2012-12-23, Mija dzień
W Parku Róż omal nie doszło tej niedzieli, po godz. 15.00, do wielkiej tragedii. Na zamarzniętym stawie bawiło się dwóch dziesięcioletnich chłopców, pod którymi załamał się lód. Niezbędna była interwencja policji, straży pożarnej i pogotowia ratunkowego, które zostały wezwane dzięki przytomnej reakcji innego chłopca, będącego świadkiem tego zdarzenia.
To on właśnie, widząc co się dzieje, podbiegł do starszej osoby z prośbą o pomoc. Obaj chłopcy szybko trafili do szpitala. W przypadku jednego, który samodzielnie wydostał się z wody, skończyło się jedynie na wychłodzeniu. Stan drugiego, który stracił przytomność, jest nieco poważniejszy, ale i on ma szansę szybkiego powrotu do zdrowia.
- Policja wyjaśnia wszystkie okoliczności zdarzenia - mówi podkomisarz Marcin Maludy z zespołu prasowego KW Policji w Gorzowie. – Prosimy rodziców o zwracanie uwagi na to, gdzie bawią się dzieci. Apelujemy o rozwagę i ostrożność. Lód jest kruchy, a nadchodzi odwilż, która sprawi, że stanie się jeszcze bardziej niebezpieczny.
del
W piątek, 2 maja Urząd Miasta Gorzowa Wielkopolskiego będzie nieczynny.