2025-10-08, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Roberta Surowca, przewodniczącego Rady Miasta w Gorzowie
- Przy okazji planowanego remontu torowiska wzdłuż ulicy Pomorskiej powstanie tam zielone torowisko. To cieszy, ale dlaczego coś co wydaje się być normalne w europejskich miastach u nas wyrasta do wyjątkowego wydarzenia, gdyż o tym mówi się od wielu lat, a dopiero teraz pojawia się szansa na realizację tego pomysłu?
- To jest dobre pytanie. Dla mnie to jest niezrozumiały opór przed czymś nowym. Trochę przyzwyczailiśmy się pracować i tworzyć według określonych przestarzałych często schematów. Są ludzie, którzy uważają, że skoro coś się robi tak samo od dziesiątek lat, to po co zmieniać, tak jest po prostu lepiej. Ja nie uważam, że jest lepiej i należy iść z duchem czasu. Bardzo żałuje, że podczas niedawnych remontów torowisk w Gorzowie na ulicach Chrobrego czy Sikorskiego nie położyliśmy zielonych trawników. Przykłady wielu miast, choćby Częstochowy, Warszawy pokazują, że takie zielone torowiska się sprawdzają. Cieszę się, że ten opór został jednak pokonany i teraz już zostaje nam poczekać na ten remont przy Pomorskiej. W tej chwili jest tam co prawda zielono, ale tylko dlatego, że chwasty rosną. Najważniejsze, że tym sposobem przywracamy normalność i to co było nienormalne z założenia w pytaniu teraz stanie się standardem i każdy remont będzie rozważany także z uwzględnieniem zieleni i czy to będzie torowisko, chodnik czy mała dobudówka patrzenie pod kątem zazielenienia miasta stanie się standardem.
- Skąd wziął się pomysł, żeby przed większością sesji Rady Miasta prezentować różne wystawy lokalnych artystów?
- To jest wynik moich spotkań z mieszkańcami Gorzowa. Podczas jednego z nich, ludźmi gorzowskiej kultury, usłyszałem wiele interesujących rzeczy. Wiele dobrych, wiele uwag, a nawet skarg. Najbardziej utkwiło mi w pamięci to, jak artyści przyznali, że ciężko pracują, a nie czują, żeby ich praca była doceniona choćby poprzez promocję. W tym momencie uznałem, że warto pokazać szerszej publiczności dorobek gorzowskich artystów i tak narodził się pomysł organizowania wystaw. Wypożyczamy je od autorów, potem trafiają one z powrotem do nich. Myślimy, żeby poszerzyć ten zakres i po prezentacjach na sesjach Rady Miasta przenosić te wystawy jeszcze na jakiś czas do miejsc, w których zainteresowani mieszkańcy będą mogli obejrzeć. Zwłaszcza, że odbiór tych wystaw jest bardzo dobry.
- Gorzowska piłka nożna sportowo nie wygląda najlepiej, ale kibice domagają się modernizacji, a tak naprawdę budowy nowego stadionu. Znajdą się na ten cel pieniądze?
- Jako radni to do czego się zobowiązaliśmy - wykonaliśmy, czyli przekazaliśmy środki na projekt techniczny. Dopiero po jego wykonaniu Miasto będzie mogło zaplanować kolejne etapy budowy obiektu. Razem z panią poseł Krystyna Sibińską i wiceprezydent miasta Izabelą Piotrowicz dwukrotnie rozmawialiśmy z ministrem sportu na temat dofinansowania budowy stadionu w Gorzowie. Zanim jednak będziemy mogli mówić o szczegółach potrzebny jest sensowny projekt, stadion nie może być za drogi, musi być na nasze możliwości. Spotykam się z opiniami, skoro obecnie gorzowska piłka jest słaba, czy warto modernizować stadion? Tak, warto, bo mając dobrą bazę łatwiej będzie o mobilizację środowiska piłkarskiego i kwestią czasu będzie zbudowanie zespołu grającego w niedalekiej przyszłości na poziomie najpierw drugiej, potem może pierwszej ligi.
RB
Trzy pytania do Roberta Surowca, przewodniczącego Rady Miasta w Gorzowie