2013-07-03, Mija dzień
Gorzowskie Towarzystwo Handlu Zagranicznego GOREX obchodzi właśnie 25-lecie swego istnienia. Gorzowska spółka, założona w 1988 r., przetrwała wszelkie zawirowania dziejowe i gospodarcze. W przeciwieństwie do wielu założonych w tych czasach firm jej historia jest pełna sukcesów i doskonale dokumentuje losy gorzowskiego przemysłu i biznesu w trudnych latach transformacji.
Od początku dyrektorem pełniącym funkcję jednoosobowego zarządu spółki jest mgr inż. Ryszard Barański. Spółkę utworzono jeszcze w starym układzie gospodarczym przed przemianami, które rozpoczęły się u schyłku lat osiemdziesiątych. Warunki były znacznie trudniejsze niż obecnie, ale wcześniejszy start się opłacił. Udało się nawiązać wiele kontaktów zanim rozpoczął się powszechny ruch gospodarczy.
Firmę początkowo tworzyły przedsiębiorstwa państwowe i spółdzielcze. Później oczywiście układ udziałowców się zmieniał. Obecnie jest ich 22 i głównie są to osoby fizyczne. Kapitał założycielski w przeliczeniu na obecne pieniądze wynosił zaledwie 5800 zł. Obecnie suma ta wzrosła do 100 tys. Spółka ciągle zajmuje się eksportem i importem. Zarówno kierunki jak i asortyment ulegały ciągłym zmianom wymuszanym zapotrzebowaniem kontrahentów i zmianami poziomu cen na rynkach światowych. Obecnie GOREX głównie zajmuje się zaopatrzeniem wytwórni pasz. Do niedawna eksportowano ziarno rzepaku, śrutę rzepakową, olej rzepakowy i inne produkty pochodzące z krajowych upraw. Później po dynamicznym rozwoju hodowli w Polsce, gdy produkty te zagospodarowywano na terenie kraju, firma musiała zmienić asortyment. Stała się importerem produktów pochodzących z przetworzenia soi, jak śruta i olej, ponadto fosforanów i produktów pochodzących z przetworzenia rzepaku.
W ciągu roku ilość towarów importowanych i eksportowanych wynosi około 18 tys. ton. Panowanie nad tym wymaga logistyki na bardzo wysokim poziomie. Spółka nie posiada magazynów i towar prosto z magazynów dostawcy musi trafić do magazynów odbiorcy.
W zakresie zatrudnienia GOREX to mikrofirma zatrudniająca zaledwie 7 osób, ale jeżeli chodzi o obroty firma zalicza się do firm dużych i dlatego podlega Urzędowi Skarbowemu w Zielonej Górze.
-Robimy dużo małymi siłami. Początki były bardzo trudne. Należało znaleźć grono osób mocno zainteresowanych, które na początku nie myślą o zarobkach, ale bardzo mocno angażują się w prace firmy. Trzeba było też znaleźć dojście do jakiegoś, nawet małego kapitału. Wtedy wystarczyło zaledwie 5800 zł, teraz by się z tym nie dało wystartować - wspomina prezes.
Historia firmy pozwala prześledzić losy gorzowskiego przemysłu, gdy ten jeszcze istniał.
GOREX współpracował z największymi zakładami. Zaopatrywano Stilon w nieodzowny do produkcji przędzy kaprolaktam w latach gdy sytuacja stała się groźna, bo zaopatrzenia odmówił polski monopolista - zakłady w Puławach. Surowiec zakupiono w NRD.
Do wielu krajów eksportowano również stilonowską przędzę. Nieprodukowane w Polsce gatunki przędzy sprowadzano dla Silwany. W ofercie eksportowej firmy znajdował się duży asortyment wyrobów z drewna. Na przestrzeni ćwierćwiecza ciągle trzeba było dostosowywać się do potrzeb rynku.
Przez 25 lat nigdy nie było straty w bilansie rocznym. Każdy rok kończony był z większym lub mniejszym zyskiem. GOREX zawsze jest na plusie.
rar
Od połowy maja użytkowników gorzowskiej wody będzie czekała coroczna podwyżka cen, ustalona przez Wody Polskie jeszcze pod koniec 2022 roku i opublikowana wiosną 2023 roku.