2025-09-26, Czy warto nad Wartą?
Gorzowianie coraz głośniej skarżą się, że nowe zasady naliczania opłaty za wywóz odpadów komunalnych na podstawie zużycia wody, mówiąc delikatnie, są do bani. Moim zdaniem mają całkowitą rację.
Załóżmy, że w bloku mieszkała czteroosobowa rodzina. Z mocnym akcentem na mieszkała. Od kilku miesięcy część osób się wyprowadziła. Pozostał jeden lokator. Ma pecha! Według wstępnie podanej formuły zapłaci według zużycia, które zostało wygenerowane prawie rok temu, gdy lokal zamieszkiwały cztery osoby zamiast jednej. Czy jest to sprawiedliwe?
Kolejny przykład to mieszkanie na wynajem. Zamieszkiwane zimą zeszłego roku. Od lata stoi puste. Dlaczego właściciel ma płacić haracz za fikcję? Przyjmijmy, że za trzyosobową rodzinę, która dawno wyjechała w siną dal.
Inny przykład to powszechne w blokach awarie, zwłaszcza spłuczek. Nie od dziś wiadomo, że mała – niezauważona w porę strużka cieknącej wody może przyprawić o palpitację serca przy półrocznym rozliczeniu zużycia wody. Czy właściciel owej nieszczęsnej spłuczki zostanie ukarany podwójnie? Zarówno bolesnym rachunkiem za zwiększone zużycie, a także wyliczoną na tej podstawie kosmiczną opłatą wywóz śmieci, która będzie totalną fikcją?
Wszystko w trosce o rzekome uszczelnienie systemu poboru opłat za wywóz śmieci. Mieszkasz w bloku – masz pecha. Władza Tobie nie ufa. Najlepiej nie myj się zbyt często, pierz w Warcie. Inaczej zabulisz. Tymczasem mieszkając w domku jednorodzinnym możesz po cichu zakwaterować nawet dziesięcioosobową rodzinę z San Escobar. Haracz od wody Ciebie nie obejmie. Bez stresu myj się, pierz do woli. Za wywóz śmieci zapłacisz po staremu. Wolnoć Tomku w swoim domku. Taka nowa forma „równości po gorzowsku”.
Wszystko wskazuje na to, że urzędnicy spłodzili kolejnego bubla, co w Gorzowie dziwić nie powinno. Po najmniejszej linii oporu. Podstawa naliczenia – kompletnie z czapy. Dane historyczne, które w wielu przypadkach nie mają nic wspólnego ze staniem faktycznym. Urawniłowka.
Czas jeszcze, by ktoś w magistracie otrzeźwiał i przyjrzał się problemowi, póki zasady rozliczeń można dopracować przynajmniej na tyle, by były on uczciwe wobec Bogu ducha winnych mieszkańców.
Robert Trębowicz
Gorzowianie coraz głośniej skarżą się, że nowe zasady naliczania opłaty za wywóz odpadów komunalnych na podstawie zużycia wody, mówiąc delikatnie, są do bani. Moim zdaniem mają całkowitą rację.