2013-01-27, Mija dzień
250 tysięcy złotych zebrano na VII już Balu Charytatywnym KS Stal na rzecz Hospicjum św. Kamila w Gorzowie. To dużo pieniędzy, co świadczy tylko o tym, że w czasach kryzysu gospodarczego nie ma mowy o kryzysie ludzkich serc i odbieraniu nadziei ludziom w potrzebie. I duża w tym zasługa Władysława Komarnickiego, który od lat jest niestrudzonym animatorem tego niezwykłego przedsięwzięcia.
Tradycyjnie już najwięcej zebrano z licytacji „przechodniego” motocykla żużlowego Kamil, który od lat przechodzi z rąk do rąk zbierając pieniądze na szczytny cel. Tym razem grupa przedsiębiorców z branży budowlanej weszła w posiadanie Kamila za 40 tysięcy. Rekordową sumę 17 tysięcy zapłacono również za kosz nalewek od wicewojewody Jana Świrepo, którego trunki domowej roboty także od dawna wspierają budżet hospicjum. Zaś brązowy medal Stali z 2011 roku zlicytowano za 11 tysięcy. A dziesiątki innych gadżetów i fantów pozwoliły wzbogacić konto hospicjum o kolejne tysiące.
To był dobry bal, nie dla jego uczestników, bo służył dobrej sprawie. Nie zapominajmy jednak o hospicjum przez cały rok, gdyż tam toczy się życie bez względu na pory roku, bale i okazje.
zet
W piątek, 2 maja Urząd Miasta Gorzowa Wielkopolskiego będzie nieczynny.