Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Złe wieści z miasteczka G.

2013-07-10 13:09:34, Autor: Jerzy Kułaczkowski | Kategorie: Miasto,

Sezon ogórkowy w pełnym rozkwicie, czego niestety nie da się powiedzieć o naszym mieście. Znów pojawiły się rażące rozbieżności zdań pomiędzy mieszkańcami miasta, a ratuszowymi urzędnikami, którzy jak zawsze wiedzą lepiej. Przy tej okazji nasuwa się nieodparcie przysłowie o nosie i tabakierze. Dedykuję je magistrackim funkcjonariuszom.

Otóż szykuje się w naszym mieście morderstwo, i to z premedytacją. Planuje się mianowicie zamordowanie kilkunastu starych drzew w tak zwanych alejkach przy ulicy Marcinkowskiego.

Ma być tam bowiem przeprowadzony remont, rzeczywiście fatalnej jezdni, a ponieważ drzewa rzekomo stanowią zagrożenie dla ruchu drogowego, to wg. magistrackich konieczna jest okrutna egzekucja. Wytrzebienie starych alejek oznacza zniszczenie jednego z najbardziej klimatycznych i urokliwych miejsc na jednym z największym osiedli w mieście. Niewielki placyk, pełen zieleni, z ławeczkami jest miejscem, gdzie odpoczywają nie tylko osobnicy zachowujący się „agresywnie i patologicznie”, ale i matki z dziećmi, czy zmęczeni zakupami mieszkańcy. Cudzysłów znalazł się tu dlatego bo takich określeń użył prezydent odpowiadając na interpelację radnego Kaczanowskiego, który w imieniu wielu mieszkańców osiedla zapytał o uzasadnienie tych planów. W moim przekonaniu autor użytych w piśmie prezydenta argumentów powinien być przez niego natychmiast zdymisjonowany, bo wszystko to nie trzyma się przysłowiowej kupy, a pogarda wobec tzw. meneli aż bije w oczy.  

Zamiast przeciwdziałać przyczynom, atakujemy skutki, czyli menele na poligon, albo jeszcze lepiej do gazu, drzewa do tartaku, wysypie się piaseczek, posadzi jakieś rachityczne wiśnie japońskie i będzie pięknie. Już to ćwiczyliśmy na ulicy Chrobrego, z jakim skutkiem każdy widzi.

Oświadczam więc, że jeśli remont alejek połączony z wycinką drzew znajdzie się w przyszłorocznym budżecie to nie zawaham się przed zawiadomieniem prokuratora o zamiarze dokonania przestępstwa łamiącego ustawę o ochronie przyrody.

Oczekuję od wszystkich radnych reprezentujących mieszkańców Osiedla Staszica, że odłożą na bok wszelkie partyjne interesy i spory i poprą jak najmocniej radnego Jana Kaczanowskiego w jego działaniach dla uratowania tych pięknych drzew.

Od zarządu Spółdzielni Staszica oczekuję konkretnych działań przeciwstawiających się tym okrutnym planom, niech prezes Kaczmarek i jego współpracownicy udowodnią, że nie są malowanymi gospodarzami osiedla.

Myślę, że ruch drogowy na osiedlu nic by nie stracił gdyby alejki stały się strefą wolną od ruchu kołowego, co w sposób oczywisty podniosłoby atrakcyjność tego miejsca.

Kolejną wielce bulwersującą informacją jest wiadomość o tym, że nie udało się zgromadzić środków finansowych na zapłatę należności za wykonanie pomnika Kazimierza Furmana, co grozi tym, iż odlewnia skieruje już gotowy pomnik po prostu do pieca.

Gdyby tak się stało byłaby to nie tylko kompromitacja komitetu, który wymyślił i starał się zrealizować projekt postawienia pomnika Kaziowi, który jak wiadomo wielkim poetom był, wszyscy go znali, wszyscy lubili, a jakoś nikt nie sięgnął do kieszeni by go upamiętnić dla przyszłych pokoleń. Dla mnie ma to znaczenie prawie że symboliczne, bo Kazimierz i za życia, nie ma co ukrywać, klepał najzwyczajniej biedę. Widać nasze władze ustanowione między innymi i po to by wspierać artystów, wychodziły z założenia, że zimny wychów jest jak najbardziej pożądany, bo bieda inspiruje, a dobrobyt rozleniwia. Metoda jest konsekwentnie realizowana i w dzisiejszych czasach, mecenat samorządu lokalnego nad gorzowskimi twórcami praktycznie ustał. Nie powinno więc dziwić, że miejscowe środowisko artystyczne to zaledwie kilka osób, bohema praktycznie nie istnieje, młodzieżowa alternatywa ledwo zipie, a i amatorów jakby mniej.

Czy da się jeszcze odlew Kazia uratować? Myślę, że tak, wystarczyłaby mała zaliczka po to by wykonawca jeszcze poczekał, trochę kasy z magistratu (nie zasłaniajmy się procedurami, przepisami, bo mam stan wyższej konieczności), wsparcie miejscowego biznesu, a także zwyczajnych mieszkańców. Sam jestem gotów wysupłać parę groszy, bylebym tylko wiedział gdzie i komu mam je wpłacić.

Jeżeli pomnik Kazimierza Furmana zostanie zniszczony, będzie to akt barbarzyństwa porównywalny z paleniem książek, a Kaziu zostanie po raz drugi symbolicznie uśmiercony.

I na koniec nowe wydarzenia w niekończącym się serialu o wojewódzkim szpitalu w Gorzowie. Za sprawą skromnej lekarki – rezydentki znów jest głośno o naszym mieście i jego szpitalu nieustannie się przekształcającym, dyrektorze z wdziękiem słonia w składzie porcelany realizującym pomysły zielonogórskiego zarządu województwa, systemie funkcjonowania instytucji niszczącym pracowników i mającym gdzieś z tyłu interes pacjentów, przysięgę Hipokratesa, czy zwykłą ludzką uczciwość. Mnie, w słowach doktor Marczewskiej, osoby od niedawna zamieszkałej w naszym mieście, a przez to bardziej wnikliwej w swych obserwacjach, zainteresowała opinia o Gorzowie jako zabetonowanym mieście. Być może opinia jest przesadna i nie do końca uprawniona, ale warto się nad nią zastanowić. Czy rzeczywiście nie nastąpiło swoiste zaczopowanie elit, zakonserwowanie określonych układów personalnych wynikające z koterii towarzyskich i partyjnych. Oddawanie miasta w ręce młodych to puste hasło, które nie znajduje potwierdzenia kilkoma decyzjami kadrowymi. Jestem przekonany, że przyszłoroczne listy wyborcze do miejskiego samorządu znowu wypełnią nazwiska radnych, twierdzących, że mandat radnego będzie im się należał jak psu zupa i pozbawionych autorefleksji nad swymi dokonaniami w pełnieniu tej odpowiedzialnej funkcji.

Warto nad tym wszystkim się zastanowić i podyskutować. Nasze miasto wymaga pilnego przewietrzenia.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x