Na służbie nie można oszczędzać

2013-03-24, Mija dzień

Trwają spekulacje, ale i różne podchody w sprawie następcy Marcina Jabłońskiego na stanowisku wojewody lubuskiego. Tak naprawdę nikt nic nie wie, a ten kto być może coś wie, nic nie mówi. Jedno jest pewne – to premier Donald Tusk osobiście zdecyduje i nie będzie dyskusji. Dlatego nawet osoby wpływowe w lubuskiej platformie okazują się wcale nie tak wpływowe, jak niektórym się zdaje.

Na dzień dobry pojawiły się informacje, że sam Marcin Jabłoński ostro zabiega o to, żeby nowy wojewoda wyłoniony został z kręgu jego stronników i politycznych przyjaciół. Miał ponoć nawet wskazać, niczym nuncjusz papieski w odniesieniu do prymasa, trzech kandydatów do wyboru: Tomasza Gierczaka – byłego członka zarządu województwa, Jerzego Ostroucha – byłego wojewodę gorzowskiego i Henryka Macieja Woźniaka - byłego senatora. Tymczasem wcale nie jest pewne, że wojewodą zostanie ktoś z tej wymienionej trójki, a to m.in. na skutek politycznych starań i zabiegów polityków z południa, wśród których najmniejsze opory wywołuje kandydatura HMW, ale to nie znaczy, że ją bezwarunkowo akceptują. Mają bowiem własne propozycje. W tej sytuacji nie można wykluczyć, że wojewodą zostanie ktoś nie z tego kręgu, nawet nie z woj. lubuskiego. Już kiedyś to przerabialiśmy. Ostatecznie, jak miał się wyrazić Donald Tusk, wojewoda reprezentuje rząd w terenie, a nie odwrotnie…

Pożyjemy, zobaczymy i może jeszcze głęboko się zdziwimy…

A jaki jest bilans dokonań wojewody Marcina Jabłońskiego? Może ktoś się pokusi i sporządzi takowy. Na pewno pozostanie po nim, jak doniosła na pożegnanie lokalna prasa, wypasiona fura, czyli limuzyna Peugeot 508 za 143 tysiące polskich złotych, którą właśnie Lubuski Urząd Wojewódzki zakupił, by kierownictwo urzędu „w sytuacjach kryzysowych miało zagwarantowane dotarcie na miejsce zdarzenia i koordynację działania różnych służb”. Był to więc zakup, jakby nie patrzeć, konieczny, dla dobra służby. Na służbie zaś nie można oszczędzać. Zwłaszcza w kryzysowej sytuacji…

L. Z.

P.S. Ale działania wojewody Marcina Jabłońskiego w sprawie naszego szpitala będziemy raczej dobrze pamiętać. To m.in. dzięki jego postawie, marszałkowscy urzędnicy w kwestiach szpitala postępują ostrożniej, mniej wyrywnie i z większą rozwagą.