Konkursy dla wybranych, zdaniem przegranych

2013-01-10, Mija dzień

Jarek Marciniak, znany od lat społecznik, organizator m.in. akcji „Magazyny Świętego Mikołaja”, napisał list otwarty do władz Gorzowa. Domaga się w nim unieważnienia konkursu ofert na wspieranie zadań publicznych ze sfery kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego w Gorzowie na rok 2013.

Jego zdaniem Karta ocen tego konkursu jest niesprawiedliwa i dyskryminuje organizacje, które do tej pory nie pozyskiwały miejskich środków. W liście opisuję, w jaki sposób jest to zrobione, podaję przykłady programów oceniając je według tej karty oraz przedstawiam fakty, które wyraźnie wskazują, że te praktyki były stosowane w latach ubiegłych krzywdząc wiele organizacji. Oto fragment tego listu:

LIST OTWARTY

Szanowny Panie Prezydencie miasta Gorzowa Wlkp., Pani Wiceprezydent ds. społecznych, Rado Miasta Gorzowa Wlkp.

Wzywam Państwa do unieważnienia konkursu ofert na wspieranie zadań publicznych ze sfery kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego w Gorzowie na rok 2013 oraz do diametralnej zmiany polityki dot. współpracy z organizacjami pozarządowymi, a także rzetelnego, mądrego i uczciwego, z zachowaniem równości szans, podziału środków w ogłaszanych przez Miasto otwartych konkursach na realizacje zadań publicznych przez NGO w roku 2013.

Z przykrością stwierdzam, że karta ocen otwartego konkursu ofert na wspieranie zadań publicznych ze sfery kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego
w Gorzowie na rok 2013 jest tak skonstruowana, że organizacja, która od lat współpracuje z Urzędem Miasta może napisać nikomu niepotrzebny projekt, a i tak wygra z młodą organizacją, która przedstawi wartościowy pomysł na promocję kultury w mieście, ponieważ z góry ma przewagę 9 punktów na 30 możliwych. W tej karcie nie nagradza się za innowacyjność, pomysłowość, energię, pożyteczność dla naszego społeczeństwa, czy też skuteczność. Karta ta nie daje równych szans wszystkim startującym, nie zachęca młodych do włączenia się w życie społeczne, lecz mówi głośno i wyraźnie, że jeżeli nie jesteś w układzie nie masz, na co liczyć, bo wszystko jest już policzone.

Stworzona przez urzędników karta nie daje możliwości utworzonej przez Prezydenta komisji choćby stwierdzenia, które z nadesłanych projektów pozytywnie i efektywnie wpływają na społeczność miasta Gorzowa Wlkp. Po co więc jest powoływana ta komisja?

Ta forma pogwałca wszelkie założenia Programu współpracy Miasta Gorzowa Wlkp.
z organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami na rok 2013, uchwalonego przez Radę Miasta w listopadzie 2012r.

Dla przypomnienia - celem głównym Programu jest budowanie partnerstwa pomiędzy miastem Gorzowem Wlkp. a organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami. Służyć ma to rozpoznawaniu potrzeb mieszkańców i ich zaspokajaniu oraz uaktywnianiu różnych środowisk w rozwiązywaniu problemów lokalnych, deklaruje wolę kształtowania współpracy
z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami, o których mowa w art. 3 ust. 3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, i wyraża intencję realizacji swoich ustawowych zadań w ścisłym działaniu z nimi z poszanowaniem konstytucyjnej równości podmiotów.

Celami szczegółowymi Programu są:

1) umacnianie świadomości społecznej, poczucia odpowiedzialności za siebie, swoje otoczenie, wspólnotę lokalną oraz jej tradycję,

2) tworzenie warunków do zwiększenia aktywności społecznej,

3) budowanie społeczeństwa obywatelskiego, poprzez aktywizację społeczności lokalnej,

4) prowadzenie nowatorskich i bardziej efektywnych działań na rzecz mieszkańców i ich otoczenia,

5) uzupełnianie działań miasta w zakresie nieobejmowanym przez struktury samorządowe,

6) zwiększenie udziału mieszkańców w rozwiązywaniu lokalnych problemów,

7) przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu osób i rodzin z grup szczególnego ryzyka,
w szczególności osób i rodzin bezrobotnych, niepełnosprawnych, bezdomnych, zagrożonych uzależnieniami,

8) wzmocnienie pozycji organizacji pozarządowych w realizacji zadań publicznych przez powierzanie i wspieranie realizacji tych zadań,

9) promocja organizacji pozarządowych działających w mieście,

10) stworzenie przyjaznego środowiska dla tworzenia i funkcjonowania organizacji pozarządowych.

W całej Polsce dostrzeżono bardzo dużą zależność pomiędzy rozwojem środowisk lokalnych
a aktywizacją małych i średnich organizacji pozarządowych, których zadania w realny sposób wpływają na środowiska lokalne. Najbardziej przyjazny rozwojowi społeczeństwa obywatelskiego Fundusz Inicjatyw Obywatelskich w roku 2013 chcąc zachęcić młode i nigdy nie korzystały z funduszy ministerialnych NGO, daje im dodatkowe 6 punktów, by wyrównać szanse w stosunku do organizacji, które z takich środków już korzystały. Tymczasem nasze Miasto robi coś odwrotnego. Każda młoda i pełna energii organizacja, która chce aktywnie działać w naszym mieście i zrealizować nowatorski, pełen młodzieńczej fantazji i energii projekt, wspierając swoje działania środkami finansowymi z Miasta, z góry stoi na przegranej pozycji, ponieważ nasze Miasto faworyzuje organizacje, które dobrze zna.(…).

Jarek Marciniak

Od redakcji: W dalszej części listu padają konkretne przykłady i wyliczenia, które dają wiele do myślenia a mają potwierdzać tezy przedstawione wyżej. Bardzo ciekawi jesteśmy odpowiedzi władz miasta, o ile takowa będzie miała miejsce. Także radni ze stosownej komisji rady miasta powinni się nad tym listem przynajmniej głęboko pochylić, bo coś chyba jest na rzeczy.