Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home »
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy , 18 kwietnia 2024

​ Czy 500+ popłynie w Polskę rzeką alkoholu?

2016-01-23 17:49:42, Autor: Augustyn Wiernicki | Kategorie: Miasto,

Problem polega na tym, by pomagać nie szkodząc przy tym.

Podczas przemian ustrojowych, począwszy od 1989 roku, polskie rodziny musiały się przystosować do nowych liberalnych warunków społeczno-zawodowych i diametralnie innych gospodarczych. Społeczna zdolność adaptacyjna aktywnych zawodowo mieszkańców przemysłowego Gorzowa została zakłócona ogromną skalą likwidowanych przedsiębiorstw. Zapewne większość z nich, którzy utracili od wielu lat piastowane funkcje i zawody, stali się z dnia na dzień wręcz niepotrzebni, a bieda zajrzała do ich domów. Wiele rodzin wpadało w ogromne kłopoty egzystencjalne, szczególnie tę niedolę przeżywały dzieci. Ludziom tym zawalił się świat, co aktywniejsi wyjeżdżają za pracą na zachód, inni łapią każdą pracę, żeby przetrwać. Właśnie wtedy potrzebna była polityka wsparcia rodzin, szczególnie tych wychowujących małe dzieci. Pomoc nie przychodziła. Zapomniano o nich przez 25 lat, nie podjęto żadnych działań, by tę osłabioną rodzinę wzmocnić, by ich dzieci i wnuki nie uciekały z kraju, a niektóre z nich nie wchodziły na drogę patologii społecznej. Dzieci rodzi się coraz mniej, dziecko to kosztowna inwestycja, na którą coraz więcej młodych małżeństw nie stać.

Można powiedzieć, że liberalizm tak ma i będzie to prawda. Ale ludzi na pastwę brutalnego wolnego rynku nie należało wystawiać – nawet z humanitarnego punktu widzenia. Należało dać im skuteczną ochronę – tego zabrakło. Jak pisze prof. Paweł Bożyk w swej książce Apokalipsa wg. Pawła. Jak zniszczono nasz kraj (…) naiwnie uwierzyliśmy w radosną przyszłość”. Ma rację. Bo oto jeden z Polaków stawia pytanie, które obiega całą Polskę: „jak żyć panie premierze? Mimo powiększającego się marginesu biedy, jeden sektor ma się bardzo dobrze - alkoholowy. Notujemy wzrost spożycia alkoholu, Polacy przepijają ok. 20 mld złotych, a suma kosztów i strat towarzyszących pijaństwu sięga astronomicznej kwoty ok. 50 mld. złotych. Problem alkoholowy w Polsce kosztuje nas tyle, co roczny niedobór budżetu państwa.

Słyszymy w ostatnich latach, że gospodarka polska się rozwija, PKB rośnie z perspektywą „zielonej wyspy”, a tu nagle minister Rządu RP mówi, że jest prawie 7 milionów osób bardzo biednych i zagrożonych ubóstwem, w tym ok. 2 miliony dzieci, którym trzeba pomóc. Premier polskiego Rządu podczas debaty w UE, pod pręgieżem UE i przewodnictwem Niemca J. Schultza powiedziała niedoinformowanym europosłom, że wiele polskich dzieci jest biednych, a dużą część społeczeństwa dotknęła niesprawiedliwość mająca swą genezę jeszcze z okresu transformacji, że trzeba dużo jeszcze naprawić. Część społeczeństwa poprawiło swoją sytuacje bytową, ale równocześnie poszerzył się obszar polskiej biedy i patologii społecznej, pijaństwo i narkomania, ludzie chorzy często nie wykupują lekarstw bo nie mają za co. Nic tak nie demoralizuje społeczeństwa jak bezrobocie, alkohol i praca za marną płacę. Te trzy czynniki zbiegły się naraz w rzeczywistości wielu polskich rodzin. Po 25 latach bolesnych zmian i szokowej transformacji pojawia się minister Rządu RP z Gorzowa Wielkopolskiego, która postanawia podjąć się wyrównania rachunku krzywd rodzinom wychowującym dzieci.

