2012-08-12, Mija dzień
Do Rzeszowa gorzowianie pojechali bez aktualnie najlepszego swojego zawodnika, Nielsa Kristiana Iversena, który w meczu ligi duńskiej doznał kontuzji. Jak poważnej, okaże się po badaniach w gorzowskim szpitalu. Na trudnym, specyficznym torze osłabiona drużyna Stali rozpoczęła mecz bardzo źle, przegrywała bieg za biegiem. Po czterech wyścigach prowadzili rzeszowianie 18:6.
Później jednak gorzowianie wyraźnie się przebudzili, wygrali wysoko pięć kolejnych biegów i to oni prowadzili w tym momencie 29:25. W trzeciej odsłonie tego spotkania zrobiło się bardziej remisowo, ale stalowcy znowu pokazali klasę i przed biegami nominowanym było już 43:35 dla nich I wiadomo było, że punkt bonusowy pojedzie do Gorzowa.
W przedostatnim wyścigu był remis a to oznaczało już meczowe zwycięstwo. Wygrana 4:2 ostatniej gonitwie przypieczętowała ostateczne zwycięstwo naszych żużlowców.
Na uznanie zasłużyła cała drużyna, gdyż był to niewątpliwie sukces zespołowy. Najwięcej punktów zdobył jednak Matej Zagar, bo aż 10 a dwa oczka mniej zanotował Krzysztof Kasprzak.
Zet.
Już 2 maja, w Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Gorzów ponownie zamieni się w morze biało-czerwonych barw.