2014-04-14, Mija dzień
Sporo szczęścia w nieszczęściu miał kierowca volkswagena jetta, któremu na samochód spadło powalone przez wiatr drzewo. Stało się to przed południem na ul. Walczaka, w pobliżu wjazdu do szpitala. Drzewo upadło na tył pojazdu, uszkadzając dach, szybę i klapę bagażnika. Gdyby nie przyspieszył, widząc co się dzieje, upadłoby prawdopodobnie w okolice przedniej szyby, a tak bardziej się po samochodzie omsknęło niż w niego walnęło.
Dwie godziny ruch na drodze był zablokowany, nim strażacy pocięli na kawałki starą spróchniałą wewnątrz lipę i usunęli ją z ulicy. W ślad za tym służby miejskie mają sprawdzić stan pozostałych drzew, które mają już swoje lata, by w przyszłości nie doszło tam tragedii. Miejmy jednak nadzieję, że są jeszcze na tyle zdrowe, by nie musiały iść pod topór.
zet
Podczas gdy na scenach Międzynarodowego Festiwalu Folk Farbor trwały występy, taneczna energia i barwy Senegalu dotarły także tam, gdzie nie każdy mógł wybrać się na festiwal.