Warto zapoznać się z dokumentem „Rodzina 500 plus” wydanym przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wprowadzonych będzie do systemu opieki ok 16-20 mld zł. w ciągu roku. Dzięki temu zagrożenie dzieci ubóstwem spadnie o ponad 55%. W Gorzowie tym programem objętych będzie kilka tysięcy dzieci. To jest rzeczywiście terapia szokowa także dla gospodarki, z dobrodziejstwem dla rodzin i dzieci. Dlaczego ten pomysł rządzący nie wprowadzili 20 czy 8 lat temu? Mieli taką możliwość, a z szansy jednak nie skorzystali. Pani minister należy się podziękowanie, to dobra decyzja. Wszystko co wydaje się genialne i społecznie uzasadnione zawsze ma swoje zagrożenia, program 500+ również. Trzeba przypomnieć, że w Polsce po 1989 roku upada gospodarka przemysłowa, staczamy się na margines w międzynarodowym udziale produkcji przemysłowej, sprzedano i zmarnotrawiono całe filary i lokomotywy polskiej gospodarki. Z Polski zrobiono kraj neokolonialnego wyzysku pracy. Nie cały przemysł jednak upadł, jest gałąź, która ma się bardzo dobrze - alkoholowa. Szczycimy się swoją potęgą w produkcji alkoholu w Europie i świecie. Narodowa marka Niemiec to Mercedes, w Korei Samsung, w Szwecji Volvo, a w Polsce alkohol. Wstyd. Tę potęgę alkoholu widzimy wszędzie. W Gorzowie przy niemal każdej klatce schodowej i na każdym rogu ulicy czyha i zaprasza sklep z alkoholem. Za Sasów nas rozpijano, pod zaborami i za komuny nas rozpijano, a w ciągu ostatnich 25 lat zrobiliśmy w pijaństwie znaczący krok naprzód. Spożycie alkoholu rośnie osiągając obecnie ok 11 litrów alkoholu w przeliczeniu na spirytus, ONZ podaje 13 l. Tylko w 2013 roku w Polsce przybyło 140 tysiące nowych sklepów sprzedaży napojów alkoholowych. Duża część rodzin, która spełniając kryterium dochodowe skorzysta z pomocy programu 500+ , obciążona jest problemem alkoholowym. Ile z tego funduszu 500+ rodzina, która otrzyma te 500 złotych na pierwsze dziecko, a może na drugie, trzecie i więcej, przeznaczy na alkohol? Czy skorzystają dzieci czy przemysł spirytusowy? Rząd musi odpowiedzieć na te pytania i powziąć odpowiednie kroki zaradcze. Inaczej zamiast pomóc dzieciom wzmocni patologię, ostrożnie licząc 30% tych funduszy popłynie rzeką wódki, a zyski przemysłu alkoholowego zasilą zachodnie raje podatkowe. Realia są smutne. W Polsce jest ponad 1 milion czynnych alkoholików i ok. 4 miliony pijących ryzykownie, czyli będących na drodze do uzależnienia. Po prostu duża część osób te swoje 500+ przepije. Co robić? Równolegle należy w Polsce wdrożyć program ograniczenia pijaństwa, podobnie jak to zrobiono w Szwecji w okresie międzywojennym, w USA, czy dzisiaj w Finlandii. Przepijano tam wszystko, w pierwszej kolejności pieniądze z systemu pomocy. W roku 1922 grupa Szwedów z ruchu trzeźwości wymogła na władzy opracowanie programu ograniczenia spożycia alkoholu wywołującego patologie społeczne. Kobiety piły na równi z mężczyznami. Dzieci rodziły się z problemami rozwojowymi, mikro wadami oraz z objawami zespołu płodowego FAS. Wprowadzono przepisy skutecznie ograniczające ilość punktów sprzedaży alkoholu i dostępność do niego. Wywołano tym ogromny rejwach lobby alkoholowego. Zarzucano działaniom trzeźwościowym, że ograniczają wolność obywatelom, że kto nie chce to może przecież nie pić, że ogranicza się wolny rynek, że powstanie szara strefa w obrocie alkoholem, bimbrownictwo i