2012-09-10, Mija dzień
Im gorzej w gorzowskim szpitalu i wokół niego, tym lepiej dla realizacji pomysłu przekształcenia go w spółkę. Przynajmniej takie można odnieść wrażenie, na podstawie tego co się dzieje i wygłaszanych powszechnie opinii.
Od samego początku dyrektorowania Marka Twardowskiego widać wyraźnie, że pogarszająca się sytuacja w gorzowskim szpitalu i gęstniejąca atmosfera wokół tego szpitala może być pochodną świadomych działań, gdyż potrzebny był katalizator przyspieszający proces przekształcenia wojewódzkiego szpitala publicznego w Gorzowie w spółkę prawa handlowego, która docelowo stać się może szpitalem powiatu gorzowskiego. Już wkrótce wystarczyć będzie nam musiał jeden publiczny szpital wojewódzki i (przyszły) szpital kliniczny w Zielonej Górze. Na więcej ani samorządu województwa, ani regionalnego oddziału NFZ po prostu nie stać. A przecież przybył jeszcze do wspólnego utrzymania były szpital wojskowy w Żarach. Przy czym sam Marek Twardowski zdaje się być jedynie narzędziem w rękach marszałek Elżbiety Polak, dla której z kolei polityczną wyrocznią i drogowskazem jest chyba jedynie Bożenna Bukiewicz, której zawdzięcza swoje stanowisko.
Wygląda na to, że zrozumieli to wreszcie gorzowscy politycy, nie tylko z SLD czy PiS, ale także z PO. Niewiele jednak mają do powiedzenia na poziomie regionalnym, gdzie nie bardzo chcą ich nawet słuchać. Nawet posła, senatora czy wojewody. Doszło do tego, że mogą oni najwyżej pisać i ogłaszać listy, stanowiska oraz opinie, a i tak nikt specjalnie się tym nie przejmuje. To widać i słychać.
Ciekawie więc będzie się działo na poniedziałkowej sesji sejmiku. Radni PiS bowiem mają zgłosić wniosek o odwołanie ze stanowiska marszałek Elżbiety Polak. A to dlatego, że sobie nie radzi z lubuską służbą zdrowia, gdyż mocno dymi w zielonogórskim pogotowiu ratunkowym, które pani marszałek chce przyłączyć do miejscowego wojewódzkiego szpitala, a jak jest w gorzowskim szpitalu – wiadomo. Za wnioskiem będą radni SLD, ale koalicja PO-PSL ma jednak większość w sejmiku i obroni posadę Elżbiety Polak. Ciekawe jednak jak się zachowają radni PO z naszego terenu, a zwłaszcza Mirosław Marcinkiewicz. Zapewne zwycięży partyjna lojalność (i płynące z tego pożytki), a nie przywiązanie do miasta, jego racje i potrzeby, które zrozumieli już radni miejscy z tej samej partii, ale czy na pewno?
J. Delijewski
Już 2 maja, w Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Gorzów ponownie zamieni się w morze biało-czerwonych barw.