Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Co z młodzieżą w Gorzowie?

2015-03-20 22:21:29, Autor: Augustyn Wiernicki | Kategorie: Miasto,

Perspektywy dla młodych ludzi w Gorzowie są katastrofalne. Co człowiek po studiach ma tu robić? Gorzów staje się dla ludzi po studiach miejscem pracy w magazynach, przy ladach, przy układaniu towaru i przy sprzątaniu w hipermarketach. Pokażmy zakład, który przyjmie wysoko kwalifikowaną kadrę młodych ludzi? W Gorzowie prawie nie ma zakładów produkcyjnych – wszystkie znaczące upadły. Czy może się rozwijać społeczeństwo nie produkując i nie eksportując? Kraje wysoko rozwinięte  pokazują, że nie ma takiej ekonomicznej opcji!

Co za pięć - dziesięć lat będą w Gorzowie robić nasze dzieci? Chyba większość wyjedzie szukać swojej szansy życiowej np. w Anglii, Irlandii, Niemczech. Niektóre dzieciaki gorzowskie już sprzedają narkotyki, inni młodzi zajmują się dopalaczami, rozwija się patologia pogranicza, a w tym ponowny rozkwit przemytu, tzw. juma. Nawet nie wiemy, a może już nie chcemy wiedzieć, że zwiększa się prostytucja nieletnich i przemysł pornograficzny z udziałem naszych gorzowskich dzieci i młodzieży. W Skandynawii  znają nas  jako dolina pornografii dziecięco-młodzieżowej. Dlaczego młodzi nie pracują w swoich zawodach, nie rozwijają pożytecznych zainteresowań i swojej aktywności gospodarczej, nie produkują,  nie handlują legalnie? Bo się nie da, nie ma gdzie, brak dla nich przestrzeni rynku. Wielu myśli: „Skończyłem studia, teraz ruszę” i nagle napotyka mur nie do przebicia.

Szanowni politycy, czy wy o tym wiecie, czy po prostu od tego tematu uciekacie? Te problemy  wrócą do was ze zdwojoną siłą, ale  już jako społeczne wrzenie.

Wynajęcie mieszkania i utrzymanie kosztuje dziś 1200 złotych. Ile młody musi zarobić, by cztery kąty utrzymać? Oferują mu na gorzowskim rynku pracy ok.1200 - 1500 zł. netto. Jak żyć? Poseł, radny i prezydent to słudzy. Więc myślcie o takich rozwiązaniach, by młodzi nie musieli wyjeżdżać z tego miasta. Widzicie przecież, że już niema pieniędzy prawie na wszystko. A gdzie rozwój i pogoń na zachodnim dobrobytem?

Młodzi cierpliwie się z tym jeszcze godzą i nie protestują. Historia uczy, że nie będą  godzić się w nieskończoność z czymś, co im przeszkadza, że pozostaje im praca sprzątacza w hipermarkecie i mieszkanie u rodziców, a na swoje ich nie stać. Cierpliwość młodych jest do czasu.

„Szansa  w Niemczech”- pod takim tytułem jeden z urzędów  wydał przewodnik dla młodych Polaków chcących wyjechać na zachód Europy. Poniżające!

W tej sytuacji, jeżeli nie będzie radykalnych zmian, nie widać perspektyw dla młodych ludzi w Gorzowie,  a na zmiany się nie zanosi. Właściwie nawet nie ma kto tych pozytywnych wizji i optymistycznych zmian obiecać, a co dopiero zrealizować. Liczymy na nowego prezydenta.

Firmy nadal muszą radzić sobie z głębokim kryzysem ekonomicznym. Co prawda zapaść jest tonizowana przez środki unijne, ale płace są niskie i nie nadążają za kosztami utrzymania.  Z pensji tylko nieliczni młodzi są w stanie utrzymać nowe mieszkanie i założyć rodzinę, 40% mieszka z rodzicami. Nasze rodzime firmy nie potrafią zapewnić odpowiedniej płacy za wykonaną pracę – są słabe ekonomicznie i zapóźnione technologicznie. Parafrazując jedną ze znanych wypowiedzi chciałoby się powiedzieć: „sorry, taki politycy stworzyli nam model gospodarczo-społeczny.” My powiemy: politycy, zmieńcie ten model. Weźcie przykład od lepszych. Ale najpierw się tego nauczcie, bo zrobicie jeszcze gorzej !    

