2013-03-28, Mija dzień
W okresie przedświątecznym, kiedy mamy gorączkę zakupów, często spotykamy różnego rodzaju promocje, obniżki cen i tak zwane okazje. Często, wbrew pozorom, płacimy drożej, choć wmawia się nam, że jest taniej. Dajemy się więc nabierać i zwyczajnie przepłacamy. Jak się nie dać nabierać na fałszywe promocje i nieprawdziwe obniżki?
- Musimy zwracać uwagę to, co i gdzie kupujemy, porównywać ceny i produkty - mówi Andrzej Wawrzyński, Miejski rzecznik Konsumentów i Spraw Mieszkańców. - Promocje funkcjonują cały czas, nie tylko od święta, ale w okresie świąt się nasilają, bo handlowcy chcą jak najwięcej na nas zarobić, nie zawsze w uczciwy do końca sposób. Często spotykaną praktyką jest ogłaszanie, że coś zostało przecenione, ma nawet przekreśloną wyższą cenę, a tak naprawdę żadnej przeceny nie było. Jest to przykład nieuczciwej sprzedaży, niedozwolonej praktyki. Takie przypadki powinniśmy zgłaszać do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale potrzebny jest jakiś dowód, np. w postaci dokumentacji fotograficznej.
Bądźmy także ostrożni z zakupami na raty, gdyż w tym okresie często kredyty są najdroższe, a umowy kredytowe zawierają sporo pułapek czyhających na naiwnych klientów. A o prawdziwych kosztach zakupu na kredyt dowiadujemy się dopiero wtedy, kiedy przychodzi za niego zapłacić. No i z dużą rozwagą sięgajmy po pożyczki w różnych instytucjach parabankowych i firmach udzielających kredytów na chwilę. Czasami ta chwila spłaty może potrwać do końca naszego życia.
Promocje są więc często zwykłym działaniem, chwytem marketingowym, a nie okazją do tańszych zakupów. Pamiętajmy przy tym, że wszelkie towary zakupione w promocji, nawet te przecenione, podlegają normalnym zasadom reklamacji.
zet
W Gorzowie tegoroczne matury rozpoczną się w poniedziałek, 5 maja i potrwają do 24 maja.