcącym i w Zespole Szkół Odzieżowych w Gorzowie, rozmawia Przemysław Dygas

Fot. Ze zbiorów Jacka Wiśniewskiego
Fot. Ze zbiorów Jacka Wiśniewskiego

- Jakie trzeba mieć kwalifikacje, aby nauczać religii w szkole?

- Żeby uczyć religii katolickiej w szkole, trzeba być magistrem teologii lub przynajmniej mieć ukończone studia podyplomowe z teologii. Dodatkowo trzeba mieć specjalne skierowanie, tak zwaną misję kanoniczną do pracy w konkretnej szkole od biskupa diecezjalnego.

- Dlaczego drastycznie w ostatnich latach spadła liczba uczniów uczęszczających na religię?

- To dosyć złożony temat. Dużą rolę odgrywa postępująca laicyzacja, czyli proces, w którym młodzi ludzie coraz mniej potrzebują wiary, kościoła i tradycji. Skutecznie zastępują to dziś media społecznościowe i serwisy streamingowe. Kiedy pytam swoich uczniów o ich doświadczenia z lekcjami religii z przeszłości, to słyszę, że lekcje religii są prowadzone w mało interesujący sposób albo że nie są poruszane tematy dla nich interesujące.

- W szkołach coraz mniej lekcji religii prowadzą księża i siostry zakonne. Z czego to wynika?

- Dłuższy już czas obserwujemy spadek liczby powołań do kapłaństwa i do życia zakonnego. Możemy to sprawdzić porównując liczbę księży w swoich parafiach dziś i kilka lat temu. To przekłada się też na to, kto uczy w szkole. Katecheta, który nie jest księdzem czy siostrą zakonną, musi mieć takie samo wykształcenie.

- Jak zainteresować ucznia lekcją religii?

- Ciągle staram się znaleźć odpowiedź na to pytanie. Na pewno należy być autentycznym, młodzież jest bardzo uczulona na sztuczność. Warto też orientować się w świecie młodych, znać ich język. Obowiązkowo trzeba wiedzieć, czym jest „essa” albo „sigma”.

- Dopytam w takim razie, co oznaczają te młodzieżowe słowa?

- „Essa”, to coś łatwego, co przychodzi łatwo, dlatego jesteśmy wyluzowani. Stąd słyszymy - mieć „essę, czyli luz.  Natomiast „sigma”, to osoba, która posiada ponadprzeciętną inteligencję oraz umie poradzić sobie w wielu trudnych sytuacjach. Jest to mniej więcej ideał obecnego mężczyzny.

- Katecheta musi się trzymać sztywno programu nauczania czy ma autonomię w nauczaniu?

- Religia, jak każdy inny przedmiot w szkole, posiada podstawę programową i programy nauczania. Nauczyciel religii może dowolnie wybierać metody, przy pomocy których przekaże młodym ludziom wiedzę, ale treści są jasno określone. Możemy także poruszać treści, które wykraczają poza program, jeśli wystarczy nam czasu.

- Co pan sądzi o tym, aby lekcje religii wróciły do salek przykościelnych?

- Lekcje religii były organizowane w szkołach jeszcze przed II wojną światową. Po wojnie ze względu na linię polityczną partii komunistycznej zostały stopniowo ograniczane. Wreszcie w roku 1961 zostały całkowicie zlikwidowane, a nauczanie przeniosło się do salek katechetycznych. Osoby, które pamiętają jeszcze czasy, kiedy „religia była w kościele”, na pewno potwierdzą, że panowała tam super atmosfera Na lekcje religii przychodziły osoby, które rzeczywiście chciały się uczyć o Bogu. Od roku 1990 religia ponownie wróciła do szkoły i stała się nieobowiązkowym przedmiotem. Myślę, że dzięki temu, że jest ona w szkole, to daje szansę usłyszenia o Bogu osobom, które nie są zbyt mocno wierzące i same nie przyszłyby na taką lekcję do kościoła. Sam mam wielu uczniów, którzy jasno deklarują, że nie są wierzący, a na lekcję religii przychodzą, aby włączyć się w dyskusję na tematy, które poruszamy.

