Taka forma współpracy w pełni się sprawdziła

2021-02-10, Nasze rozmowy

Z Pawłem Nowackim, dyrektorem Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, rozmawia Renata Ochwat

- Panie dyrektorze, rok 2020 był trudny dla wszystkich. Jak w tym czasie było w Zakładzie Gospodarki Mieszkaniowej?

- Na pewno był to inny rok te poprzednie. Jak całe społeczeństwo musieliśmy się przystosować do nowych okoliczności związanych z sytuacją, jaka pojawiła się w kraju i na świecie. Pandemia daje się we znaki wszystkim. Natomiast jeżeli chodzi o nasze zadania w obszarze administrowania zasobem komunalnym, które nałożono na Zakład, to tu się nic nie zmieniło. Dalej pracujemy, staramy się nasze obowiązki wykonywać jak najlepiej a przede wszystkim krok po kroku cały czas iść do przodu.

- Z czym były największe kłopoty?

- Rok miniony był o tyle trudny, że zmagaliśmy się z niedoborem w naszym budżecie wynikającym z coraz większych dopłat na pokrycie kosztów utrzymania substancji komunalnej, co przekładało się bezpośrednio na wynik finansowy. Niestety, w 2020 roku byliśmy zmuszeni wstrzymać realizację podstawowych prac między innymi związanych z wymianą stolarki okiennej czy drzwiowej w mieszkaniach gminnych. Z drugiej strony był to też bardzo istotny i ważny rok, gdyż wspólnie z radnymi w sposób całkowicie odpowiedzialny przystąpiliśmy do prac mających na celu zdiagnozowanie obszaru występujących problemów oraz przygotowaniu i wdrożeniu nowych zasad polityki mieszkaniowej.

- Przypomnijmy w kilku zdaniach co zdołano wypracować?

- Przede wszystkim szeroki pakiet działań mających wpłynąć na poprawę obecnej sytuacji. Jednym z elementów było urealnienie wysokości stawki czynszu, która nie była zmieniana przez 12 lat. Przez pandemię regulacje weszły w życie z dużym opóźnieniem, ponieważ planowaliśmy wprowadzić je od maja, następnie od czerwca czy lipca, ale tarcze antykryzysowe uniemożliwiały nam wprowadzenie tych stawek w tym okresie. Ostatecznie nowe stawki zaczęły obowiązywać od listopada. Dlatego w nowy rok wchodzimy z ogromnymi nadziejami i dużą wiarą, że wyższe wpływy środków pozwolą nam na realizację remontów i poprawę stanu technicznego administrowanych budynków i lokali mieszkalnych a za tym zmieni się komfort zamieszkiwania naszych mieszkańców.

- No właśnie. Mieliśmy i mamy sytuację pandemii. Ludzie wystraszeni, a tu jeszcze podwyżka i to spora czynszu. Jak to w tej chwili wygląda? Uspokoiła się sytuacja wokół kwestii czynszów?

- Przyznaję, pojawiały się głosy niezadowolenia, prośby o zmianę wysokości stawki bazowej i stopniowe wprowadzanie podwyżki opłat. Mam świadomość, że była ona znaczna w stosunku do tych, które obowiązywały poprzednio. Przypomnę – mieliśmy stawkę 4,41 zł za metr kwadratowy, a wzrost doszedł do poziomu 7,81 zł za metr. Jednakże byliśmy w tej kwestii otwarci, niczego nie ukrywamy, przytoczyliśmy twarde i mocne argumenty. Wzrost był koniecznością. Bez tych środków nie jesteśmy w stanie dalej funkcjonować i wykonywać swoich podstawowych obowiązków. Wspomnę tylko, że jesteśmy dla mieszkańców i zależy nam aby zaspakajać ich oczekiwania, skracać czas realizacji składanych wniosków, poprawiać bezpieczeństwo, estetykę obiektu czy podnosić komfort zamieszkiwania. W kolejce czeka wymiana okien, drzwi, zmiana systemów ogrzewania, remonty klatek schodowych oraz termomodernizacje budynków. Pojawia się natychmiast pytanie – z czego te wszystkie prace wykonywać? Podwyżka mogła być zaskoczeniem, ale należało się spodziewać, bo przypomnę przez ostatnich 12 lat jej nie było. W tym czasie sytuacja materialna i życiowa społeczeństwa się poprawiła, między innymi wzrosła znacznie kwota minimalnego wynagrodzenia.

- Co mają zrobić te osoby, którym poziom dochodów nie wzrósł znacząco?

- W ramach polityki mieszkaniowej przygotowany został szeroki pakiet połączonych ze sobą przedsięwzięć i pomocy dla mieszkańców. Osoby o niskich dochodach mogą ubiegać się o obniżkę stawki czynszu i złożyć wniosek o dofinansowanie do wydatków mieszkaniowych.

- Konkretnie?

