2013-04-16, Mija dzień
Ponad 1000 wolontariuszy zebrało w miniony poniedziałek na gorzowskich ulicach 63 tysiące złotych na rzecz Hospicjum św. Kamila. To o 17 tysięcy mniej niż podczas podobne kwesty w ubiegłym roku. A hospicjum potrzebna jest każda złotówka, gdyż w dużej mierze funkcjonuje dzięki datkom i darowiznom od firm i ludzi dobrej woli.
Dobrej woli wśród gorzowian nie brakuje, gorzej z pieniążkami. A i czas kwesty nie był mimo wszystko chyba dobry, choć pogoda sprzyjała. Chodzi o to, że po świętach ludzie, którzy na ogół otwierają swoje serca i portfele często są bez grosza, gdyż wykosztowali się już na święta, przy okazji wspomagając wiele akcji charytatywnych. Najczęściej dają przecież ci, co na ogół sami mało posiadają. Taka to prawda.
Inna prawdą jest to, co zauważa Augustyn Wiernicki, ze stowarzyszenia im. Brata Krystyna. Mało, coraz mniej jest w naszym mieście prężnie działających rodzimych firm i miejscowych przedsiębiorców, których wrażliwość jakby z natury brzęczy jest na co dzień większa. Znaczna ich cześć prezentuje się jeszcze na balu charytatywnym żużlowców Stali i to im na ogół wystarcza, choć gwoli prawdy – nie wszystkim. Czasy jednak są ciężkie, w gospodarce nie najlepiej się dzieje a społeczeństwo zaciska mocniej pasa.
Pomagać jednak trzeba, jak mówi A. Wiernicki.
Del.
W Gorzowie tegoroczne matury rozpoczną się w poniedziałek, 5 maja i potrwają do 24 maja.
Konstytucja 3 Maja to wyraz mądrości i troski
Kandydatka lewicy w drodze do Gorzowa
W piątek nie załatwisz sprawy w urzędzie
Biało-czerwona znów na ulicach Gorzowa!
Pojawią się rowerzyści i... utrudnienia
Czas na załatwienie sprawy może się wydłużyć
AKTUALIZACJA! Zaginiony nastolatek jest cały i zdrowy!
Przewidziana jest sesja pytań i odpowiedzi
Radosnych Świąt Wielkanocnych!