- Pewna grupa uczniów uczęszcza na religie, ale są uczniowie, którzy nie chodzą na religię, a biorą oni udział w jasełkach czy szkolnych wigiliach. Jak to wytłumaczyć?

- Dziś nie jest „modnie” deklarować się jako osoba wierząca. Niemniej jednak treści religijne są wartościami, na których zbudowana jest nasza cywilizacja europejska. Przecież do kolacji wigilijnej zasiadają nie tylko wierzący, a kolędy o małym Jezusie śpiewają także ateiści. Najważniejsze jest to, żeby młody człowiek miał poczucie, że niezależnie od tego, jakich wyborów w życiu dokonuje, to zawsze jest dla niego miejsce w Kościele, czy na religii.

- Czy uczeń w tej chwili może zdawać religię na egzaminie maturalnym?

- W tej chwili nie można zdawać matury z religii. Pomysły wprowadzenia tego przedmiotu do arkuszy maturalnych pojawiały się w 2006, 2015 a ostatnio w 2021 roku. Wiem, że mocno tego domagają się laureaci Olimpiady Wiedzy Teologicznej.

- Widzi pan celowość wprowadzenia egzaminu maturalnego z religii?

- Religia to wprawdzie przedmiot nieobowiązkowy, ale posiada podstawę programową, programy nauczania oraz organizowane jest mnóstwo konkursów z tego przedmiotu, w tym także na szczeblu ogólnopolskim. Myślę, że doskonałym podsumowaniem dla osób uczęszczających na religię i biorących udział w konkursach byłaby szansa do tego, aby sprawdzić się na maturze.

- Jest na lekcjach religii czas na to, aby porozmawiać z uczniami o antykoncepcji, in vitro, eutanazji, ochronie życia nienarodzonych i czy uczniowie chętnie zabierają głos na takie tematy?

- Te wszystkie powyższe tematy są ważne dla uczniów i chętnie sami je poruszają. Dyskusje czasami bywają burzliwe, bo ilu uczniów, tyle zdań na ten temat. Nigdy nie zbywam pytań o tak ważne tematy.

- A czy katecheta prowadzi na swoich lekcjach wychowanie patriotyczne?

- Patriotyzm i miłość do ojczyzny to bardzo ważne wartości, od wieków trwale połączone z religią i Kościołem. Podczas zaborów czy w okresie komunizmu to właśnie w Kościele przywiązanie do Polski i polskiej tradycji było najbardziej widoczne. Na lekcjach nie tylko poruszamy te tematy, ale także śpiewamy pieśni patriotyczne. Gram na pianinie, a młodzież chętnie je śpiewa.

- Słyszymy, aby przenieść religię na pierwszą lub ostatnią godzinę w planie lekcji. Jak pan się do tego odniesie?

- Takie pomysły były podnoszone już wiele razy. Religia w szkole organizowana jest we wszystkich krajach Europy, poza Francją, Bułgarią, Słowenią, Białorusią i Rosją. Próby przeniesienia jej na pierwszą lub ostatnią lekcję jest jednym ze sztandarowych haseł środowisk popierających wyprowadzenie religii ze szkół. Wolałbym, żeby o tym wypowiadali się raczej zainteresowani, czyli uczniowie chodzący na religię.

- Jest pan również organistą w jednym z gorzowskich kościołów. Bez jakiej pieśni religijnej nie może odbyć się msza święta?

- Msza święta może odbyć się bez śpiewów, jest to wówczas tzw. msza święta recytowana. Pieśni kościelne są jednak ważnym elementem przeżywania liturgii i dobry organista jest w stanie bardzo pomóc w modlitwie. Największą popularnością cieszą się pieśni Maryjne. Ja osobiście bardzo lubię śpiewane nabożeństwo Gorzkich Żali, które odprawiane jest właśnie teraz, w wielkim poście. Serdecznie na nie zapraszam.

- Dziękuję za rozmowę.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x