Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home »
Bogny, Walerii, Witalisa , 28 kwietnia 2025

O szacunek dla emocji

2016-09-27 21:47:33, Autor: Jerzy Kułaczkowski | Kategorie: Miasto,

W Warszawie odbyło się zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze Stowarzyszenia Pokolenia. Jego wieloletnim przewodniczącym był Jerzy Szmajdziński. Nie dziwiła, więc obecność na sali obrad Małgorzaty Sekuły-Szmajdzińskiej, wdowy po Jurku, który jak wiadomo, znalazł się na liście ofiar katastrofy smoleńskiej.  Była też pierwszą osobą, która zabrała głos w trakcie Zgromadzenia. Było to wystąpienie bardzo poruszające. Małgorzata Szmajdzińska mówiła o sprawach powszechnie znanych z doniesień mediów. Inny jest jednak odbiór wypowiedzi w prasie czy telewizji, inaczej zaś reagujemy, gdy mamy okazję bezpośrednio słuchać kogoś, kto dzieli się swoim bólem, smutkiem, żalem. Mieliśmy okazję po raz kolejny poznać przykłady niegodziwości nowej władzy w traktowaniu dorobku swoich poprzedników, różnicowania podejścia do ofiar smoleńskiej tragedii, czy braku szacunku i najzwyczajniejszej empatii dla ich rodzin. Jak się okazuje wśród ofiar katastrofy też są lepsi i gorsi; ci, dla których zarezerwowana większe pokłady żalu i współczucia i ci, których imiona wymieniane są jakby rzadziej i z mniejszym szacunkiem. To po prostu podłość i dowód, na to, że mamy dziś u władzy ludzi małych i bezwartościowych. To działanie w pełni świadome i zaplanowane. W ten sposób realizuje się nową politykę historyczną, w efekcie, której ma powstać nowa interpretacja wydarzeń z naszej najnowszej przeszłości, a co gorsze także przeinaczania faktów. 

Jak mawia mój przyjaciel „historię piszą zwycięzcy”. Działo się tak w czasach PRL, kiedy to historia nauczana w szkołach pełna była „białych plam”, czy wątpliwych ocen wydarzeń. Wydaje się, że mamy dziś powtórkę z tamtych lat. Zastanawiające jest tylko, czy naprawdę w Polsce nie można inaczej niż od ściany do ściany, od jednej skrajności do drugiej. Przecież to nieuniknione, że kiedy tylko aktualnie rządzący utracą władzę natychmiast nastąpią reinterpretacje, przywracania prawdziwego znaczenia pojęć i wartości, a polegli staną się tymi, którzy zginęli w katastrofie. Dziś, kiedy żyje jeszcze wielu świadków wydarzeń niełatwo jest wmówić ludziom, że Polska Ludowa była wyłącznie czasem klęsk i niepowodzeń, że jedynymi bohaterami byli Żołnierze Wyklęci, a ci, którzy nie szczędzili sił dla rozwoju ojczyzny nie bacząc na rodzaj przydomków, jakimi ją określano, mają dziś się wstydzić swego życia. To swoisty policzek dla wielu pokoleń Polaków, którzy dziś muszą zmagać się z poczuciem klęski wynikającym z obowiązującej oceny przeszłości. Czy ci, którzy uwierzyli kiedyś w słuszność idei socjalistycznych, określanych teraz, jako utopia i nieudany eksperyment społeczny i gospodarczy, mają się wstydzić swojej naiwności, czy głupoty? Proste recepty i wyjaśnieni a mają niewiele wspólnego z ówczesną rzeczywistością, bo jej ogląd wyłącznie z dzisiejszej perspektywy prowadzi wprost na manowce. Przecież to co się dzieje dziś także będzie kiedyś oceniane i oby ta ocena była bardziej obiektywna od tego z czym mamy do czynienia teraz.

Przede wszystkim nie możemy się godzić na to by bieżące spory i walka polityczna raniła ludzi, narażała ich na ból i cierpienie. Historia ponoć jest najlepszą nauczycielką życia. Dlatego nie wprzęgajmy jej do tego by niszczyć politycznego rywala, by stała się narzędziem w anihilacji tych, którzy ośmielają się myśleć inaczej niż nakazuje rządząca partia. To już ćwiczyliśmy i Polakom to się nigdy nie podobało.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x