2012-06-29, Mija dzień
„Uprzejmie informujemy, że dnia 26 czerwca 2012 r. odbyło się walne zebranie członków Stowarzyszenia Wodniaków Gorzowskich "Kuna", podczas którego przegłosowano wniosek o rozwiązanie stowarzyszenia i przekazanie statku muzealno-edukacyjnego "Kuna" Stowarzyszeniu Wodniaków "Przystań Gorzów".
Wobec nowej sytuacji prawnej, załoga "Kuny" podjęła decyzję o zejściu ze statku. W związku z tym rejsy zaplanowane na 30 czerwca i 1 lipca nie odbędą się. (…) Kapitan Jerzy Hopfer żegna się z Państwem i serdecznie dziękuje za Państwa dobre myśli i wspieranie w procesie odbudowy statku i pierwszych latach jego eksploatacji.
Tak brzmi oficjalny komunikat podpisany przez Magdę Sierocką, związaną od lat z KUNĄ, blisko współpracującą z kapitanem Jerzym Hopferem.
Sprawa jest na tyle zaskakująca, ze postanowiliśmy poprosić o wyjaśnienia najbardziej zainteresowanego, kapitana Hopfera. Oto co powiedział w krótkiej rozmowie telefonicznej:
- Sam jestem zaskoczony tym co się stało. Niespodziewanie taki wniosek zgłosił Jakub Derech Krzycki i ku mojemu zdziwieniu został przegłosowany. Widocznie komuś do czegoś było to potrzebne. Ja takiego działania nie rozumiem i nie podpisuje się pod nim. Poza tym mam już swoje lata, mam poważne problemy ze zdrowiem i w tej sytuacji żegnam się z KUNĄ.
Tyle Jerzy Hopfer. Będziemy dalej wyjaśniać sprawę, bo rzeczywiście nie jest ona do końca zrozumiała. Tym bardziej, że zejście z KUNY kapitana Hopfera, który w dużej mierze – dzięki swej pasji i determinacji - stworzył ten statek niemal od nowa, ma mimo wszystko znamiona protestu.
del.
Już 2 maja, w Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Gorzów ponownie zamieni się w morze biało-czerwonych barw.