Jak patrzymy na kraj to widzimy ogromne zmiany. Cieszymy się autostradami, różnymi zmodernizowanymi i wyremontowanymi obiektami. To dobrze, ale czy to w tej kolejności i tak drogo powinno być?  Większość Gorzowian, nie jest udziałowcami zmian i nie ma z nich odczuwalnego zysku. Gospodarka nie ruszyła. Inne kraje w podobnej sytuacji potrafiły się podnieść - choćby Niemcy, które po przez Plan Marshalla, finansowo znacznie skromniejszy niż my otrzymujemy obecnie z UE,  później po zjednoczeniu zbudowały całkiem inną niż my teraz strategię rozwoju. Nie można się było temu przyjrzeć i zrobić to troczę lepiej? Dlaczego jednym się udaje, a innym nie? – pytamy.  Wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie: czy Niemcy w czasie wielkiego kryzysu, a później po wojnie pozwoliłyby sobie na budowę kilku tysięcy boisk sportowych i kilkudziesięciu stadionów? Dzisiaj oczywiście je mają i są potęgą w sporcie światowym. Najpierw zaczęli od fabryk. Chciało by się za prezydentem Clintonem powiedzieć:  „ najpierw gospodarka głupcze”. Bez rozwoju przemysłu, bazując na jego wyprzedaży, niczego rozsądnego się młodzieży nie zaproponuje.

Zafundowaliśmy sobie model rozwoju bez własnych banków i oparty o niekontrolowane zjawisko hipermarketyzacji  miasta. Pomiędzy małymi sklepami a wielkopowierzchniowymi musi być zdrowa równowaga. Tę równowagę zburzono. Małe i średnie sklepy, piekarnie i przetwórnie, hurtownie i fabryki zaczęły masowo upadać, wiele rodzin popadło w kłopoty finansowe, a duża cześć ich właścicieli i pracowników zasiliła szeregi bezrobotnych. Dobrze trzymają się jeszcze apteki, bo ludzie mają takie życie, więc chorują. Te apteki konkurencja międzynarodowa też „połknie” i postawi jedną wielką. Nasi absolwenci  farmacji będą w niej sprzątać i układać leki ? Wiele ludzi na lekarstwa nie stać.

Wszystkie drogi dojazdowe prowadzą do hipermarketów a centrum miasta z małymi sklepami zanika.

Handel to obieg krwionośny, jeśli o niego nie zadbamy, to nie zadbamy o coś, co w organizmie nazywa się obiegiem krwi, a w ekonomii obiegiem pieniądza.

Rządzący muszą się wykazywać na co dzień zdrowym ekonomicznym rozsądkiem,  wiedzą ekonomiczną i znajomością socjologii miasta – czyli znajomością warunków, które trzeba tworzyć dla pobudzania aktywności młodych. Jeżeli się tego nie wie to podpatrywać inne gospodarcze potęgę współczesnej Europy, gdzie nasza młodzież szuka szans życiowych i lepszego życia..     

Rozwój gospodarczy to konkretna wiedza ekonomiczna.

Czy politycy znają zasady rządzące kapitałem i cyrkulacją pieniądza?  Nic na to nie wskazuje. Cieszą się z czegoś, co nie jest często warte satysfakcji, bo wiele inwestycji osłabia, w końcu marginalizuje lokalne środowisko gospodarcze i osłabia źródła lokalnego budżetu.

 Można spotkać się z twierdzeniem, że rynek sam wszystko załatwi. Taki Przykład: „W jeziorze są rekin i rybka i wiadomo, że rekin połknie rybkę. Najlepszy jest w jeziorze wolny rynek dopóki nie wpuści się rekiny. Jeżeli zburzy się równowagę w sposób preferencyjny dla jednej z dużych drapieżnych ryb, to należy już nad tym panować. Trzeba szybko ingerować i w jeziorze stworzyć strefę chronioną, przedzielić jezioro siatką, aby rekiny nie miały dostępu do małych rybek bo wszystkie wytnie, aż w końcu same się pozżerają.” To się nazywa zasada pomocniczości, taki ostrożny interwencjonizm państwowy w sytuacji jakiejś asymetrii rozwoju.  To nie ma nic wspólnego z ręcznym, socjalistycznym sterowaniem. Te małe rybki to nasza nieźle wykształcona młodzież. Władza jest po to, żeby wprowadzać mechanizmy regulacyjne z myślą o warunkach dla młodych i aktywnych. Interweniować trzeba tam, gdzie określone grupy społeczne, jak te małe rybki przed rekinami, trzeba chronić. Zawsze należy dążyć do rozwoju zrównoważonego, w innym przypadku powstają szkodliwe monopole niszczące małe i średnie podmioty. W końcu dojdzie do niewolnictwa gospodarczego. Władza nie może być bezrobotna i pobierać ogromne pensje za nic. Musi być bardzo aktywna w interesie społecznym. Politycy spieszcie się, bo wam wszyscy młodzi wyjadą i już niczego nawet dzięki dobrym chęciom nie zrobicie - nie będzie z kim i dla kogo. Chyba już pięć tysięcy młodych stąd wyjechało, a kolejne dwa szykuje się na emigrację zarobkową.

Wszystko co zrobicie nie musi być ani lewicowe, ani prawicowe, a tylko ekonomiczne, sprawiedliwe i zdroworozsądkowe, przede wszystkim  patriotyczne i służące społeczeństwu. I to wystarczy.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x