2013-02-25, Mija dzień
18 lutego br. sejmik ostatecznie zdecydował przekształceniu szpitala publicznego w Gorzowie w spółkę z ograniczona odpowiedzialnością, co ma nastąpić jeszcze w tym półroczu. Może jednak się okazać, że z szumnie zapowiadanych 150 milionów rządowej dotacji na oddłużenie może być znacznie mniej, a to oznacza duże problemy na starcie.
Mówił dzisiaj o tym na antenie Radia Zachód poseł Witold Pahl z rządzącej Platformy Obywatelskiej. Mówiła dzisiaj o tym na specjalnej konferencji prasowej także poseł Elżbieta Rafalska z opozycyjnego Prawa i sprawiedliwość. Oboje doszli do takich konkluzji, niezależnie od siebie, po swoich rozmowach z kierownictwem ministerstwa zdrowia. I nie chodzi wcale tylko o to, że w tegorocznej puli na oddłużenie przekształcanych szpitali jest jedynie 600 milionów. Barierą w uzyskaniu zapowiadanej kwoty mogą być różne uwarunkowania i formalne ograniczenia, o czym wcześniej głośno się nie mówiło.
- W każdym razie – mówi poseł Elżbieta Rafalska – twierdzenie, że otrzymamy te 150 milionów jest nieuprawnione i na wyrost. Pokazuje to także dotychczasowa praktyka. Nie wiadomo też co będzie z pozostałymi zobowiązaniami - obciążą spółkę czy samorząd? Są więc powody do niepokoju. Teraz batalia powinna się toczyć o kształt przyszłej spółki, o to jaki będzie jej potencjał, jakie otrzyma wiano, jakie będą jej możliwości działania. Żeby nie było tak, że ratując budżet województwa nie uratowano szpitala.
Wszystko więc zależy od decyzji i działań zarządu województwa, któremu choć spieszno, to jednak daleko do profesjonalizmu w rozwiązywaniu tej niewątpliwie trudnej sprawy. Mówią o tym politycy i radni nie tylko z opozycji, ale i wspierającej zarząd koalicji.
deja
W sobotę 3 maja mieszkańcy Gorzowa będą mogli spotkać się z Magdaleną Biejat, kandydatką Lewicy w nadchodzących wyborach prezydenckich.