międzynarodowy przemyt. Działacze trzeźwościowi nie dali się zastraszyć. Nie udało im się wprowadzić pełnej prohibicji, ale uzyskano ustawę znacznie ograniczającą ilości punktów sprzedaży alkoholu. Dzisiaj w małych szwedzkich miejscowościach nie ma sklepów ze sprzedażą alkoholu, a w pięć razy większym od Gorzowa mieście Malmö jest tylko 7. W Gorzowie Wlkp. jest ich ok. 260. Problem alkoholowy w Szwecji jest dzisiaj marginalny, naród dorobku nie przepija, ekonomia dobrobytu się rozwija, a szwedzki poziom życia jest wzorcem dla nas i przykładem poukładanego społeczeństwa dla świata. Udowodniono, że ilość sprzedaży alkoholu jest silnie skorelowana z ilością punktów sprzedaży i łatwością dostępu do alkoholu. W Gorzowie jest jedno i drugie, stąd pijaństwo ogromne, a z badań wynika, że piją już dzieci. W szkołach gimnazjalnych po alkohol sięga 70 % młodzieży, w liceach dużo więcej. Badania zdrowotności dzieci są przerażające. Sektor alkoholowy z tych 20 mld. złotych pomocy, ostrożnie licząc przejmie 30% , jaki będzie efekt programu? „Pani minister, proszę przestudiować doświadczenie Szwecji ponieważ oni wprowadzali podobny program. Pomyśleć o upadającej alkoholowo Polsce.” Rząd musi zmienić ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Wtedy się uda. To nie samorządy mają decydować o ilości punktów sprzedaży alkoholu, tę kwestię ma regulować jednoznacznie i bezwzględnie ustawa. Samorządy miały dotychczas prawo do tych regulacji i z tego prawa korzystały tak, że nastąpił wzrost ilości sklepów z alkoholem do rozmiarów monstrualnych. Osobnym problemem jest fundusz przeznaczany na profilaktykę alkoholową, zwany kapslowym. To ogromne pieniądze - ponad 700 mln zł rocznie w skali kraju. Jego wysokość w poszczególnych gminach zależy od liczby wydanych zezwoleń na sprzedaż alkoholu oraz wartości tej sprzedaży. W Gorzowie to kilka milionów. Im więcej sklepów z alkoholem i więcej spożywamy alkoholu tym większy fundusz ma gmina na profilaktykę. Ten szatański pomysł lobby alkoholowego powiązania wielkości funduszu gminnego na profilaktykę ze wzrostem sprzedaży alkoholu trzeba jak najszybciej zmienić. Gminy wzrostem sprzedaży alkoholu reperowały ich ciągle małe budżety. Jeżeli nie ograniczymy spożycia alkoholu to program 500+, zamiast pomóc tym najsłabszym rodzinom często z problemami alkoholowymi, tak naprawdę doleje „paliwa” do powiększenia się obszaru patologii. Najpierw w polskich gminach trzeba ograniczyć spożycie alkoholu jak w Szwecji, USA czy obecnie w Finlandii gdzie są takie same problemy z nadużywaniem alkoholu jak w Gorzowie. Likwidacja punktów sprzedaży wysokoprocentowych napojów alkoholowych nie może spowodować upadku małych sklepów spożywczych. Należy stworzyć mechanizm pomocy tym sklepom by zachowały sprzedaż spożywczą i inną, ale już bez alkoholu. Powinna to być dotacja wyrównująca stratę sklepu w związku z likwidacją branży alkoholowej. Zaoszczędzone pieniądze wydawane na alkohol łatwo zasilą konsumpcję art. spożywczych, a także fundusz dóbr luksusowych pobudzając polską produkcję. Należy najpierw przeczytać raport Petera Andersena o pijaństwie. Obserwując problem alkoholowy w Gorzowie można wnioskować, że ograniczenie pijaństwa będzie z korzyścią dla rodzin i ich dzieci, rozwoju miasta i poprawy naszego poziomu życia.

Augustyn Wiernicki

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x