2012-07-05, Mija dzień
Często na osiedlowych placach zabaw, oprócz oczywiście dzieci, bywają pańskie i bezpańskie psy i koty, które tam właśnie załatwiają swoje potrzeby. Taka to nasza kultura i takie to nasze nieskuteczne prawo. I nie jest to tylko kwestia estetyki, ale przede wszystkim zdrowia naszych dzieci!
Chodzi głównie o toksokarozę, chorobę przenoszona właśnie przez psy i koty. To choroba pasożytnicza. Jej źródłem są odchody zwierzęce, zawierające jaja pasożytów. Zanieczyszczony nimi piasek, skażony pokarm czy brudne ręce prowadzą w prostej linii do choroby. Jeśli już nie mamy wpływu na psy i koty, a właściwie na ich niefrasobliwych właścicieli, to pilnujmy przynajmniej dzieci. Uczymy je higieny, mycia rąk, mycia owoców i unikania podejrzanych piaskownic.
Toksokaroza, której liczne przypadki notowano w poprzednich latach, w zależności od umiejscowienia, może się objawiać bólami brzuchami, głowy, mdłościami, wysypką, kaszlem, powiększeniem węzłów chłonnych, wątroby, pogorszeniem widzenia, wysoka temperaturą. Jej leczenie jest długotrwałe i może potrwać od kilku tygodni do kilku miesięcy..
Uważajmy wiec na psy i koty w piaskownicy.
Kaja
Już 2 maja, w Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Gorzów ponownie zamieni się w morze biało-czerwonych barw.