- Mieszkańcy korzystają z wprowadzonych instrumentów. Propozycje są trafione i się sprawdzają. Tylko w listopadzie i grudniu ubiegłego roku wydaliśmy ponad 400 takich decyzji obniżających podstawową stawkę czynszu. Obszernie przedstawialiśmy szczegółowe informację, ponadto mocno w cały proces włączyli się pracownicy Zakładu. Przygotowano odrębne ulotki z podstawowymi informacjami o dodatku mieszkaniowym, obniżce czynszu i programie restrukturyzacji zadłużenia. Wskazano numery kontaktowe oraz osoby które udzielą wyjaśnień i służą pomocą przy wypełnianiu wniosków. No i co najważniejsze – do tego były dołączone wnioski, gotowe druki, które mieszkańcy dostali do rąk. Wiemy już, że właśnie taka forma współpracy z mieszkańcami w pełni się sprawdziła. Odzew był bardzo duży. Odebraliśmy pozytywne opinie.

- Mamy już połowę pierwszego kwartału 2021 roku. W dalszym ciągu, niestety, tkwimy w pandemii, ale ZGM nie zwalnia. Widać, że ciągle coś się dzieje, jakieś rusztowania się pojawiają, widać ruch. Jakie zatem plany?

- Zdecydowanie większe niż w roku ubiegłym. Najbliższe miesiące zapowiadają się ciężko – nie tylko przez pandemię - ale ze względu na intensywność i liczbę zadań, które sobie założyliśmy. Należy przede wszystkim zacząć od inwestycji, które będą wykonywane w ramach otrzymanej od Miasta dotacji. Za kwotę blisko 640 tys. zł zmodernizujemy system ogrzewania na części budynków przy ul. Lipowej poprzez wymianę grzejników oraz montaż nowego systemu opomiarowania. Mamy opracowaną dokumentację projektową, przystępujemy do ogłaszania postępowania przetargowego. Kolejne środki, które otrzymaliśmy w kwocie 200 tys. zostaną przeznaczone na wykonanie monitoringu wizyjnego w budynku przy ulicy Złotego Smoka 6. Dodatkowo przyznano nam 800 tys. zł – kontynuować będziemy remonty lokali z ruchu ludności zarówno komunalnych jak i socjalnych. Lokale o niższym standardzie posłużą do realizacji wyroków eksmisyjnych. Przypomnę, że w roku ubiegłym jedną pulę takich lokali już wykonaliśmy.

- Co się z nimi dzieje?

- Stoją w tej chwili puste, ponieważ pandemia nam nie pozwala na realizację wyroków eksmisyjnych, chyba że odbywają się dobrowolnie. Jednak mimo obecnej sytuacji dalej będziemy takie lokale remontować i w momencie, kiedy obostrzenia zostaną zniesione, wówczas niezwłocznie przystąpimy do ich wykonania.

- I kolejne zadania przecież też są.

- Oczywiście. Do tego dochodzą jeszcze zadania w ramach Budżetu Obywatelskiego. Na bieżący rok mamy zaplanowanych pięć inwestycji. Po raz pierwszy przy współpracy z wydziałami Urzędu Miasta przystąpimy do prac związanych z naprawą drobnej infrastruktury zewnętrznej tj. chodników czy dojść do posesji. Ponadto chcemy wykonać kompleksowe remonty całych kamienic. Zaczynamy od przeprowadzania termomodernizacji w naszych budynkach. Na pierwszy rzut pójdą te, które zostały przyłączone do KAWKI.

- Sensowna decyzja.

- Tak, ponieważ chcemy ograniczyć koszty utrzymania systemu. W momencie, kiedy przeprowadzimy termomodernizacje, na podstawie audytów energetycznych wystąpimy do dostawcy ciepła o dostosowanie mocy zamówionej. Budynków w całości gminnych mamy obecnie sześć. Na ten moment trudno określić, czy w tym roku wszystkie objęte zostaną pracami, ale będziemy się starać. Jest to ściśle skorelowane z wpływami, które określą ostateczne nasze możliwości finansowe. Do tego dojdą remonty pokryć dachowych oraz roboty bieżące w lokalach mieszkalnych jak choćby wymiana instalacji elektrycznej.

- A co jeśli chodzi o współpracę ze wspólnotami mieszkaniowymi?

- Naturalnie, cały czas z nimi współpracujemy. Tu się nic nie zmienia. Pomimo utrudnionego nieco kontaktu – nałożonych zakazów, staramy się cały czas realizować uzgodnione zamierzenia remontowe. Budynki wspólnotowe przechodzą w różnym zakresie modernizacje, co zresztą widać. To się cały czas toczy i mam nadzieję, że to się nie zatrzyma.

- Jednym słowem, bardzo pracowity rok przed Zakładem Gospodarki Mieszkaniowej.

- Nawet bardzo. Nie zamierzamy narzekać i mam nadzieję, że uda nam się wszystko sprawnie zrealizować. Najważniejszy cel – kontynuowanie przyjętej nowej polityki mieszkaniowej!

- Dziękuję za rozmowę.