2014-09-19, Mija dzień
Jedna z legend gorzowskiego żużla – Mieczysław Cichocki nie żyje. Zmarł w wieku 85 lat. Był trzykrotnym mistrzem Polski i wychowawcą wielu żużlowców Stali. Do ostatnich dni życia interesował się wydarzeniami w Stali i mocno trzymał kciuki za młodszych kolegów.
Mieczysław Cichocki urodził się 1 stycznia 1929 w Kaplicy Wielkiej. Zaraz po zakończeniu wojny przyjechał do Gorzowa i tu uczestniczył w budowie sportu żużlowego. Jeździł najpierw w Unii, z chwilą przeniesienia w 1950 roku sekcji do Stali startował w tej drużynie do 1951 roku. Jego talent spostrzeżono w Lesznie, gdzie przeniósł się na cztery sezony i w tym czasie sięgnął aż po trzy złote medale drużynowych mistrzostw Polski (1952-54). Po powrocie do Gorzowa startował w drugoligowej Stali, z którą awansował do ekstraklasy. Wtedy też zakończył karierę zawodniczą, ale kontynuował swoją przygodę ze sportem jako trener żółto-niebieskich.
- W roku awansu do ekstraklasy Mietek wraz z nieodżałowanym Kaziem Wiśniewskim prowadzili treningi, a młodych wręcz uczyli tajników jazdy na motocyklu. Obaj mieli pedagogiczne podejście do adeptów i wyszkolili wielu późniejszych gorzowskich mistrzów – wspomina Jerzy Padewski.
Mieczysław Cichocki do ostatnich dni życia interesował się występami stalowców. Choć zdrowie nie pozwalało mu na przychodzenie na stadion, to utrzymał kontakt z młodszymi kolegami ze Stali. Najbliższy z Bogusławem Nowakiem. Niedługo na gorzowskim stadionie w alei gwiazd zostanie odsłonięta tablica z odciskiem ręki Mieczysława Cichockiego.
RB
Widać już zarys budynku przyszłego centrum opiekuńczo-mieszkalnego. Inwestycję za ponad 6 mln złotych realizuje firma Drew -Plast, która na wykonanie prac ma czas do końca stycznia przyszłego roku.