2013-01-23, Mija dzień
Są w Gorzowie ludzie, którzy naprawdę mają wielkie pieniądze, ale jakoś nie słychać, by chcieli się w jakiejś mierze dzielić nimi z innymi. Są też tacy, którym owszem powodzi się nieźle, ale nie aż, żeby widać było po nich bogactwo, a jednak nie tylko nie odmawiają potrzebującym, ale jeszcze sami inicjują charytatywne działania i zachęcają do tego innych. To dzięki nim nasze życie i miasto staje się lepsze.
Takim człowiekiem jest m.in. Sylwester Głodowski, właściciel restauracji KOMODA. Jeszcze nie odbył się bal charytatywny na rzecz gorzowskiego hospicjum, na którym funduje nieodpłatnie cały catering, a już zapowiada na 9 lutego bal charytatywny w swoje restauracji przy Mieszka I na rzecz niepełnosprawnych dzieci : Oli i Borysa. I będzie to już trzeci taki bal na tak szlachetny cel, jaki u siebie organizuje. Bal poprowadzi Władysław Grzywna, aktor teatralny i kabaretowy, znany znakomicie w Gorzowie z roli wodzireja na balach KS Stal dla Hospicjum św. Kamila. Będą więc licytacje, będą zabawy i zbiórki pieniędzy, których nigdy zbyt wiele na leczenie 11-letniej Oli i 2-letniego Borysa, dotkniętych niezwykle ciężkimi schorzeniami od urodzenia. Bilety w cenie 250 zł od pary są jeszcze do nabycia w KOMODZIE.
Kiedyś do dobrego tonu należało bywanie na takich balach. Bal charytatywny Stali dowodzi, że nie jest u nas z tym źle. W KOMODZIE też powinno być dobrze. Bo to przecież Sylwestrowy bal dla Oli i Borysa.
Szacunek, panie Sylwestrze!
del.
W piątek, 2 maja Urząd Miasta Gorzowa Wielkopolskiego będzie nieczynny.