2013-02-16, Mija dzień
Być może przekształcenie gorzowskiego szpitala jest koniecznością. Być może w obliczu olbrzymiego zadłużenia naszej lecznicy nie ma innego wyjścia, jak pożegnać szpital publiczny i powitać szpital – spółkę z o.o. Jednakże opowiadanie, że chodzi przede wszystkim o szpital i bezpieczeństwo pacjentów jest delikatnie rzecz biorąc mijaniem się z prawdą.
Tak naprawdę chodzi głównie o budżet województwa i zagrożenie dla jego bytu. Gdyby bowiem to zadłużenie przeszło na samorząd województwa, to grozi mu zwyczajne bankructwo. A do tego zarząd i radni rządzącej koalicji nie chcą dopuścić za wszelka cenę. Sam szpital ich mniej obchodzi.
Reszta jest zwykłym mydleniem oczu. Tak samo jak wskazywanie winnych sytuacji szpitala w Gorzowie, co jest nie tylko totalnym nieporozumieniem, ale i odwracaniem uwagi od źródeł i przyczyn dzisiejszego stanu rzeczy. Przypominamy, że to zarząd województwa zdecydował o połączeniu trzech gorzowskich szpitali i postawił na czele połączonej placówki niezbyt udolnego dyrektora. Czy doprowadzono wtedy do podpisania kontraktu z ówczesną Kasą Chorych na poziomie zbliżonym do sumy trzech wcześniejszych kontraktów? Nie. Ale długi się zsumowały, przez co zaczęły lawinowo rosnąć na skutek braku możliwości ich bieżącej spłaty. I Gorzów, jako miasto, nie miał z tym nic wspólnego. Ale protestował!
Po piątkowym posiedzeniu komisji zdrowia sejmiku, jej przewodnicząca Barbara Osińska – radna, ale na co dzień dyrektor szpitala w Nowej Soli, czyli konkurencyjnej, do pieniędzy z NFZ, placówki! – powiedziała Gazecie Wyborczej: Jeśli nic nie zrobimy, w Gorzowie będzie zaraz pustynia porośnięta mchem. Przyznaję, że tak nielogicznej bzdury dawno nie słyszałem. Widział ktoś mech na pustyni?! Jaka pustynia w Gorzowie?! Pustynia to jest i długo jeszcze będzie w Babimoście. Mimo olbrzymich nakładów finansowych, które jak mówi radna Mirosława Winnicka, racjonalniej byłoby przeznaczyć na ratowanie publicznego szpitala w Gorzowie.
No, ale sen o potędze musi przecież trwać…
L.Z.
W sobotę 3 maja mieszkańcy Gorzowa będą mogli spotkać się z Magdaleną Biejat, kandydatką Lewicy w nadchodzących wyborach prezydenckich.