2014-08-07, Mija dzień
W czwartek 7 sierpnia w trakcie konferencji prasowej, przedstawiciele Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Ziemi Gorzowskiej jasno zadeklarowali, że będą chcieli wystartować w wyborach samorządowych, żeby ratować Gorzów przed całkowitą zapaścią.
- Naszym kandydatem na prezydenta miasta będzie Ireneusz Madej i uważamy, że skoro dotychczasowy prezydent Tadeusz Jędrzejczak swego czasu publicznie zapowiedział, że nie będzie już kandydował, to w starciu z innymi kandydatami pan Madej ma duże szanse na zwycięstwo – zapowiada znany architekt, członek stowarzyszenia Marek Kobus.
Przypomnijmy, że w połowie marca powstał komitet założycielski stowarzyszenia, składający się z 24 osób. Obecnie jest ponad 50 członków i przed kilkoma dniami stowarzyszenie zostało oficjalnie zarejestrowane. Prezesem zarządu został Ireneusz Madej, wiceprezesami Stanisław Nowak i Zenon Michałowski, sekretarzem Jerzy Kaszyca, a członkiem Mariusz Wojtasik. Powołano również komisję rewizyjną, na czele której stanął Lech Biernat.
- Nie chcemy działać sami, dlatego prowadzimy rozmowy na temat współpracy z innymi stowarzyszeniami działającymi w Gorzowie – mówi prezes Madej. – Zleciliśmy też przeprowadzenie badań wśród mieszkańców, gdyż chcemy poznać ich konkretne oczekiwania. Będziemy dążyli do zatrzymania gorzowian w ich mieście, gdyż bardzo niepokoją nas coraz liczniejsze wyjazdy, zwłaszcza osób mogących wnieść w rozwój miasta wiele energii. Chodzi głównie o dobrze wykształconych młodych gorzowian – podkreśla.
Niedawno do stowarzyszenia dołączył Arkadiusz Marcinkiewicz, który od czterech lat jest poza codzienną polityką i – jak zapowiada – nie chce już wracać do niej wracać, ale chce działać na rzecz rozwoju miasta i regionu.
- Przez wiele lat działałem w radzie miasta, natomiast przez ostatnie cztery lata przypatrywałem się pracy radnych i nie kryję wielkiego rozczarowania. W ogóle były to cztery lata stagnacji. Dlatego czekałem na jakąś inicjatywę społeczną i kiedy poznałem cele stowarzyszenia uznałem, że to jest właśnie ta szansa. Szansa na normalność. Najbardziej ucieszyłem się, że stowarzyszenie odeszło od partyjniactwa i otworzyło szeroko drzwi dla ludzi chcących działań, bez względu na ich przekonania polityczne – powiedział.
Do działań włączył się również Michał Niewiarowski, na co dzień studiujący we Wrocławiu. – Chciałbym pomóc oczywiście coś zmienić w Gorzowie, gdyż po skończeniu studiów planuję tu powrócić, ale obawiam się, czy dla takich osób jak ja znajdzie się tu miejsce – zastanawia się. – Ostatnie lata spędzam pomiędzy byciem we Wrocławiu i przyjazdami do Gorzowa. To są dwa inne światy. U nas naprawdę nic się nie zmienia. Mógłbym usiąść i ponarzekać, ale jeśli sami nie weźmiemy się za modernizację miasta, to nikt za nas tego nie zrobi. Podoba mi się, że w stowarzyszeniu są ludzie różnych profesji, są zarówno młodzi, mogący dać mnóstwo energii, ale także osoby mające już bogate doświadczenie życiowe – podkreśla.
W najbliższą sobotę Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Ziemi Gorzowskiej zachęca gorzowian do przyjścia na marinę przy Al. 11 listopada, gdzie o godz.15.00 rozpocznie się piknik pn. ,,Półmetek lata’’. Planowane są liczne zabawy dla dzieci, pokazy jogi, turniej siatkówki plażowej, przejażdżki quadami i wiele innych atrakcji.
Robert Borowy
W środę, 28 maja w godzinach od 8:00 do 19:00 na ulicach Gorzowa można było spotkać wolontariuszy kwestujących na rzecz Pacjentów Hospicjum Św. Kamila.