2014-05-28, Mija dzień
Gorzów stał się najchętniej odwiedzanym miastem przez premiera Donalda Tuska. Dzisiejsza wizyta była znacznie dłuższa niż poprzednia. Premier odwiedził II Liceum Ogólnokształcące i spotkał się w sali kameralnej Filharmonii Gorzowskiej z politykami, samorządowcami i ludźmi biznesu.
Spotkanie w II Liceum przy ul. Przemysłowej miało związek z incydentem na bulwarze. Na sali, w pierwszym rzędzie zasiadła licealistka, która wówczas potraktowała głowę rządu słowem zdrajca. Dzisiaj nie przyjęła kwiatów od premiera a o rozmowie z uczniami niewiele wiadomo, ponieważ dziennikarzy już na początku spotkania wyproszono z sali.
Następne spotkanie odbyło się w filharmonii. Zadawano pytania dotyczące różnych kwestii związanych z całym województwem lubuskim. Omówiono zagrożenia powodziowe i plany dotyczące regulacji rzek oraz sytuację międzynarodową związaną z kryzysem ukraińskim. Tematy lokalne rozpoczęto od sytuacji gorzowskiej służby zdrowia, którą omówił prezes gorzowskiego szpitala Piotr Dębicki. Rektor gorzowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej prof. Skorupska – Raczyńska pytała o możliwość wsparcia z publicznych pieniędzy studentów z Ukrainy. Jak powiedział premier wsparcie takie już jest, a jego wysokość zależy od statusu szkoły.
Prezydent miasta Tadeusz Jędrzejczak pytał o modernizację i elektryfikację linii kolejowej do Berlina oraz o możliwości przywrócenia dogodnych połączeń do sąsiednich miast wojewódzkich. Interesowało go również większe zwrócenie uwagi, a co za tym idzie dopływ pieniędzy na rozwój tzw. ściany zachodniej, która od lat jest przez rząd pomijana na rzecz województw wschodnich. Podobnie jak jego przedmówca Władysław Komarnicki interesował się jak najszybszym wprowadzeniem zmian w ustawie o zamówieniach publicznych. Premier zapewnił, że priorytety się zmieniły i zachód polski doczeka się w końcu dofinansowania, ponieważ rząd doskonale sobie zdaje sprawę jak ważny jest rozwój tej części kraju. Stwierdził, że strategiczną wagę województw zachodnich dostrzega również Unia Europejska i zapewne nie poskąpi środków na ich rozwój. Mówił też o przewidzianej modernizacji połączeń kolejowych, po której nastąpi ich elektryfikacja.
Dyrektor Filharmonii Gorzowskiej, gospodyni spotkania Małgorzata Pera opowiadała o wspólnych przedsięwzięciach z muzykami z Niemiec, zapraszała na koncerty a w końcu spytała o możliwość dofinansowania przez rząd działań filharmonii. W tym, momencie premier tylko westchnął. O osiągnięciach gorzowskiego teatru i innych placówek kultury mówił dyrektor Jan Tomaszewicz pytając o możliwość odwiedzenia miasta przez ministra kultury. Przedstawiono premierowi również sytuację w Kostrzyńsko – Słubickiej Strefie Ekonomicznej, działającej efektywniej niż inne strefy w kraju i oczekującej na ustanowienie przyjaźniejszych praw dla inwestorów. Podobnie jak temat ustawy o zamówieniach publicznych premier uznał to za materiał, któremu należy poświęcić znacznie więcej czasu i spotkać się w Warszawie.
Padało wiele pytań od gości z różnych części województwa. Sulęcin domagał się przywrócenia sądu, samorządowcy gminni pytali o pieniądze na drogi, które miały wpłynąć z Lasów Państwowych i tzw. schetynówki. Omawiano konieczność zmiany przestarzałych przepisów dotyczących rozliczeń i koniecznej pomocy dla samorządów, których nie stać obecnie na należyte utrzymanie dróg lokalnych. Podzielonogórscy winiarze domagali się zmian przepisów a marszałek Elżbieta Polak wręczyła premierowi obraz przedstawiający miejscową winnicę. Pod koniec głos zabrała radna Grażyna Wojciechowska domagając się okręgów jednomandatowych. I na koniec premier został obdarowany szalikiem gorzowskiej Stali.
rar
Architekt Gorzowa Marta Bejnar-Bejnarowicz zaprasza do udziału w ostwartym spotkaniu na temat przebudowy Bulwaru Wschodniego.