2014-10-17, Mija dzień
Stowarzyszenie Gorzów Przystań i Centrum Diagnozy Terapii i Edukacji Mentis urządziły niezapowiadaną akcję ważenia tornistrów dzieci idących do szkoły. Powodem były sygnały, że mogą być za ciężkie, choć wiele się o tym mówi i przestrzega.
Rok szkolny rozkręcił się już na dobre, za nami nawet święto edukacji. Codziennie tysiące uczniów przemierza drogę do szkoły niosąc większy lub mniejszy tornister. Według zapewnień kolejnych ministrów oświaty tornistry te mają być z roku na rok lżejsze. Główny Inspektor Sanitarny zalecił, aby ciężar noszony przez trzynastolatków nie przekraczał 10 proc. masy ich ciała, a dzieci starszych 15 proc. Taka waga tornistrów nie powinna w żadnym wypadku zagrażać zdrowiu młodych ludzi. Tymczasem bardzo duża grupa uczniów, szczególnie najniższych klas, codziennie idzie i wraca ze szkoły w towarzystwie kogoś z rodziców lub dziadków, którzy noszą za dzieci tornistry. Ogólnopolskie badania przeprowadzone rok temu przez fundację Rosa, a rok wcześniej przez stacje sanitarno – epidemiologiczne wykazały, że około 50 proc uczniów nosi zbyt ciężkie tornistry. Być może rodzice po prostu chcą chronić ich kręgosłupy.
W 2013 podobne badania przeprowadziła również Lubuska Inspekcja Sanitarna. Okazało się, że około 38 proc. lubuskich uczniów nosi zbyt ciężkie tornistry. Ponadto co piąte z objętych badaniem gimnazjów i 40 proc. szkół ponadgimnazjalnych nie zapewniło uczniom możliwości pozostawienia w szkole podręczników i przyborów. Znacznie lepiej było w szkołach podstawowych, gdzie problem dotyczył tylko około 7 proc. placówek. Wynika z tego, że w naszym województwie jest nieco lepiej. W bieżącym roku wprowadzono nowy elementarz, który miał zastąpić co najmniej kilka podręczników w tornistrach najmłodszych. Stąd można było przewidywać, że liczba ciężkich tornistrów znacząco spadnie. Gorzowskie badanie miało tylko sporządzić szkic obecnej sytuacji, chociażby ze względu na szczupłość sił i środków osób, które je przeprowadzały. Zapewne na znacznie większą skalę prowadzić będą podobne przedsięwzięcia służby sanitarno – epidemiologiczne i ich wyniki będą bardziej miarodajne.
Ważenie tornistrów objęło losowo wybraną grupę dzieci idących do gorzowskich szkół podstawowych. Ważono dziecko z tornistrem a następnie sam tornister. Wyniki opracowano zgodnie z zasadami statystyki i okazało się, że 27 proc. uczniów z badanej grupy nosi znacznie cięższe niż ujęto to w zaleceniach tornistry. W przypadku 32 proc. przekroczenie wagi było bardzo niewielkie, a 41 proc. uczniów nosiło ciężar zgodny z zaleceniami. Ważenie tornistrów nawet stosunkowo niewielkiej grupy gorzowskich uczniów pokazało, że problem przeciążonych dziecięcych kręgosłupów nadal istnieje i troska rodziców wcale nie jest przejawem nadopiekuńczości.
Jak zauważył Mariusz Sobkowiak z gorzowskiego stowarzyszenia problem nie leży wyłącznie po stronie placówek oświatowych. Uczniowie niechętnie korzystają z możliwości pozostawiania podręczników w szkołach, ponieważ korzystają z nich w domu, aby się uczyć i rozwiązywać zadania domowe. Odciążeniem tornistrów powinny zająć się również rady rodziców szukając na to sposobu wraz z nauczycielami.
rar
Widać już zarys budynku przyszłego centrum opiekuńczo-mieszkalnego. Inwestycję za ponad 6 mln złotych realizuje firma Drew -Plast, która na wykonanie prac ma czas do końca stycznia przyszłego roku.